Po dwutygodniowej przerwie od rozgrywek ligowych, Chelsea wraca do grania w Premier League. W piątej kolejce angielskiej ekstraklasy piłkarze Franka Lamparda zmierzą się na wyjeździe z rewelacyjnym beniaminkiem poprzedniego sezonu, Wolverhampton Wanderers. Żadna z dwóch drużyn nie weszła w nowy sezon na poziomie oczekiwań, więc tym bardziej w sobotnie popołudnie obie strony będą zdeterminowane, by dodać do swojego dotychczasowego dorobku trzy punkty.

Uczczą rocznicę

Na wizytę Chelsea w Wolverhampton przypada 130. rocznica inauguracji gry Wilków na stadionie Molineux. Klub przygotował specjalne obchody i specjalny, pamiątkowy 130-stronnicowy program dla kibiców. Gospodarze zagrają w specjalnych, pamiątkowych koszulkach, a w przerwie legendy Wilków pojawią się na boisku i spotkają z kibicami. – 1889 rok, minęło mnóstwo czasu. To będzie specjalny moment. Molineux to nasz dom, więc czeka nas wielki dzień. Ten stadion co mecz stwarza atmosferę, kibice dają drużynie dodatkową energię i wspierają ją w trudnych momentach. Czeka nas ciężki mecz, więc potrzebujemy tego dopingu i go dostaniemy. Jesteśmy zawsze razem – powiedział Nuno Espírito Santo na konferencji prasowej. 

Najlepszy beniaminek od 18 lat

Obserwując jak Wolverhampton zrobiło sobie z Championship spacerek i jak prężnie rozwijał się projekt ekipy z Molineux wielu kibiców spodziewało się, że to kandydat na najmocniejszego beniaminka Premier League od lat. Kończąc rozgrywki na znakomitym, siódmym miejscu Wilki jako pierwsza drużyna od 2001 roku zakończyły sezon wyżej, niż na ósmym miejscu i zapewniły sobie udział w eliminacjach Ligi Europy, do której notabene później awansowały. Tylko pięciu beniaminków w erze Premier League w erze Premier League zdołało osiągnąć lepszy wynik punktowy.

Zatrzymali gwiazdy i uzupełnili skład

Prawdopodobnie najważniejszym zadaniem zarządu Wanderers tego lata było zatrzymanie w klubie najlepszego strzelca klubu Raúla Jiméneza. Meksykanin w swoim debiutanckim sezonie strzelił 17 goli i stał się liderem ofensywy. Jeszcze przed zakończeniem poprzednich rozgrywek Wolves wykupili go z Benfiki za 38 milionów euro. Skład udało się jeszcze dodatkowo uzupełnić, zapewniając sobie większy wybór opcji. Do klubu dołączyli Patrick Cutrone, Pedro Neto, Leander Dendoncker, Bruno Jordão czy Jesús Vallejo. Pierwsi czterej kosztowali niecałe 60 milionów euro, a ten ostatni został wypożyczony z Realu Madryt. Początek sezonu ligowego nie jest jednak udany dla Wilków. W czterech pierwszych meczach zaliczyły trzy remisy i porażkę i plasują się na 17. miejscu.

Podróż sentymentalna

Dla Franka Lamparda wyjazd na Molineux z pewnością będzie wiązał się z kilkoma wspomnieniami. Jak słusznie zauważyli twórcy klubowych mediów Wanderers, trener Chelsea mierzył się już niegdyś z Nuno Espírito Santo również na boisku. W 2004 roku The Blues mierzyli się w fazie grupowej Ligi Mistrzów z FC Porto, a między słupkami bramki Portugalczyków stał obecny szkoleniowiec Wolverhampton. Wówczas górą był Espírito Santo, dzięki czemu i Chelsea i Porto awansowały do fazy pucharowej. Co więcej, ostatnie zwycięstwo Chelsea w Premier League na Molineux to rok 2012. Londyńczycy prowadzili 1:0 po golu Ramiresa, ale Wilki w końcówce zdołały wyrównać. W doliczonym czasie gry Chelsea przeprowadziła jednak świetną akcję. Fernando Torres zagrał świetne podanie do Ashley’a Cole’a, a dośrodkowanie Anglika na zwycięskiego gola zdobył wbiegający w swoim stylu, w drugie tempo Frank Lampard.

Sytuacje kadrowe

Nuno Espírito Santo nie będzie mógł skorzystać z Matta Doherty’ego, a to duża strata ponieważ Irlandczyk w poprzednim sezonie regularnie punktował dla Wilków i pozostaje ważnym punktem drużyny. W jego miejsce powinien zagrać któryś z dwójki Rúben Vinagre lub Jonny Otto, a do wyjścia w pierwszym składzie na prawym wahadle awizowany jest Adama Traoré. Kolejnym nieobecnym będzie Willy Boly. Również on jest stałym bywalcem pierwszego składu Wolves. Jego zawieszenie stwarza szansę debiutu w Premier League dla wypożyczonego z Realu Madryt Jesúsa Vallejo. Pod znakiem zapytania pozostaje gotowość do gry Romaina Saïssa.

Pedro Rodríguez i Antonio Rüdiger to dwaj rekonwalescenci którzy w sobotę wrócą do kadry meczowej. Niemiec pauzował już od kwietnia, natomiast Hiszpan wyleczył uraz którego nabawił się podczas rozgrzewki przed meczem z Norwich City (3:2). Nieobecny pozostaje N’Golo Kanté, ale powrót Francuza powinien być już bliski. Dużo szczęścia miał też Mateo Kovačić, który podczas przerwy reprezentacyjnej odniósł kontuzję. Chorwat jest jednak gotowy do gry w sobotnim meczu. Jeszcze przez kilka tygodni pauzował będzie Ruben Loftus-Cheek, a Reece James i Callum Hudson-Odoi są coraz bliżsi powrotu do pełnej gotowości do gry. Obaj zagrali w piątek w meczu Premier League 2 z Brighton (2:1). James grał 45 minut, a Hudson-Odoi 61. Pod znakiem zapytania pozostaje występ Emersona Palmieriego, który po ośmiu minutach meczu w barwach Włoch opuścił boisko z urazem, który sam określił jako niegroźny.

Przewidywane składy

Wolverhampton: Rui Patrício – Ryan Bennett, Conor Coady, Jesús Vallejo – Adama Traoré, Leander Dendoncker, Rúben Neves, João Moutinho, Jonny Otto – Raúl Jiménez, Diogo Jota

Chelsea: Kepa Arrizabalaga – César Azpilicueta, Antonio Rüdiger, Fikayo Tomori, Marcos Alonso – Jorginho, Mateo Kovačić, Mason Mount – Pedro Rodríguez, Tammy Abraham, Christian Pulisic

Data meczu: sobota, 14 września 2019 roku, godzina 16:00 czasu polskiego

Sędzia: Graham Scott (Oxfordshire)

Brak transmisji w polskiej telewizji.

Źródło: własne