
Wydostać się z letargu - przeciwnikiem równie niestabilna drużyna. Aston Villa - Chelsea [zapowiedź]
Dodano: 20.02.2025 23:07 / Ostatnia aktualizacja: 20.02.2025 23:07Czas na 26. kolejkę Premier League! Chelsea od dobrych dwóch miesięcy ma problemy, więc czekamy na wreszcie dobry mecz ze strony The Blues oraz ligowe zwycięstwo. W najbliższą sobotę podopieczni Enzo Mareski wybiorą się na Villa Park, gdzie zmierzą się z Aston Villą. Początek spotkania o godzinie 18:30 polskiego czasu.
Od czasu spotkania z Evertonem, które zakończyło dobrą passę, Niebiecy rozegrali 11 meczów, z których wygrali zaledwie trzy, z czego jedno z Morecambe w Pucharze Anglii. Po maszynie, która na jesień przechodziła kolejnych rywali nie ma już śladu, tak jak po bardzo szerokim składzie. Podsumowaniem beznadziejnych tygodni były dwie porażki w jednym tygodniu z przeciętnym w tym sezonie Brighton – najpierw w FA Cup, a następnie w lidze. Potyczka w Premier League jest na pewno kandydatem do miana najgorszego spotkania Chelsea w tym sezonie. Innymi słowy – potrzebny jest przełom.
Wyniki wszyscy znamy, ale jak je poprawić? Kibice oczywiście mają jedną odpowiedź, taką samą, gdy drużyna przestaje grać na miarę oczekiwań – zwolnić Marescę! Można powiedzieć, nic nowego: „zwolnić Pottera”, „zwolnić Pochettino”, a teraz czas na Włocha. Pamięć kibica nie tyle bywa, co po prostu jest zawodna, a już nawet pomijając ten aspekt, kibic nie potrafi wyciągnąć wniosków czy poczynić obserwacji. Zwolnienie Mareski nic nie da, bo co wtedy? Kto przyjdzie na końcówkę sezonu, gdy dwóch napastników i połowa obrony jest kontuzjowana? Kto będzie chciał ratować sezon? Pytanie brzmi: co tu ratować? Chelsea zmierza po Ligę Konferencji, która oczywiście nie jest trofeum docelowym, ale jest miłym dodatkiem podczas powrotu na szczyt. Czy uda się dostać do najlepszej czwórki na koniec sezonu? Łatwo nie będzie, bo chętnych jest wielu. Wszyscy obserwatorzy, eksperci czy analitycy widzą, że nie ma zespołu, którego nie dręczą mniejsze lub większe problemy.
Na koniec okienka transferowego wypadli Nicolas Jackson i Marc Guiu, więc na Stamford Bridge nie ma teraz nominalnego napastnika. Kibice się burzyli, że Maresca uparcie trzyma się „drewnianego” Senegalczyka, a już teraz za nim tęsknią. Mądry kibic po kontuzji, gdy już rozumie, co traci jego zespół bez ciężko pracującego, choć nieskutecznego czasem napastnika. Christopher Nkunku również nie jest nominalną dziewiątką, ale do czasu powrotu Nicolasa będzie otrzymywał więcej minut – może czymś nas do siebie przekona. Warunek jest jeden, Maresca musi znaleźć na niego inny pomysł.
Łatwo się mówi: „weź coś wymyśl chłopie”, gdy opcje w ataku nie rozpieszczają, a skoro oczywistym było, że Nkunku zagra z przodu a za nim Cole Palmer, Maresca postanowił przeciwko Brighton zamienić panów miejscami. Pomysł nie wypalił, ale Włoch musiał kombinować. Napastnicy dostają także zbyt mało wsparcia ze skrzydeł – żaden z trójki Sancho, Neto, Madueke nie jest pewniakiem, a jakiekolwiek liczby są raczej wyskokiem niż stałą. Wachlarz możliwości ofensywnych sprowadza się do liczenia na cud ze strony bohatera Chelsea z zeszłego sezonu, na którym rywale się już zdążyli poznać i chociażby faulują dwukrotnie częściej niż w poprzedniej kampanii.
Na porządku dziennym widzimy problemy, o których wszyscy mówili, gdy starszych zawodników wymienia się na młodych – piłkarz z dużo mniejszym doświadczeniem ma znacznie częstsze wahania formy. Gdy cała drużyna jest zbudowana z takich piłkarzy, trudno oczekiwać stabilnych wyników na wysokim poziomie. Drużynie ewidentnie brakuje pewności przez co każdy poszukuje i zamiast skupić się na swoich zadaniach, zajmuje głowę kombinowaniem. To jeden wielki przepis na chęć ucieczki w klubie, gdy w zbyt młodym wieku oczekuje się od piłkarza bycia liderem.
Jeszcze przed sobotnim spotkaniem, w piątek, dowiemy się dwóch rzeczy: jak wygląda sytuacja kadrowa, czyli czy na pewno z Malo Gusto jest wszystko w porządku, co z Nonim Madueke, który opuścił boisko po 20 minutach, a także czy są nowe informacje w sprawie rekonwalescentów. Druga sprawa to losowanie par 1/8 finału Ligi Konferencji UEFA. Już teraz wiadomo, że Chelsea zmierzy się z Realem Betis lub FC Kopenhaga. Przypomnijmy tylko, że obie drużyny zostały pokonane przez reprezentantów Polski: odpowiednio Legię Warszawa (1:0) i Jagiellonię Białystok (2:1).
Po drugiej stronie barykady podczas najbliższego starcia, w roli gospodarzy staną The Villans. Choć aktualnie zajmują dziewiątą pozycję w tabeli Premier League, mają zaledwie cztery punkty straty do szóstej obecnie Chelsea. Od przeszło miesiąca podopieczni Unaia Emery’ego nie wygrali w lidze, co jak na zespół grający w Lidze Mistrzów jest zaskakujące. Z jednej strony w tym czasie mierzyli się z Arsenalem i Liverpoolem, ale z drugiej także z Ipswich, West Hamem i Wolverhampton. O ile brak zwycięstwa z aktualnie dwoma najwyżej plasującymi się zespołami w lidze to nie wstyd, a w zasadzie dwa remisy to dobry rezultat, o tyle porażka i dwukrotny podział punktów z drużynami tak odległymi jest rzeczą niebywałą.
Wobec tego, nie wiadomo czego się spodziewać. W sobotę staną naprzeciw siebie zespoły, które ostatnio zawodzą. Jedno jest pewne: ze względu na wypożyczenie oraz obowiązujące przepisy, w spotkaniu nie wystąpi Axel Disasi. Nie wystąpi też z pewnością super rezerwowy – Jhon Durán, który zimą w bardzo młodym wieku zamienił najlepszą ligę świata na zabawkę arabskich szejków. Czy słusznie – trudno oceniać. Gra w pełnym wymiarze ze znanymi gwiazdami, strzela bramki i na pewno dobrze się bawi. Aston Villa zyskała z kolei ogromne pieniądze, tak bardzo im potrzebne do podreperowania budżetu, który do niedawna wcale nie był taki okazały.
Oprócz Durána klub opuścili także Jaden Philopgene i Diego Carlos. Łącznie klub osiągnął zimą przychód prawie 115 milionów euro. Do klubu z kolei sprowadzano piłkarzy trochę po kosztach. Na wypożyczenie przyszli: wspomniany wcześniej Disasi, Marcus Rashford czy Marco Asensio. W ramach transferów definitywnych na Villa Park przybyli Donyell Malen z Borussi Dortmund i Andrés García z Levante. Pierwsza trójka w ostatnim meczu z Liverpoolem wystąpiła od pierwszej minuty, natomiast Malen, zgodnie z przewidywaniami, ma być rezerwowym, ale bardzo potrzebnym do walki na kilku frontach. Aston Villa po zajęciu ósmego miejsca w fazie ligowej Ligi Mistrzów, będzie oczekiwać na rywala z fazy play-off, nadal walczy także o sukces w Pucharze Anglii – w piątej rundzie zmierzy się z Cardiff City, gdzie będzie faworytem.
Sięgając nieco w statystyki, Chelsea przegrała tylko dwie z ostatnich dziesięciu potyczek z Aston Villą – obie porażki miały miejsce w 2023 roku. Natomiast w zeszłym roku kalendarzowym zespoły mierzyły się aż cztery razy (Premier League, Puchar Anglii) i The Blues nie schodzili ani razu pokonani. Poprzednie starcie, tuż przed marazmem Niebieskich, zakończyło się efektowną wygraną 3:0 po bramkach Jacksona, Enzo i Palmera. Tym razem wystarczy nam jakakolwiek zwycięstwo, ale należy się spodziewać nerwówki – inaczej Chelsea ostatnio nie potrafi.
Główny arbiter spotkania: Michael Oliver
Przewidywany skład Chelsea:
Jørgensen; Gusto, Adarabioyo, Colwill, Cucurella; Caicedo, Fernández; Neto, Palmer, Sancho; Nkunku
- Źródło: własne
Najnowsze atykuły

Transmisja Chelsea - Tottenham. Gdzie oglądać? (03.04.2025)
02.04.2025 07:39
Co czeka Chelsea w kwietniu i maju? Sezon 2024/25 wkracza w decydującą fazę
31.03.2025 12:16
The Guardian: Todd Boehly przymierza się do kupna The Telegraph
30.03.2025 08:36
The Telegraph: Kibice Chelsea poskarżyli się na Boehly'ego władzom Premier League
29.03.2025 22:26
LGdS: Juventus nie będzie zainteresowany wykupienie Renato Veigi na stałe
29.03.2025 20:37
The Athletic: Maresca znowu niezadowolony z postawy piłkarzy na treningach. Odwołał dzień wolny
29.03.2025 14:09
Wybrano najlepszą jedenastkę na 120-lecie powstania Chelsea!
28.03.2025 10:38
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
4 męczę następne trzeba wygrać 16.03 derby z Arsenalem....
mecze *
Niestety porażka i umocnienie się na pozycji 6.
KTBFFH
10 miejsce w lidze czeka
w sumie może Kepa nie byłby złym pomysłem
Brawo. Ktos widzial nasz lawke rezerwowych?
Palmet się cofa w rozwoju
Palmer *
niedługo LK będzie jedyną realną szansą na europejskie puchary za rok
Trzymamy się postanowień noworocznych, czyli oddajemy 3 punkty w drugiej połowie
Razem z tym łysym palantem maresca
A już było dobrze.....
kiedy było dobrze ? po 1 połowie w 2 tragedia brak zmian + Jorgensen
Tak to się musiało skończyć.
Walczymy dalej.
KTBFFH
Wypierdalajcie wszyscy z tej druzyny
Wyjebac ich wszystkich
to jest żałosne
bez bramkarza i napastnika nic nie ugramy
... brak słów
dobra trzeba się napić :(
znowu w końcówce nie mamy energii, gdzie zmiany
mało zmian robi Mareska
Palmer błagam
No nie moge oni to chyba specjalnie robią bo nie wierzę w to co oni wyprawiaja
Palmer cienki jest od dłuższego czasu
Też tak sądzę
Przed chwilą przy zagraniu Caicedo sam kończy a Nkunku stał wolny i pustą bramkę miał
Ja pierdole co oni wyprawiaja
Mały mecz jest średni. Prowadzili to były pozytywne emocje. Teraz trochę to siadło.
Gramy, bo to jeszcze można wygrać.
KTBFFH
siedli w 2 połowie nie ta drużyna
Standardowo, nie wychodzimy na drugą połowę, dostajemy gola i zaraz będzie drugi i standardowo w tyte
no i się doigrali
Nie dowierzam w własnym oczom. Nie chodzi nawet o wynik a zaangażowanie naszych na boisku zarówno w defensywie jak i w ofensywie. Nkunku na lewej dzisiaj wygląda lepiej niż Sancho ostatnich meczach. Palmer na skrzydle też ładnie . Może jednak Maresca przejrzał na oczy że jak czegoś nie zmieni to sytuacja się w drużynie nie poprawi.
I taką Chelsea chce się oglądać. Brakuje tylko skuteczności w wykańczaniu akcji.
Do przerwy 0:1. Trochę lepiej to wygląda.
KTBFFH
Boczni obrońcy biegający skrzydłowych, miód na moje oczy, jednak łysy beton drgnal
Nawet zmiane wcześniej zrobił :P
Nkunku na lewej i od razu przestał być transparentny.
ale meczycho fajne
Dobrze się patrzy, ale na zbyt wiele pozwalamy
Teraz cisnąć dalej, bo znowu głupi błąd może kosztować stratę punktów
Brawo ładna akcja !
Szybko kolejny jedzie do szpitala
James w środku... Czyli padaki łysego ciąg dalszy
Brawo Potter!!!
Dawno juz tak nie bylem obdarty ze złudzeń, szanse na remis sa bardzo nie wielkie. Nawet wyebanie tego amatora nic nie zmieni co jeszcze bardziej potęguje ten brak nadziei.
Zastanawiam sie czy warto sie irytować i to oglądać, bez Palmera w formie strzeleckiej jestesmy top 4 ale dolnej tabeli.
Zmiana trenera napewno by zmienila to że piłkarze być może podnieśli by głowy.Dobry trener poprzesuwał by piłkarzy być może na inne pozycje przywrócił by radość gry i przedewszystkim reagował by z ławki na wydarzenia boiskowe.Mareska przedewszystkim powinien otworzyć głowę i w odpowiednim czasie zmieniać i reagować na boisko. Dla mnie takim papierkiem lakmusowym będzie wtorek jeśli będzie remis lub porażka (co nie wykluczam) to łysy WON beż żadnych bełkotliwych tłumaczeń.
Sędzia śmieć znowu jak ratuje na koniec MUły przed karnym.
Oglądam Ewerton i aż żal dupe ściska że może przyjść trener i mimo też kontuzji w swoim zespole drużyna gra aż chce się ogladac.Ale to musi być trener co prawda w MU się niesprawdzil
Gramy wyjazd z 9 drużyną w tabeli, która jest tylko 4 oczka za nami. Nie jesteśmy faworytami, nie oczekuję świetnego wodowiska. Spodziewam się klasycznej ligowej mielonki ze wskazaniem na remis, chociaż serce podpowiada mi, że może jest szansa na 3 oczka. Zobaczymy, football przecież jest grą nieprzewidywalną.
Skład bez szaleństw, bo i szaleć nie ma kim: Jorgi - Gusto/Tosin/Colwill/Cucu - Caicedo/Enzo - Neto/Palmer/Sancho - Nkunku
KTBFFH
Colwill? Nie wiem czy to dobry pomysł, ostatnio się do niczego nie nadaje oprócz wymachiwania łapami...
To nasz trenejro będzie zaskoczony bo przecież wszyscy go kochają i ma wszystkich poparcie.Teraz dopiero widać ile znaczył dla CHELSEA Abramowicz jeśli chodzi o rozwój klubu.Nie łączyć z polityka
25 w meczu z Soton to będzie mecz i szukający się protest kibiców,no no będzie się działo;)
o co chodzi z tym protestem
Panowie z szacunkiem i przepraszam za słowa ale szykujmy się na wpierdolę w granicach 4-0
Chodzi o porazke
Trudny mecz na trudnym terenie. Gramy bez napastnika. Ciężko będzie, ale musimy walczyć i liczyć na błędy AV.
Przecież my cały sezon gramy bez napastnika :D
Cały ten i poprzedni sezon gramy bez napastnika. Zresztą ostatnim napastnikiem na poziomie w tym klubie był Diego Costa więc o czym my mówimy skoro od kilku lat były i są tu same dramaty jak Werner czy Jackson.
"Robimy co w naszej mocy, by to osiągnąć, mając na uwadze że nasz spadek formy jest spowodowany w głównej mierze kontuzjami; wypadło nam sześciu kluczowych piłkarzy"
To Łysy powiedział na konferencji. Co on za głupoty bredzi. Porażki zaczęły się gdy wszyscy byli zdrowi. 6 graczy wypadło przed 3 meczami.
Zaczyna mnie ta Pałaresca denerwować tymi komentarzami
Sanchez chciał się podlizać trenerowi i zrobił fryzurę jak on, albo przechodzi kryzys psychiczny jak Britney po odstawieniu go od składu.
Ciekawi mnie jak słaby jest Washington że przy braku napastników wysyłamy go na wypożyczenie zamiast pozostawić choćby na ławce jako rezerwowego.
Villa gra dobrze i tu miał bym nadzieję na zmianę nastawienia i trybu gry . Ciekawie by było postawić na 4-3-3 środek Caicedo-Hall-Enzo wtedy boczni grają normalnie i z przodu Palmer z prawej Nkuku środek i George . Może akurat zaskoczy a i tak uważam że 90 procent nie wierzy w wygrana .
Wystawianie KDH w wyjściowej 11 to większe ryzyko niż wystawienie na pełne 90 minut George'a. KDH to jedna wielka pomyłka i niech lepiej się boisk PL w naszych barwach nie tyka nawet na 45 minut. Poza tym pomysł ciekawy ale może warto zamiast KDH postawić w środku na Palmera I na prawej na Neto? Mielibyśmy wtedy więcej jakości.
Ciężki to będzie mecz ?. AV ostatnio bardzo dobrze zagrała przeciwko Redsom
Jedyna nadzieja w Villi. Oni w ostatnim czasie chyba byli trochę zmęczeni i grali dość ociężale przez co zremisowali sporo meczów. Mam nadzieję, że po szybszym w ich wykonaniu meczu z Liverpoolem to zmęczenie znów ich trochę dopadnie i dostosują swoją grę do naszej. Inaczej nie będzie co zbierać.
Obstawiam wynik: 3:1 dla AVFC
Łysy nic nie wymyśli. Będziemy chłopcami do bicia. Przez te kretyńskie wypożyczenia nie mamy nawet "siły rażenia".
Ten jeden gol dla nas to trochę optymistycznie patrząc na to że w ostatnich 3 meczach zdobyliśmy 3 bramki z czego tylko Neto strzelił a pozostałe 2 to samobóje rywali.
Ciekawe co Betonesca wymyśli.
Przypomnę tylko jeśli ktoś zapomniał że Villa nie tylko obecnie ma lepszą kadrę od nas, nie tylko będzie w sobotę faworytem ale również w ostatnich 2 sezonach była wyraźnie lepsza na przestrzeni całych 2 sezonów co pokazywała wyraźnie tabela sezonów 22/23 i 23/24. Oglądałem trochę ich na początku sezonu, śledzę ich wyniki I widziałem 5 minutowy skrót meczu z Liverpoolem rozegranego niedawno. Statystycznie jeśli ma to wyglądać tak że na boisku zmierzyć się Villa z meczu z Liverpoolem i Chelsea z meczu z Brighton to nas rozniosą. Problem w tym że nie wiadomo co się wylosuje jednej i drugiej stronie. Villa może nas rozgromić 4-0/5-1 jak i przegrać z nami 1-0 czy 3-2. Dla mnie ten mecz to jedna wielka niewiadoma z wskazaniem na to że Villa to napewno groźniejszy i mocniejszy rywal niż Brighton czy West Ham. Zobaczymy, nie mamy nikogo jakościowego do zmiany w ataku, musi zagrać w ataku Sancho, Palmer, Neto i Nkunku bo nie ma innych opcji, na ławce będzie tylko George zapewne z ofensywnych graczy. Liczę na najmocniejszy możliwy dla nas obecnie skład Jörgensen, Cucu, Chalobah, Tosin, James, Enzo, Caicedo, Sancho, Palmer, Neto, Nkunku.
Zmierzyć ma się*
Witam jesteś bardzo dyplomatyczny ale uważam że jeśli nie będzie CUDU to mamy galanty wpierdziel spierdzielony weekend i bełkot pseudo trenera.Przy tym trenerze uważam że kończymy sezon na 12 - 10 miejscu
Jak widziałem w lipcu że to jego zatrudniają to też obstawiałem 10-12 miejsce, w grudniu myślałem że się pomyliłem i może jednak nie jest aż taki fatalny ale potem okazało się że się nie pomyliłem i jest fatalny, też przewiduje naszą sporą porażkę (3-0/4-1) ale jest jakiś tam 1% mozliwości że to się tak nie skończy, w co sam chyba już nie wierzę z tym betonem na ławce.