Reece James ujawnił, że średnio co tydzień odbywa rozmowy z Ashleyem Cole'em na temat rozwoju i funkcjonalności bocznego obrońcy. Takie dyskusje mogą mieć istotne przełożenie dla młodego defensora w perspektywie rozpoczynających się dziś mistrzostw Europy.

Jak doskonale wiemy od jakiegoś czasu, Gareth Southgate postanowił powołać wychowanka CFC do szerokiej kadry na Euro. Z pewnością 21-latkowi nie będzie łatwo wywalczyć miejsce w pierwszej jedenastce na spotkanie z Chorwacją. Pierwszy pojedynek Anglików na własnym terenie odbędzie się w niedzielę.

Jak zdradził Reece, który kształcił się w akademii Cobham od czasów podstawówki, Cole miał ogromny wpływ na jego rozwój i do dziś mają ze sobą stały kontakt.

– Kiedy byłem znacznie młodszy, nie zawsze grałem jako prawy obrońca. Zdarzało mi się grać jako napastnik. Zawsze spoglądałem na Franka Lamparda, ponieważ grał dla klubu, który wspierałem. Sprawa z Ashleyem ma się podobnie – powiedział James na konferencji prasowej.

– Z Cole'em rozmawiam co tydzień. To prawdopodobnie jeden z najlepszych lewych obrońców, gdy grał jeszcze w piłkę. Chociaż on grał po lewej stronie, to po prawej gra się zupełnie tak samo. Różnica jest taka, że to opozycyjne części boiska. Dzięki swojemu doświadczeniu bardzo mi pomógł w rozwoju.

Nie można podważyć też roli Thomasa Tuchela, który często stawiał Reece'a na prawym wahadle. Dzięki temu ten gracz jest bardziej uniwersalny, a selekcjoner Synów Albionów ma więcej opcji do rozważenia w kwestii jego roli na boisku.

Bezpośrednim rywalem Jamesa, zarówno na prawej stronie trójki obrońców jak i na wahadle, wydaje się być wyłącznie Kyle Walker. Sam zawodnik The Blues dał do zrozumienia, że wolałby także wykorzystywać swoje możliwości także w ofensywie.

– Po prawej stronie formacji defensywnej grałem wielokrotnie w akademii, więc ta pozycja nie jest dla mnie czymś nowym. Bardziej rewolucyjną rolą w moim przypadku jest pozycja wahadłowego. Grając jako wahadłowy masz licencję na angażowanie się w akcje ofensywne. Będąc w bloku złożonym z trzech środkowych obrońców, takie możliwości są mocno ograniczone.

– Selekcjoner testował mnie na trzech różnych pozycjach: na wahadle, prawej obronie oraz jako półprawy obrońca. Dotychczas grałem na wszystkich tych pozycjach i do dziś tak naprawdę nie wiem, gdzie przyjdzie mi grać w najbliższej przyszłości – podsumował na koniec James.

Źródło: TalkSPORT