Rüdiger: Tuchel chciał mnie sprowadzić do PSG w lecie

Autor: Mariusz Lentowicz Dodano: 10.02.2021 20:56 / Ostatnia aktualizacja: 10.02.2021 20:56

Antonio Rüdiger uważa, że Timo Werner oraz Kai Havertz wkrótce pokażą swoje największe atuty w Chelsea. Zwrócił uwagę na to, że obaj po raz pierwszy grają poza ojczyzną i musza dostosować się do nowego kraju i nowej ligi. Niemiec jest również pozytywnie nastawiony do Thomasa Tuchela, jako nowego trenera i uważa, że może on wnieść dużo pozytywów w grę zespołu.

 

Timo Werner swoją karierę w Chelsea rozpoczął dość obiecująco, zdobywając osiem bramek w pierwszych 12 meczach we wszystkich rozgrywkach, pod wodza Franka Lamparda. Jednak od połowy listopada 24-latek obniżył loty i w ostatnich 19 występach tylko raz wpisał się na listę strzelców, w spotkaniu z Morecambe.

 

Podobnie wyglądała sytuacja Kaia Havertza w zespole, który stał się drugim najdroższym transferem w historii klubu po Kepie Arrizabaladze. Klub ze Stamford Bridge wydał na utalentowanego Niemca 62 miliony funtów. Podobnie jak Timo Werner, 21-latek wciąż nie dostosował się w pełni do wymagań nowej ligi. Antonio Rüdiger, który pomógł klubowi w sprowadzeniu obydwu piłkarzy, którzy są rodakami obrońcy The Blues, wciąż wierzy, że obaj mogą odzyskać swoją formę i pokazać swoje największe atuty pod wodzą Thomasa Tuchela.

 

­– Nasze relacje są dobre. Znam chłopaków od dłuższego czasu, szczególnie Timo. Grałem z nim już w Stuttgarcie, a Kaia znam z reprezentacji narodowej. ­– mówił 27-latek dla Sky Sport Germany ­– To bardzo utalentowani gracze, może teraz mają gorszy okres, ale jeśli widziałeś występ Timo przeciwko Sheffield United, to wiesz jak ważny był dla drużyny. Jest bardzo aktywny przez całe spotkania i na pewno w końcu zacznie zdobywać wiele bramek.

 

­– To dla nich [Wernera i Havertza ­– przyp.red.] pierwsze doświadczenie za granicą, do tej pory grali tylko w Niemczech, które były ich bezpiecznym środowiskiem. Dla nich to nowe miejsce i muszę im pomóc się w nim odnaleźć. Wspieram ich i po prostu jestem tam dla nich, ale na koniec dnia muszą wykonać swoją własną pracę na boisku.

 

­– Gdy przychodziłem do Chelsea było mi trochę łatwiej, ponieważ Anglia nie była moim pierwszym doświadczeniem za granicą. Mój czas spędzony we Włoszech pomógł mi. Oczywiście, to dwie różne ligi i gra się w nich inaczej. W Anglii jest bardziej fizycznie i intensywnie, niż we Włoszech oraz moim zdaniem w Niemczech. Trzeba się do tego dostosować, a mi udało się to dość szybko.

 

Rudiger jest pod wrażeniem startu Tuchela w Chelsea i uważa, że jasność myślenia i zdecydowane podejście taktyczne jego rodaka znalazły odzwierciedlenie w ostatnich meczach Chelsea, dzięki czemu pod wodza nowego szkoleniowca zespół nie odniósł dotychczas porażki.

 

­– Najważniejszym wrażeniem, jakie pozostawił, jest to, że wie, czego oczekuje od zawodników. Ma swoją filozofię gry w piłkę, co jest pozytywne dla wielu graczy i ma to odzwierciedlenie w ostatnich wynikach. To był dla niego bardzo pozytywny początek.

 

Rudiger był o krok od opuszczenia Chelsea po spadku w hierarchii obrońców pod wodzą Lamparda, ale rozpoczął wszystkie cztery dotychczasowe mecze za kadencji Thomasa Tuchela i znów cieszy się futbolem.

 

­– Jako piłkarz zawsze chcesz być jak najdłużej na boisku. Nigdy nie możesz być zadowolony i chcesz więcej, chcesz grać, więc to było dla mnie naprawdę pozytywne. Tuchel chciał mnie sprowadzić do PSG w lecie, ale poza tym nie rozmawialiśmy. Zawsze grałem tylko przeciwko niemu, więc nie znaliśmy się wcześniej.

 

Zapytany o to, co zmieniło się od czasu, gdy Tuchel zastąpił Lamparda na stanowisku menedżera, Rudiger odpowiedział:

 

­– Nie chcę wchodzić w takie dyskusje. Każdy trener jest wyjątkowy. Nie chce dokonywać żadnego porównania. Sądzę, że takie coś byłoby nie na miejscu.

Author: MarJanusz

Źródło: Sky Sport Germany

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

marek
komentarzy: 405
10.02.2021 21:58

Lepiej niech powie dlaczego podawał do bramkarza w światło bramki.
Wieki menago się z niego zrobił.
Wszyscy go chcieli ale jakoś nie wyszlo :)
Żałosne.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close