Kovacić: Ruben zagrał dobry mecz
Dodano: 28.10.2018 03:11 / Ostatnia aktualizacja: 28.10.2018 03:14Mateo Kovacić wyraził swój podziw dla kolegi z drużyny, który w ostatnim meczu Ligi Europy strzelił trzy bramki. Z drugiej strony jednak ostrzegł Loftus-Cheeka, że nie odda tak łatwo swojej pozycji w wyjściowej jedenastce.
Ruben Loftus-Cheek ustanowił standardy bramkowe dla pomocników Chelsea, ale jednocześnie został ostrzeżony, że musi nadal walczyć o swoje miejsce w składzie.
W czwartek młody Anglik zdobył hat-tricka w meczu z BATE w Lidze Europy. To dopiero pierwszy pełny mecz pomocnika w tym sezonie. Już dziś Chelsea zmierzy się z Burnley na stadionie Turf Moor i wciąż nie jest jasne kto wystąpi w linii pomocy.
Osoby bliskie londyńskiemu klubowi uważają, że nowy trener Chelsea, Maurizio Sarri nie ufa na tyle Loftus-Cheekowi, aby umożliwić mu regularne występy w The Blues. Mówi się, że Włoch bardziej ufa doświadczonym zawodnikom typu Kovavić, Jorginho i Barkley.
– Raz gram z Kante i z Jorginho, a raz z Rossem albo Rubenem. Mamy wielu świetnych piłkarzy. To możliwe, że nie wszyscy mogą być na boisku, więc wspieramy się nawzajem. Sezon jest długi i potrzebujemy każdego z nich. - powiedział Kovacić.
– Mamy dobrą kadrę. Posiadamy z 22-23 piłkarzy, którzy są w stanie dać jakość tej drużynie. To najważniejsze, żeby mieć szeroką kadrę. Wtedy możesz walczyć we wszystkich rozgrywkach o zwycięstwo.
– Gramy ładną piłkę. Kibicom się podoba. Co prawda, pomocnicy muszą strzelać więcej bramek, tak jak Ruben z BATE. Zagrał bardzo dobry mecz.
To pierwszy sezon od lat, w którym Mateo Kovavić dostaje więcej minut na pokazanie się z jak najlepszej strony. W Realu Madryt Chorwat musiał uznać wyższość swojego rodaka, Luki Modricia.
– Jestem co prawda trochę zmęczony. Nie jestem przyzwyczajony do gry co 3-4 dni. Tutaj futbol jest trudniejszy, nie możesz się choć na chwilę odprężyć na boisku. To trudne, ale naprawdę mi się tu podoba.
– Póki co nie czujemy żadnej presji. Lubimy grać w piłkę nożną, cieszymy się z każdej sesji treningowej. Dla mnie to radość, a nie presja.
– Nadal jesteśmy niepokonani, ale musimy patrzeć w przyszłość. Nie jesteśmy pierwsi w lidze, więc musimy pracować jeszcze ciężej, aby zdobyć jak najwięcej punktów.
- Źródło: Daily Mail
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.