Szkoleniowiec Norwich City Daniel Farke przed spotkaniem z londyńską Chelsea nie ukrywa, że to zespół gospodarzy będzie murowanym faworytem, jednak ma również nadzieję na dobry występ swojego zespołu. Kanarki zajmują obecnie ostatnią pozycję w tabeli Premier League i trudno będzie mi o zdobycz punktową w tym starciu.

W dziewięciu rozegranych do tej pory spotkaniach w lidze piłkarze Norwich strzelili zaledwie dwie bramki. Taka forma strzelecka nie powinna być problemem dla solidnej defensywy Chelsea, która w tym sezonie została ograna zaledwie trzy razy.  

– Musimy być szczerzy. Jutro w meczu z Chelsea trudno będzie nam stwarzać sobie okazje strzeleckie. Defensywa The Blues jest bardzo solidna, odkąd stery w klubie przejął Thomas Tuchel. Zachowali wiele czystych kont.  

Norwich zagra bez Billy'ego Gilmoura, który jest wypożyczony do klubu z Chelsea, Christopha Zimmermanna oraz Todda Cantwella. Poza tym nie ma nowych obaw o kontuzje ani nieobecności. W ekipie z zachodniego Londynu nie zobaczymy za to dwójki napastników Timo Wernera oraz Romelu Lukaku. 

– Wszyscy kochamy futbol i wszyscy chcemy, aby tacy piłkarze jak Lukaku czy Werner mogli grać w każdym meczu. Chelsea ma jednak na tyle jakościowych piłkarzy, aby zastąpić tę dwójkę. Dostrzegam pewne korzyści z powodu ich absencji, ale to nie zmienia faktu, że Chelsea nadal będzie groźna.  

– Zdajemy sobie sprawę z tego, że zagramy przeciwko najlepszej drużynie Europy z tamtego sezonu oraz z obecnym liderem Premier League. Światowej klasy trener, światowej klasy piłkarze i światowej klasy klub - tak na ten moment można opisać Chelsea. Trudniej być nie może, ale nie możemy się doczekać tego meczu. 

Źródło: Official Norwich City website