Jeżeli ktoś miał nadzieję, że Eden Hazard powróci do Chelsea przed kolejnym sezonem, poczuje się rozczarowany. Reprezentant Belgii oświadczył na konferencji prasowej, że chce zostać w Realu Madryt.

Skrzydłowy przechodzi przez trudny okres od momentu dołączenia do Królewskich w 2019 roku. 30-latek został sprzedany po pamiętnym finale Ligi Europy z Arsenalem za 100 milionów funtów i ogółem ma na koncie więcej opuszczonych meczów niż rozegranych.

Przez dwie kampanie Eden wystąpił w zaledwie 30 spotkaniach i zdobył cztery gole. Media zaczęły się rozpisywać, że Real umieścił zawodnika na liście transferowej. Hazard zdementował jakiekolwiek pogłoski, które miałyby sugerować, że sam chce opuścić klub wicemistrza Hiszpanii.

– Nie widzę siebie opuszczającego Real Madryt w trybie natychmiastowym. Wiąże mnie trzyletni kontrakt, a powrót do Anglii jest wykluczony. Moje pierwsze dwa sezony nie ułożyły po mojej myśli ze względu na kontuzje. Jeśli tylko będę w dobrej formie fizycznej, mogę osiągnąć z tym klubem wielkie rzeczy – zadeklarował Belg.

– Teraz myślę tylko o mistrzostwach Europy. Potem dam z siebie wszystko dla Realu. Od początku mojej kariery w profesjonalnej piłce wszystko układało się dobrze, urazy omijały mnie z daleka. Ostatnie półtora roku wygląda jednak zupełnie inaczej. Nie mogę zwalać wszystkiego na pech, ale naprawdę miałem dużo problemów ze zdrowiem. Jak nie urazy, to koronawirus.

– Zawsze trzymałem się mocno, gdy przychodziło mi grać wiele meczów pod rząd. Teraz już tak nie jest. Jestem blisko powrotu na właściwy poziom, muszę po prostu znaleźć odpowiedni rytm. Zrobię wszystko, aby nie odnieść kontuzji w najbliższym czasie.

– Kiedy byłem w Chelsea i tam odnosiłem urazy, potrafiłem wrócić do gry na dobrym poziomie. Nie mam zbyt wielu minut przebiegniętych na boisku, więc muszę sobie jakoś poradzić w obecnej sytuacji – podsumował Eden.

Źródło: różne [konferencja prasowa]