Utrzymać obrany kurs! Burnley – Chelsea [zapowiedź]
Dodano: 25.10.2019 22:13 / Ostatnia aktualizacja: 25.10.2019 22:13W najbliższą sobotę kolejna odsłona najlepszej piłkarskiej ligi na świecie, czyli Premier League. Wśród pięciu spotkań w terminarzu – istotny zwłaszcza dla układu Top 4 – mecz Burnley – Chelsea. Rywalizacja ósmej z czwartą drużyną tabeli wydaje się mieć oczywistego faworyta, jednak zespół gospodarzy napsuł wielokrotnie krwi tym, którzy przyjeżdżali na Turf Moor pewni zwycięstwa. Dla zespołu Franka Lamparda jest to jednocześnie ostatni sprawdzian przez środowym starciem z Manchesterem United w Carabao Cup, które na pewno zawodnicy The Blues potraktują jak wielką szansę na rewanż za porażkę na inaugurację sezonu.
Drużyna
„Drużyna” to słowo odmieniane w ostatnim czasie, w kontekście Chelsea, przez wszystkie przypadki. O jedności w szatni i poza nią mówi trener, piłkarze i eksperci. Frank Lampard jest nie tylko znakomitym taktykiem, ale przede wszystkim przyjacielem dla swoich zawodników. Roztoczył nad nimi parasol bezpieczeństwa, zbudował przekonanie w każdym z nich, że są potrzebni i postawił przed nimi konkretne zadania. O atmosferze w szatni najlepiej świadczą sceny z ostatniego meczu pomiędzy Jorginho i Batshuayiem oraz życzliwe uściski tego drugiego z Tammym Abrahamem po spotkaniu z Ajaxem. Nie można sobie wyobrazić lepszej sytuacji w drużynie, która zaczyna dopiero etap przebudowy. Pozytywne wypowiedzi płyną przede wszystkim z ust zawodników, którzy grają mało, wspomnianego już Michego Batshuayia oraz Christiana Pulisica. Głośno wyrażają chęć ciężkiej pracy i walki o pierwszy skład, zamiast narzekać na brak gry.
Serio trwaj
Chelsea zagra z Burnley o przedłużenie imponującej, jak na tak młodą drużynę, serii zwycięstw z rzędu. Jeśli się uda, licznik wybije siedem kolejnych sukcesów, wliczając w to mecze w lidze i dwa tryumfy w Champions League. To, co najbardziej rzuca się w oczy to konsekwencja. Zespół cierpliwie konstruuje akcje, atakuje bramkę rywala i dzięki temu wyczekuje momentu, kiedy przeciwnik w końcu popełni błąd. W przeszłości zdarzały się mecze, w których przy remisie drużyna kompletnie nie miała pomysłu na grę i zamiast ugodzić przeciwnika, często sama pakowała się w kłopoty. Statystyki tego sezonu wyraźnie się poprawiły w porównaniu z początkiem rozgrywek. Dodatni bilans bramkowy w Premier League, czyste konta w meczach przeciwko Newcastle i Ajaxowi oraz dobra komunikacja dają nadzieję na dalszą, dobrą grę.
Rzemieślnicy z Turf Mour
Zespół Seana Dyche’a nie jest ucieleśnieniem najbardziej efektownego stylu gry w Anglii. Ciężko nawet powiedzieć czy słowo „toporny” nie byłoby najbardziej adekwatnym określeniem stylu gry, prezentowanego przez The Clarets. Biorąc jednak pod uwagę miejsce w ligowej tabeli, należy podkreślić, że rywal to dość niewygodny. Bilans bramkowy 12-11, 12 punktów, wygrane z Southampton, Evertonem i Norwich, wszystkie na własnym boisku. Czy jest się czego obawiać? Drużyna Burnley stanowi twardy orzech do zgryzienia, przede wszystkich z uwagi na nieustępliwość w defensywie, twardą grę i stawianie na fizyczność. To wszystko sprawia, że ekipa Seana Dyche’a jest koszmarem dla drużyn prowadzących ataki pozycyjne. Aby znaleźć drogę do ich bramki, potrzebna będzie spora ruchliwość w każdej formacji.
Historia pojedynków
Jeśli wierzyć wyłącznie w statystyki to powinniśmy uznać Burnley za faworyta spotkania, z uwagi na historię potyczek obu zespołów. Dwukrotny mistrz Anglii wygrał 38 oficjalnych potyczek z Chelsea, 24 spotkania zakończyły się remisem, natomiast 36 razy górą byli piłkarze z Londynu. Kiedy przyjrzymy się jednak bliżej wynikom dziesięciu ostatnich konfrontacji, zrozumiemy, jak rola faworyta zmienia się w zależności od kontekstu. W tym zestawieniu bowiem to The Blues dominują. Wygrali sześć meczów, trzykrotnie remisowali i tylko raz przegrali, w sierpniu 2017 roku (2:3). Ostatnia wizyta w hrabstwie Lancashire zakończyła się tryumfem Chelsea 4:0.
Sytuacja kadrowa
Na przedmeczowej konferencji Frank Lampard potwierdził, że niezdolni do gry nadal pozostają: Antonio Rudiger, Andreas Christensen, Ross Barkley, Ruben Loftus-Cheek oraz N’Golo Kante. Inaczej wygląda sytuacja z Emersonem, który zapewne znajdzie się w 18-stce meczowej. To, co może cieszyć to dobra forma fizyczna zawodników środka pola, wszędobylskich Jorginho i Kovacica. Ich ruchliwość i precyzja mogą okazać się kluczowe dla losów spotkania.
W drużynie Burnley wątpliwy pozostaje występ Jacka Corka, a do ostatnich godzin będzie się ważyć obecność w wyjściowej jedenastce Ashleya Barnesa oraz Chrisa Wooda, którzy narzekali na urazy. Kontuzjowani i pewni absencji pozostają Danny Drinkwater oraz Johann Gudmundsson.
Przewidywane składy:
Chelsea: Kepa Arrizabalaga – Cezar Azpilicueta, Kurt Zouma, Fikayo Tomori, Marcos Alonso – Jorginho, Mateo Kovacic, Mason Mount – Willian, Tammy Abraham, Christian Pulisic
Burnley: Nick Pope – Matthew Lowton, James Tarkowski, Ben Mee, Erik Pieters – Dwight McNeil, Ashley Westwood, Jeff Hendrick, Robbie Brady – Chris Wood, Ashley Barnes
Data: sobota, 26 października 2019, 18.30
Sędzia: Michael Oliver
- Źródło: własne
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Wywieźliśmy 3p z ciężkiego wyjazdu
Stracona bramka, bo aż tak dobrze być nie może :v
już dwie...
trudno, 0-4 i tak jest dobre :))) amerykański Messi
Var daje, Var odbiera...
Ale karniak i tak powinien być.
Callum jeszcze żółto dostał, żeby nie było że nuda
OLE! OLE! OLE!
Trzeba przyznać że forma Wiliana też ciągle rośnie , czego przed sezonem się nie spodziewałem
"Królewski hattrick" :)!!!
Ale się chłopaki rozstrzelali... Pulisic pięknie,lewa noga,prawa i głową.Ekstra!
No chyba lepiej swojej szansy Pulisic nie mógł wykorzystać xd
KTÓRY TAM NA DOLE NAPISAŁ ŻE NIEMOŻLIWA JEST POWTÓRKA Z MECZU SOTON LEICESTER???
Ten wieczór należy do Pulisicia. Ale rozwalamy Burnley aż miło popatrzeć :D
Nasz Kapitan Ameryka. Nigdy nie zwątpiłem w niego!! :)))
Jakiś link ? Z góry dzięki
Zgadzam się z Lampardem, że drużyna Burnley u siebie potrafi napsuć krwi, ale nie wierzę w inny scenariusz jak pewne zwycięstwo The Blues. Najważniejsze wykorzystywać wszystkie sytuacje i pewnie wejść w mecz.
Mam nadzieję że Pulisić zagra, jakoś tak lubię tego piłkarza. Burnley dziś pójdzie na dno jak Soton wczoraj :))!!!
Gra i strzela :)
Nie pozostaje nam nic jak wziąć przykład z Leicester i rozgromić przeciwną drużynę. Oby nasza seria zwycięstw nie zatrzymała się dzisiaj.
Go The Blues!
Uhuhuhu, ale Lisy zaczęły tą kolejkę z wysokiego C - szkoda że, nie mogłem oglądać transmisji na żywo. Nam się raczej nie uda wbić aż tylu bramek, ale o 3 pkt trzeba powalczyć.
No fajne meczycho było,kto by się spodziewał tylu bramek. Lisy nie miały litości dla świętych. Rozpatrywany do nas Chilwell z bramką i dwiema asystami. Obyśmy poszli w ich ślady 2,3 do 0 i 3pkt dla nas.