Po bardzo emocjonującym spotkaniu na Anfield głos zabrał również szkoleniowiec Liverpoolu Jürgen Klopp. Niemiecki menadżer wypowiedział się na temat przebiegu całego spotkania oraz o sytuacji z końcówki pierwszej połowy spotkania.  

Przypomnijmy, że Chelsea zremisowała z piłkarzami The Reds 1:1. Na listę strzelców wpisali się Kai Havertz oraz po kontrowersyjnym dla wielu obserwatorów rzucie karnym Mohamed Salah. Sytuacja związana z czerwoną kartką dla James’a wzbudziła sporo emocji wśród piłkarzy ze Stamford Bridge, w efekcie czego żółte kartki obejrzeli jeszcze dwaj inni piłkarze The Blues.  

–  Podobał mi się przebieg całego spotkania. Kilka lat temu wygraliśmy z Chelsea 2:1 lub 2:0, a bramkę z dystansu zdobył Mo Salah. Tak właściwie nie była to klarowna sytuacja, jednak padł gol. Dzisiaj stwarzaliśmy sobie lepsze ku temu okazje, jednak nie udało nam się pokonać rywala. Przeciwko The Blues nie gra się łatwo, więc byłem bardzo zadowolony z przebiegu pierwszej połowy. Zaś druga połowa? No cóż, nie jestem kimś kto od wczoraj ogląda piłkę nożną i myśli, że gra jedenastu na dziesięciu to pewna wygrana. Widziałem pięć milionów meczów i wiem, że to naprawdę nie jest ogromna przewaga, zwłaszcza przeciwko drużynie tak doskonale zorganizowanej w obronie jak Chelsea. 

–  Nigdy nie byłem zwolennikiem takich kar. Jeśli ktoś słuchał moich wcześniejszych wypowiedzi ten wie, że zmieniłbym wiele rzeczy w przepisach. Niestety wszystko wygląda jak wygląda i szkoda marnować na to czas. To była absolutnie surowa kara dla Chelsea, która zmieniła przebieg spotkania. Mimo tego, że sprawiliśmy rywalowi sporo problemów zarówno w pierwszej jak i w drugiej połowie ten poradził sobie doskonale. Drużyna Thomasa zasłużyła na ten punkt, ale chciałbym zobaczyć ten sam mecz, jednak w sytuacji 11 na 11, ciekawe kto poradziłby sobie wtedy lepiej.  

–  Chelsea bardzo zmieniła się po stracie zawodnika. Mogli ustawić się czwórką w obronie, czwórką pomocników i zostawić Lukaku do wyprowadzania kontrataków. Postanowili jednak zostać w pięcioosobowym bloku defensywnym z trójką pomocników i oczywiście najbardziej wysuniętym Romelu. Dlatego właśnie powiedziałem, że po przerwie nie mieliśmy tak ogromnej przewagi jak mogłoby się wydawać. Przed własnym polem karnym mieli ośmiu piłkarzy plus bramkarza, co bardzo utrudniło nam grę. Chelsea była dzisiaj bardzo pewna siebie, zdeterminowana i bardzo skoncentrowana.

Źródło: Liverpool FC