Ku zaskoczeniu kibiców, pomimo wielu plotek świadczących o tym, że sezon zwieńczony triumfem w Lidze Mistrzów może okazać się ostatnim sezonem Oliviera Giroud w barwach Chelsea, The Blues niedawno potwierdzili roczne przedłużenie umowy z zawodnikiem. Jak się jednak okazuje, zabieg ten może mieć jedynie na celu ochronę przed wolnym transferem Francuza, a nie jak się pierwotnie mogło wydawać, zabezpieczenie jego przyszłości na Stamford Bridge.

Zainteresowanie ze strony włoskich klubów nie jest niczym nowym w kontekście 34-letniego Mistrza Świata. W końcu jak przyznał jeden z pośredników Francuza przy negocjacjach na włoskim gruncie, Giroud mógł odejść z Chelsea już podczas zimowego okna transferowego.

Teraz były napastnik Arsenalu kolejny raz przedłużył o rok swoją umowę na Stamford Bridge, ale i w tym przypadku, kibice nie mogą być pewni jego pozostania w zachodnim Londynie.

"Chelsea skorzystała z jednostronnej opcji przedłużenia jego umowy, ale w przypadku dogodnych ofert, pozwolą mu odejść" – powiedział jeden z przedstawicieli Francuza cytowany przez portal Calciomercato.com.

Według włoskiego serwisu, w skład menedżerski Oliviera Giroud wchodzą takie osobistości jak Michael Manuello, Luca Antoni oraz Ciro Morabito.

Wkrótce powinno wyjaśnić się więcej niedopowiedzeń, ale jak na razie, wszystko wskazuje na to, że przedłużając jego umowę, Chelsea chciała mieć pewność, że na potencjalnej przeprowadzce Francuza, uda się jeszcze zarobić.

Źródło: Calciomercato.com za Sport Witness