Alvaro Morata wczorajszy mecz może uznać za udany, przyczyniając się do zwycięstwa Chelsea nad Crystal Palace. Hiszpan zdobył dwie bramki, które dwukrotnie dawały prowadzenie ekipie The Blues.

Morata przyznaje, że zespół nie myślał o niczym innym jak tylko zwycięstwo.

– Crystal Palace wyrównało na 1:1, a my ciągle myśleliśmy, że musimy wygrać to spotkanie, aby pozostać w czołówce. Musieliśmy zdobyć trzy punkty i tylko to było w naszych głowach. Jestem szczęśliwy, ponieważ udało się wygrać i chcemy walczyć do samego końca, żeby wygrać Premier League, To dla mnie niezwykle ważne – powiedział Morata.

Napastnik powiedział także kilka słów o wczorajszych trafieniach i walce o tytuł Premier League.

– Wiem, że kiedy Pedro upadnie, będzie chciał jak najszybciej wstać. Udało mu się podać do mnie, a mój pierwszy kontakt z piłką był dobry. Dobrze jest strzelić dwa gole, ale mogłem mieć hat-tricka. Kolejnym razem będę musiał postąpić lepiej.

– Mogłem strzelić trzy bramki, więc ten dzień nie jest dla mnie idealny. Mamy jednak trzy punkty i jesteśmy w TOP3, co jest dla nas najważniejsze.

– Walka o tytuł jest bardzo ciężka, ponieważ Premier League to najbardziej konkurencyjna liga na świecie. Chcemy ją wygrać i do tej pory żadnej drużynie nie udało się z nami wygrać. Chcemy zgarnąć wszystkie możliwe punkty i to jedyny możliwy sposób, aby walczyć o tytuł w Premier League.

Morata pragnie podkreślić rolę, jaką odegrali zarówno jego koledzy z drużyny, jak i fani Chelsea, kiedy przechodził przez ciężki okres.

– Ostatni rok był dla mnie bardzo trudny ze względu na wiele rzeczy. Teraz czuję się dobrze, a zespół mi bardzo pomógł. Nadszedł czas, żeby cieszyć się grą.

– Mamy bardzo dobrą grupę piłkarzy, która pomaga mi utrzymać dobre samopoczucie podczas meczów oraz treningów. Chcę podziękować wszystkim moim kolegom z drużyny i wszystkim kibicom. Jesteśmy na murawie, ale czujemy wsparcie fanów, zarówno w meczach domowych, jak i wyjazdowych. To jest ważna sprawa – zakończył.

Sebastian Romanowski

Kibic Chelsea od 2007 – czyli od czasów, gdy Drogba strzelał, a ja jeszcze miałem wolne weekendy. Po godzinach pasjonat siatkówki i motoryzacji.

Ojciec dwójki dzieci, testujący granice snu, cierpliwości i wytrzymałości psychicznej – z sukcesami! Życie to nie FIFA, ale staram się grać w pierwszym składzie.

Źródło: chelseafc.com