Dziesiątą kolejkę Premier League piłkarze Chelsea mogą uznać za bardzo udaną. Podopieczni Thomasa Tuchela po dobrym meczu pokonali Newcastle (3:0), zaś punkty straciły Manchester City i Liverpool, czyli dwaj najwięksi rywale The Blues w walce o mistrzowską koronę. Jorginho przyznał jednak, że nie przywiązuje zbyt dużej uwagi do poczynań innych drużyn.

W meczu ze Srokami bardzo dobrą dyspozycję zaprezentował Reece James, który strzelił dwie bramki. Stan meczu na 3:0 ustalił Jorginho, który wykorzystał rzut karny podyktowany za faul na Kaiu Havertzie. Po meczu niektórzy sugerowali, że jedenastkę chciał wykonać Reece James, by skompletować ha-tricka, ale Jorginho zaprzeczył tym doniesieniom.

– To był trudny mecz, ponieważ Newcastle bardzo dobrze broniło. Brakowało nam miejsca, żeby zagrać podanie lub żeby przeprowadzić jakiś rajd z piłką. Newcastle broniło się całym zespołem 20-25 metrów od własnej bramki, ale cały czas naciskaliśmy i stosowaliśmy kontrpressing, gdy traciliśmy piłkę. Przez cały mecz mieliśmy kontrolę, co staramy się robić – przyznał po ostatnim meczu Jorginho. Nie jest łatwo nie dopuścić Newcastle do wyprowadzania kontrataków na ich stadionie więc myślę, że wykonaliśmy dobrą pracę.

– Reece o nic mnie nie prosił. Ważne jest, by było to jasne. Reece podszedł do mnie tylko po to, by po prostu mnie wesprzeć. Jego obie nogi są niesamowite. Otworzył nam grę, co było świetne, a jego pierwszy gol był przepiękny.

– Fajnie, że udało nam się wygrać z Newcastle, ponieważ musimy patrzeć na siebie. Nie możemy skupiać się na innych drużynach. Koncentrujemy się na sobie i na tym, co musimy zrobić. Jeśli nadal będziemy podążali do przodu i stawiali drużynę na pierwszym miejscu, to możemy osiągnąć wyniki, jakich oczekujemy. Na koniec sezonu zobaczymy, co się wydarzy. Musimy starać się wygrać każdy mecz i nie możemy tracić punktów. W ostatnich dwóch, trzech sezonach być może brakowało nam właśnie tego – ocenił pomocnik Chelsea i reprezentacji Włoch.

Źródło: Chelsea FC