W tym roku Declan Rice mógł zostać bohaterem głośnego transferu, gdyż zainteresowanie nim wyrażały czołowe kluby Premier League. West Ham wycenił swojego kapitana na 100 milionów funtów oraz zapowiedział, że nie jest skłonny do negocjacji. "The Telegraph" twierdzi, że taka postawa władz londyńskiego klubu bardzo nie spodobała się 22-letniemu zawodnikowi.

Rice ma za sobą bardzo udany występ na mistrzostwach Europy i wydawało się, że latem czeka go transfer do któregoś z czołowych klubów Premier League. West Ham postanowił jednak wyznaczyć zaporową cenę za swoją gwiazdę. Młoty, które nie kupiły w obecnym oknie transferowym żadnego zawodnika, uznały, że są klubem, który sprosta ambicjom Rice'a.

Anglik jest oddany West Hamowi, ale jednocześnie chce zdobywać trofea i grać w Lidze Mistrzów. Chelsea i Manchester United od dawna wyrażają nim zainteresowanie, ale West Ham wycenił swojego kluczowego zawodnika na 100 milionów funtów. Taka kwota skutecznie odstrasza potencjalnych nabywców.

West Ham United ma za sobą bardzo udany sezon i niebawem rozpocznie zmagania w Lidze Europy. Należy jednak pamiętać, że Jesse Lingard wrócił do Manchesteru United, a szeregów Młotów nie zasilił żaden nowy zawodnik, przez co nadchodzące rozgrywki będą dla nich bardzo trudne.

W przyszłym roku do grona klubów zainteresowanych pozyskaniem Declana Rice'a może dołączyć Manchester City, który powoli rozpoczyna poszukiwania następcy Fernandinho. Umowa Brazylijczyka jest ważna przez następne 12 miesięcy i najprawdopodobniej nie zostanie przedłużona.

"The Telegraph" informuje, że West Ham nadal ma nadzieję, że Rice zgodzi się na przedłużenie kontraktu. Zawodnik odrzucił już dwie propozycje, gdyż ma świadomość, że na obecnym etapie swojej kariery powinien myśleć nad transferem do większego klubu. Mówi się, że Chelsea i Manchester United byłyby skłonne rozpocząć poważne negocjacje z Młotami, gdyby te były gotowe oddać swojego kapitana za 60-70 milionów funtów. Na to się jednak, jak na razie, nie zanosi. Twarda postawa władz West Hamu oraz niechęć do jakichkolwiek negocjacji miały skłonić Rice'a do głębokich przemyśleń, których efektem jest brak chęci do podpisania nowego kontraktu.

Źródło: "The Telegraph"