Lijnders: Punkt wywieziony ze Stamford to zawsze jakaś korzyść
Dodano: 03.01.2022 09:29 / Ostatnia aktualizacja: 03.01.2022 09:29Zarządzający Liverpoolem pod nieobecność Jürgena Kloppa Pepijn Lijnders nie ukrywał swojej dumy z występu swoich podopiecznych, choć zarazem nie ukrywa, że w pewnym momencie jego drużynie spotkanie wymknęło się spod kontroli.
Od pierwszych minut kibice na Stamford Bridge mogli się czuć jak na gali bokserskiej. Wymiana ciosów z jednej i drugiej strony poskutkowała tym, że najpierw dwa gole na swoje konto zapisali goście za sprawą Sadio Mané i Mohameda Salaha. Jeszcze przed przerwą stan rywalizacji wyrównali Mateo Kovačić oraz Christian Pulisic.
– Powinniśmy byli lepiej kontrolować ten mecz. Jeszcze przed osiągnięciem wyniku na 2:0 były widoczne momenty, że byliśmy bardzo niebezpieczni przy kontratakach. Kiedy zaś mieliśmy piłkę przy nodze, dobrze i szybko się porozumiewaliśmy przed każdym kolejnym podaniem – ocenił asystent trenera.
– Sposób w jaki otwieraliśmy przestrzenie był niesamowity. Czasami brakowało nam jednak tego dobrego ostatniego podania, czasem ruch do piłki nie był najbardziej udany. Mógłbym jeszcze sporo mówić o kwestiach taktycznych, ale ogólnie rzecz biorąc jestem dumny z zespołu, ponieważ przed pierwszym gwizdkiem mieliśmy sporo problemów kadrowych.
– Wywiezienie choćby jednego punktu z terenu Chelsea to zawsze jakiś pozytyw. Oczywiście, mogliśmy wynieść coś więcej, gdybyśmy grali jeszcze lepszy futbol na ich połowie i gdyby rywale nie stworzyli pod naszą bramką tylu sytuacji. Zawsze można było też uniknąć straty dwóch bramek przy lepszej grze defensywnej – podsumował.
- Źródło: Liverpool FC
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.