Zakończyła się ostatnia w tym roku kalendarzowym przerwa reprezentacyjna, zatem ligi krajowe, na czele z Premier League ruszają teraz z kopyta. Na szczycie tabeli panuje dosyć spory ścisk, więc wszystkie bezpośrednie mecze pomiędzy zainteresowanymi drużynami zapowiadają się pasjonująco. Jeżeli dodamy do tego fakt, iż chodzi o derby Londynu, to temperatura rośnie podwójnie. Chelsea jedzie na Wembley, by powiększyć swoją przewagę nad Tottenhamem w bezpośrednim starciu.

Wciąż poza domem

Przebudowa White Hart Lane była wyczekiwaną informacją wśród kibiców, jak i całego otoczenia Tottenhamu, mimo że wiązała się z tymczasowa przeprowadzka na inny stadion. Padło na Wembley, gdzie Spurs mieli rozegrać jeden sezon i udźwignęli to, zajmując trzecie miejsce na mecie sezonu. Powrót na swoje zaplanowany był na trzecią kolejkę tego sezonu i mecz z Manchesterem City, jednak wokół przebudowy ich stadionu zaczęły budzić się kontrowersje. Zła organizacja i komunikacja podczas pracy miały prowadzić do licznych błędów podwykonawców, które w rezultacie mocno przesunęły termin, w którym Koguty mogłyby powrócić do gry na macierzystym stadionie. Sam termin nie jest jeszcze do końca znany.

Brak transferów najlepszym transferem?

Kwestia budowy stadionu miała wpływ nie tylko na miejsce rozegrania spotkań Tottenhamu, ale również na możliwości transferowe klubu, które zostały mocno ograniczone. Prezes klubu, Daniel Levy nie był skory do wydawania pieniędzy na piłkarzy, podczas gdy tak wiele środków zostało przeznaczonych na nowy stadion. W związku z tym Mauricio Pochettino został postawiony w trudnej sytuacji, z która sobie znakomicie radzi. Po pierwsze, argentyński trener zbudował sobie na tyle mocną i głęboką kadrę, żeby ta mogła rywalizować na kilku frontach. Po drugie, co ważniejsze, klubowi udało się przedłużyć kontrakty z najważniejszymi piłkarzami, takimi jak Harry Kane, Dele Alli czy Christian Ericksen. To daje wewnętrzny spokój w zespole i pozwala, pomimo braku nowych graczy, walczyć o najwyższe cele.

Sytuacja kadrowa

Najważniejszą informacją w obozie The Blues jest nowy kontrakt N`golo Kante, który zostanie z zespołem do 2023 roku. Jak podkreślił Maurizio Sarri, Kante jest dla klubu nie tylko bardzo ważnych graczem, ale również kimś więcej. Kolejną pozytywną informacją jest brak kontuzjowanych po przerwie na reprezentację. Jedynie Mateo Kovacić narzeka na bóle mięśniowe. Więcej problemów mają gospodarze. Z gry wyłączeni są Moussa Dembele, Danny Rose i Vincent Janssen. Ponadto wątpliwe są występy Davisona Sancheza oraz Kierana Trippiera. Są za to nadzieje na występ Jana Vertonghena, który wrócił do treningów z drużyną.

Historia

Będzie to już 161(!) spotkanie tych drużyn. Bilans jest korzystniejszy dla Chelsea, która zwyciężała 68-krotnie. Z kolei jeżeli chodzi o samą Premier League to The Blues miażdżą swoich dzisiejszych rywali. Na 52 spotkania, Chelsea wygrywała aż 27 razy. 19-krotnie padał remis, za to dorobek Tottenhamu to zaledwie sześć wygranych. Jedna z nich miała miejsce w ostatnim spotkaniu tych ekip w lidze, na Stamford Bridge, gdzie Koguty wygrały 3:1. Rok temu na Wembley górą byli jednak The Blues, wygrywając 2:1 po dwóch bramkach Marcosa Alonso.

Przewidywane składy

Tottenham: Hugo Lloris – Serge Aurier, Jan Vertonghen, Toby Alderweireld, Ben Davies – Erick Dier, Moussa Sissoko – Christian Ericksen, Dele Alli, Lucas Moura – Harry Kane

Chelsea: Kepa – Cesar Azpilicueta, David Luiz, Antonio Rudiger, Marcos Alonso – Ross Barkley, N`golo Kante, Jorginho – Eden Hazard, Alvaro Morata, Willian

Sędzia: Martin Atkinson

Data: sobota, 24 listopada, 18:30 czasu polskiego

Transmisja: Canal + Sport 2

Źródło: Construction News, własne