Ledwo zdążyliśmy odpocząć po emocjach związanych z Ligą Mistrzów, a już na horyzoncie kolejna kolejka Premier League. Chelsea nie zagrała z OSC Lille imponująco, ale zdołała strzelić zwycięskiego gola i utrzymać przewagę do końca spotkania. Tym samym piłkarze Franka Lamparda uciekli katu spod topora i z nieco większym spokojem mogą przygotowywać się do meczu z Ajaxem. Wcześniej jednak trzeba będzie załatwić kilka spraw na krajowym podwórku. Na pierwszy ogień drużyna Świętych z Southampton.

Przełamanie w Lidze Mistrzów

Ci, którzy spodziewali się łatwej przeprawy w środowy wieczór, mogli poczuć się rozczarowani. Chelsea stwarzała sobie sytuacje, ale równie ochoczo prokurowała je dla rywali. Pierwsza połowa zakończyła się remisem, bo do siatki trafiali Tammy Abraham oraz Victor Osimhen. Po raz kolejny drużyna Lamparda straciła gola po stałym fragmencie gry. Błędy w kryciu to zdecydowanie jeden z głównych tematów do omówienia na kolejnym treningu zespołu. Druga połowa to kapitalne interwencje Kepy, trochę szarpanych akcji i wreszcie akcja Hudson-Odoi – Willian i gol tego drugiego, nawiasem mówiąc, pięknej urody. Wynik 2:1 cieszy, bo pozwala odetchnąć przed dalszą rywalizacją, ale pokazuje, że sporo jeszcze można poprawić.

Niebiosa nie sprzyjają Świętym

Niedzielny rywal Chelsea, zespół Southampton nie ma ostatnio dobrej passy. Dwie wygrane w pięciu ostatnich meczach sprawiły, że zespół Świętych zajmuje dopiero czternaste miejsce w ligowej tabeli. Ostatnie spotkanie z Tottenhamem to jawny przykład pecha. Zespół Ralpha Hasenhuttla przeważał, oddał więcej celnych strzałów na bramkę Hugo Llorisa, a od trzydziestej pierwszej minuty grał w przewadze po czerwonej kartce dla Sergea Auriera. To jednak nie wystarczyło i ostatecznie to zespół z Londynu triumfował 2:1.

Utrzymać rytm i wyrobić nawyk wygrywania

Od porażki z Liverpoolem, Chelsea wygrała trzy razy z rzędu, kolejno z Grimsby Town (Carabao Cup), Brighton (Premier League) oraz OSC Lille (Liga Mistrzów). Wyniki cieszą, zwłaszcza, gdy prześledzi się początek sezonu. W każdej drużynie, zwłaszcza tak młodej, potrzebna jest stabilizacja formy oraz odpowiednia mentalność, a te przychodzą wraz z wynikami. Mecz z Southampton będzie nie tylko szansą na trzy punkty, ale przede wszystkim okazją do scementowania zespołu i zbudowania jego pewności siebie. Okoliczności sprzyjają takiemu scenariuszowi, gdyż „The Blues”, po pierwsze nie przegrali na wyjeździe od czterech spotkań, licząc wszystkie rozgrywki, a po drugie mierzą się z zespołem, który u siebie jeszcze w tym sezonie nie wygrał. 

Historia spotkań

Gdyby wierzyć statystykom to nie mamy się czego obawiać przed niedzielnym spotkaniem. Chelsea wygrała cztery ostatnie bezpośrednie pojedynki na St. Marry’s Stadium. Ostatnie zwycięstwo Świętych na ich stadionie miało miejsce w marcu 2013 roku. Jak doskonale jednak wiemy, statystyki są po to żeby komentatorzy mieli czym zapełnić relację, ale nie zawsze idą w parze z aktualną formą drużyn, których dotyczą. Warto zatem podejść do rywala z respektem i w pełni skoncentrowanym. Ostatni raz obie drużyny mierzyły się w styczniu tego roku na Stamford Bridge. Wówczas padł bezbramkowy remis.

Sytuacja kadrowa

Frank Lampard nadal nie może skorzystać z usług swojego defensora Antonio Rudigera. Niemiec wciąż nie wrócił do gry po kontuzji kolana. Niejasna jest sytuacja Emersona, jednak wiele wskazuje na to, że i on nie pojawi się w kadrze meczowej na spotkanie z Southampton. W meczu z OSC Lille od pierwszej minuty oglądaliśmy N’Golo Kante, którego dobra forma fizyczna jest dla zespołu niezbędna. Francuz cały czas zmaga się z mniejszymi dolegliwościami mięśniowymi, ale wydaje się, że jego występ na St. Marry’s jest niezagrożony. Nie należy oczekiwać dużej rotacji w składzie w porównaniu z ostatnimi spotkaniami ligowymi. Nadal, prawdopodobnie, nie zobaczymy w pierwszym składzie Christiana Pulisica. Amerykanin musi udowodnić swoją przydatność dla zespołu, a przede wszystkim podołać presji oczekiwań, jakie wiązały się z jego przyjściem do Chelsea.

Przewidywane składy

Southampton: Gunn – Bednarek, Yoshida, Vestergaard – Ward-Prowse, Romeu, Hojberg, Bertrand – Boufal, Ings, Redmond

Chelsea: Kepa – Azpilicueta, Christensen, Tomori, Alonso – Kante, Jorginho, Kovacic – Willian, Abraham, Mount

Data: niedziela, 6 października, 15.00 czasu polskiego

Sędzia: Paul Tierney

Transmisja: Canal +

Zapraszamy do zabawy w typera Ligi Mistrzów. Dołącz do społeczności typerów w aplikacji NOINN. Wystarczy pobrać darmową apkę i wpisać KOD: CHAMPIONS aby dołączyć do rozgrywki o 3 FIFY 20. Aplikację znajdziesz na Google Play oraz App Store. onelink.to/noinn

Źródło: własne