Superbet Superbet
Fot. własne

Rozpoczynamy fazę pucharową Klubowych Mistrzostw Świata! Benfica - Chelsea [zapowiedź]

Autor: Kacper Strojwąs Dodano: 27.06.2025 15:05 / Ostatnia aktualizacja: 27.06.2025 15:05

Po dwóch zwycięstwach i jednej porażce w fazie grupowej, Chelsea awansowała do 1/8 finału KMŚ z drugiego miejsca w grupie. Na tym etapie rozgrywek rywalem The Blues będą wicemistrzowie Portugalii, SL Benfica. Mecz odbędzie się Bank of America Stadium w Charlotte, a początek zaplanowano na godzinę 22:00 czasu polskiego.

Chelsea zmagania w Klubowych Mistrzostwach Świata rozpoczęła od pewnego zwycięstwa 2:0 nad Los Angeles FC. Bramki w tym spotkaniu zdobywali Pedro Neto oraz Enzo Fernández. Następnie przyszła jednak porażka z brazylijskim Flamengo. Co prawda, spotkanie rozpoczęło się od prowadzenia londyńczyków, po tym, jak Neto wykorzystał błąd obrońców i pewnym strzałem wyprowadził Chelsea na prowadzenie. Następnie jednak gole zdobywali już wyłącznie zawodnicy ekipy prowadzonej przez Filipe Luís, a spotkanie ostatecznie zakończyło się wynikiem 1:3.

Z tego też powodu do ostatniej kolejki Enzo Maresca i jego zawodnicy nie mogli być pewnie wyjścia z grupy i awansu do fazy pucharowej. Mimo wszystko Chelsea nie miała teoretycznie najtrudniejszego zadania w trzeciej serii gier, gdyż na piłkarzy z zachodniej części Londynu czekało starcie z Espérance Tunis. Z drugiej jednak strony nastroje tonowała wizja meczu z Bayernem Monachium w 1/8 finału. Bawarczycy przed trzecią kolejką byli bowiem liderami grupy C. Koniec końców Chelsea wygrała mecz z tunezyjskim zespołem, a Bayern niespodziewanie uległ Benfice. Stąd też w sobotni wieczór czeka nas spotkanie z portugalską drużyną. Zwycięzca meczu pomiędzy Chelsea a Benficą zmierzy się w ćwierćfinale z jednym z przedstawicieli brazylijskiej ligi – Palmeiras lub Botafogo. Mecz tej fazy odbędzie się w Filadelfii.

Podsumowanie meczu Chelsea z Espérance Tunis

Chelsea zakończyła fazę grupową Klubowych Mistrzostw Świata pewnym zwycięstwem nad Espérance Tunis, wygrywając 3:0. Choć mecz przez długi czas nie należał do najbardziej emocjonujących, podopieczni Chelsea pokazali skuteczność w kluczowych momentach, co zadecydowało o ostatecznym wyniku. Od pierwszych minut The Blues przejęli inicjatywę i kontrolowali tempo gry, długo utrzymując się przy piłce. Rywale z Tunezji ograniczyli się głównie do defensywy, szukając swoich szans w kontratakach, które jednak nie przyniosły im większego zagrożenia.

Pierwsza połowa upłynęła pod znakiem cierpliwego rozgrywania akcji przez Chelsea, które długo nie przynosiło efektów. Próby takich zawodników jak Madueke, Delap czy Fernández były rozbijane przez dobrze zorganizowaną obronę Espérance. Przełom nastąpił dopiero w doliczonym czasie gry, kiedy Enzo Fernández idealnie dograł piłkę z rzutu wolnego na głowę Tosina, a ten precyzyjnie pokonał bramkarza. Kilka minut później Liam Delap podwyższył prowadzenie, popisując się sprytnym dryblingiem i celnym strzałem po przejęciu podania od Enzo.

W drugiej połowie Chelsea nadal dominowała, choć rywale starali się odgryzać pojedynczymi próbami. The Blues wrzucili wyższy bieg, tworząc kilka groźnych sytuacji, w których kluczową rolę odgrywali Fernández, Nkunku oraz rezerwowi, którzy wprowadzili świeżość. Warto wspomnieć o Andreyu Santosie, Tyrique’u George’u i Mamadou Sarrze, którzy pokazali się z niezłej strony po wejściu na boisko.

W końcówce meczu to właśnie rezerwowi przypieczętowali zwycięstwo Chelsea. Tyrique George w doliczonym czasie gry zdobył swoją bramkę po zagraniu Santosa. Choć jego uderzenie nie było szczególnie trudne, błąd bramkarza Espérance zadecydował o trzecim golu dla Chelsea. Bramka ta ustaliła wynik spotkania i zapewniła Chelsea drugie miejsce w tabeli grupy D.

Enzo Fernández zagra przeciwko byłemu klubowi

Sobotni mecz będzie szczególny dla Enzo Fernándeza, który zmierzy się ze swoją byłą drużyną. Argentyński pomocnik w 2023 roku przeniósł się z Benfiki do Chelsea za 121 milionów euro.

Enzo jest jednym z najlepszych zawodników Chelsea w tym sezonie. W samym 2025 roku zanotował już osiem asyst i strzelił sześć goli. Wykreował również ponad 50 okazji bramkowych – najwięcej spośród wszystkich zawodników Chelsea. W samych KMŚ ma już na swoim koncie gola oraz dwie asysty.

Bilans Chelsea z portugalskimi zespołami

Chelsea ma bogate doświadczenie w rywalizacji z portugalskimi drużynami, wygrywając 11 z ostatnich 15 takich spotkań. Jednak obecna forma zespołu również budzi uznanie, cztery zwycięstwa w ostatnich pięciu meczach we wszystkich rozgrywkach. Warto wspomnieć, że drużyna jest niepokonana w rywalizacji z Benficą, pokonując ją m.in. w finale Ligi Europy w 2013 roku. Jednak Maresca podkreślił, że Benfica to „klub na najwyższym poziomie, z doskonałym trenerem i świetnymi zawodnikami”. Dodał również, że The Blues muszą zagrać na swoim najlepszym poziomie, aby wygrać sobotni mecz.

Chelsea zarobiła dotychczas około 28 milionów funtów za udział w KMŚ, co niemal pokrywa 30 milionów funtów, które zapłacono za Delapa. Klub ma szansę zarobić blisko 100 milionów funtów, jeśli uda się zdobyć trofeum.

Benfica – co wiemy o rywalu?

Podopieczni Bruno Lage'a zaskoczyli wielu, wygrywając grupę C, w której znaleźli się Bayern Monachium, Auckland City i Boca Juniors. Kluczowe zwycięstwo 1:0 nad Bayernem zostało zapewnione dzięki golowi Andreasa Schjelderupa oraz znakomitej postawie Anatolija Trubina w bramce. Pomimo skromnego doświadczenia w Klubowym Pucharze Świata, Benfica pokazała, że potrafi stawiać czoła faworytom.

Oprócz zwycięstwa z Bayernem, Benfica rozgromiła Auckland City aż 6:0 w drugiej kolejce. Z kolei w pierwszej kolejce niespodziewanie zremisowali z Boca Juniors 2:2. Trener Bruno Lage zauważył, że jego drużyna była niedoceniana przed turniejem i zaapelował do fanów o „większą wiarę w naszą pracę”.

W składzie portugalskiej drużyny szczególną uwagę zwraca Ángel Di María, który w tym turnieju zdobył już trzy bramki, wszystkie z rzutów karnych. Z kolei defensywa z Nicolásem Otamendim na czele wyróżnia się stabilnością – Argentyńczyk wygrał aż 80,6% pojedynków w fazie grupowej.

Benfica ma jednak trudności w starciach z angielskimi drużynami – ostatni raz pokonali zespół Premier League w 2014 roku.

Główny arbiter spotkania: Slavko Vinčić (Słowenia) – w sezonie 2024/2025 pokazał 147 żółtych kartek w 32 meczach. Prowadził mecz Porto - Chelsea (0:2) w ćwierćfinale Ligi Mistrzów w sezonie 2020/2021 oraz wygraną Chelsea w Lidze Europy z Dynamem Kijów w sezonie 2018/2019.

Przewidywany skład Chelsea:

Sánchez; James, Adarabioyo, Colwill, Cucurella; Caicedo, Fernández; Neto, Palmer, Madueke; Delap

kacper01
Author: kacper01

Kacper Strojwąs

Student Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej z pasją do sportu, a przede wszystkim piłki nożnej, którą interesuje się od najmłodszych lat. Od 2012 roku kibic Chelsea, co z czasem przerodziło się w fascynację całą angielską Premier League. Regularnie śledzi również zmagania w innych dyscyplinach, takich jak siatkówka, sporty zimowe, czy sporty motorowe. Wolne chwile ponadto chętnie spędza na oglądaniu filmów i seriali.

 


Źródło: własne

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

HaQ47
komentarzy: 360
27.06.2025 21:27

Otworzyła się przed nami wielka szansa na dojście aż do półfinału tych rozgrywek, co dałoby nam ogromny zastrzyk finansowy. Benfica jak i Palmeiras/Botafogo to są drużyny dużo bardziej w naszym zasięgu niż Bayern czy PSG. Przy okazji mecz z Portugalską ekipą będzie drugim po Betisie spotkaniem z poważnym Europejskim klubem który czeka nasz młody I niedoświadczony (z drobnymi wyjątkami) skład. Fajna okazja żeby klub zarobił, żeby sprawdzić jak wypadamy na tle ekipy która jest na papierze trochę mocniejsza niż Betis no i zawsze to doświadczenie dla takich grajków jak choćby Delap który z takimi rywalami niezbyt często grywał w karierze.

Sánchez, Cucu, Colwill/Badia, Tosin/Chalo (preferowałbym w obecnej formie duet Badia - Tosin, ale Colwill - Chalobah też nie będzie źle), James, Enzo, Caicedo, Madueke, Palmer, Neto, Delap

Jedyne niewiadome wydają się być na środku obrony, no i nie wiemy czy na lewej zagra Neto czy Madueke.

2-1/3-2 dla nas bym optymistycznie stawiał ale musimy zagrac dużo lepiej niż z Flamengo.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close