Wczoraj Crystal Palace nieoczekiwanie pokonało na Etihad Stadium Manchester City 2:0. Bardzo udany występ zaliczył wypożyczony z Chelsea Conor Gallagher. Młody pomocnik najpierw asystował przy trafieniu Wilfrieda Zahy, a w końcowych minutach sam wpisał się na listę strzelców.

21-latek jest uważany za kluczową postać Orłów i coraz więcej ekspertów staje na stanowisku, że w przyszłym sezonie Conor Gallagher będzie walczył o regularną grę w Chelsea.

– Szczerze mówiąc, to był genialny mecz. Niesamowite uczucie. W końcu możemy powiedzieć, że mieliśmy trochę szczęścia, choć uważam, że po prostu zasłużyliśmy na to zwycięstwo – przyznał po wczorajszym meczu z Manchesterem City Conor Gallagher.

– Wszyscy chłopcy pracowali naprawdę ciężko. Zdobycie trzech punktów na wyjeździe z takim rywalem to wielka sprawa. Dzięki temu nasza pewność siebie stanie się o wiele większa. Wcześnie zdobyty gol bardzo nam pomógł, ponieważ wiedzieliśmy, że mamy czego bronić. W pierwszej połowie nasza defensywa grała bardzo dobrze. Ostatecznie zachowaliśmy czyste konto, co jest ogromnym osiągnięciem, mimo, iż w drugiej połowie Manchester City grał w dziesiątkę.

– Mój gol sprawił mi ogromną radość. Szczerze mówiąc, w ogóle nie powinno mnie być w polu karnym, trener kazał mi siedzieć w pomocy! Zauważyłem, że pojawiła się szansa, nie byłem kryty, wbiegłem w pole karne, a Michael Olise wyłożył mi piłkę i po prostu skończyłem akcję. To wspaniałe uczucie. Tak jak mówiłem, w poprzednich kilku meczach mieliśmy trochę pecha więc zdobycie trzech punktów na tym terenie jest czymś niewiarygodnym.

– Kiedy grasz z Manchesterem City, w naturalny sposób zmieniasz swoje podejście i grasz inaczej. Więcej bronisz i musisz więcej pracować bez piłki. W pierwszej połowie było bardzo ciężko, gdyż cały czas byliśmy pod presją. Jednocześnie graliśmy świetnie w defensywie. Do każdego meczu podchodzimy z tą samą mentalnością i miejmy nadzieję, że jej nie stracimy – dodał utalentowany pomocnik.

Źródło: Crystal Palace FC