Wczoraj wieczorem Chelsea pokonała Bournemouth 2:1 w meczu towarzyskim rozgrywanym w ramach przygotowań do sezonu 2021/22. Thomas Tuchel przyznał, że ten wynik sprawił mu radość, gdyż każde zwycięstwo, bez względu na stawkę spotkania, sprawia mu radość.

Pierwsza połowa spotkania na Vitality Stadium nie przyniosła bramek. Po zmianie stron wynik otworzył Emiliano Marcondes, ale niedługo później The Blues strzelili dwie bramki. Najpierw na listę strzelców wpisał się Armando Broja, a następnie Ike Ugbo. Dzięki tym trafieniom Niebiescy pokonali Wisienki 2:1.

– Zawsze jestem szczęśliwy, gdy wygrywamy, ponieważ gramy po to, żeby wygrywać – przyznał po wczorajszym meczu Thomas Tuchel. To był trudny sprawdzian. Bournemouth zaczęło bardzo odważnie, grało bezpośrednio i agresywnie. Potrzebowaliśmy trochę czasu, żeby przystosować się do takich warunków i poczuć się trochę bardziej komfortowo. Później przejęliśmy kontrolę w pierwszej połowie i mieliśmy kilka wielkich okazji.

– W drugiej połowie stworzyliśmy sobie wiele okazji, ale traciliśmy swój rytm, traciliśmy piłkę w kluczowych momentach, zmarnowaliśmy dwie świetne okazje, ale ostatecznie zdołaliśmy wrócić i pokazaliśmy dobrą mentalność, co jest dla nas powodem do radości.

W drugiej połowie Thomas Tuchel zdecydował się na zmianę ustawienia na takie, w którym znajdowało się dwóch napastników.

– Armando i Ike lepiej się czują, gdy mają obok siebie drugiego napastnika. Obaj mieli okazje i je wykorzystali. Teraz muszą to kontynuować. Ta zmiana była dobra i konieczna, żeby odnieść zwycięstwo. Zdecydowanie lepiej jest wygrać i dalej robić swoje niż przegrać i martwić się lub być złym czy smutnym.

– Potrzeba nam takich meczów, żeby analizować i oceniać naszych piłkarzy, a następnie podejmowanie najlepsze dla nich decyzje. Obecnie mamy grupę treningową składającą się z 28-29 zawodników więc jest to ogromna grupa. Co więcej, w niedalekiej przyszłości kolejni piłkarze będą wracać do klubu więc musimy podejmować pewne decyzje. Dobrze jest uczyć się podczas meczów, ponieważ musimy uczciwie oceniać piłkarzy, a lepiej jest to robić na podstawie meczów niż na podstawie treningów – dodał menedżer Chelsea.

Mateusz Ługowski

Źródło: Chelsea FC