Mason Mount przebył w Chelsea drogę od akademii, przez grę w seniorskiej drużynie, po zbliżający się występ w finale Ligi Mistrzów, w którym The Blues zmierzą się z Manchesterem City. W wywiadzie dla oficjalnej strony Chelsea, opowiedział, co dla niego oznacza występ w finale i jakie emocje towarzyszą mu w tych chwilach oraz o tym ile znaczy dla niego możliwość znalezienia się na okładce magazynu Champions Journal.

­– Finał Ligi Mistrzów różni się od większości meczów, które przyszło mi rozegrać. Zazwyczaj nie masz wielu okazji do wzięcia udziału w takim wydarzeniu podczas swojej kariery. Dla mnie będzie to coś wyjątkowego. Staram się traktować to jak każdy inny mecz, jednak jest to coś, o czym marzyłem przez całą swoją dotychczasową karierę piłkarską. Trochę się stresuje przed finałem, ale to normalne. Mam nadzieję, że zagramy na naszym najwyższym poziomie, a po końcowym gwizdku sędziego podniesiemy trofeum. To jest nasz cel.

– Pamiętam gdy jeszcze byłem małym chłopcem i oglądałem mecze Ligi Mistrzów na Stamford Bridge, a teraz sam jestem na okładce magazynu Champions Journal. To wiele dla mnie znaczy. Jesteśmy w finale co oznacza, że dotychczas wykonaliśmy kawał dobrej roboty i mam nadzieję, że zakończymy rozgrywki zwycięstwem w finale. Liga Mistrzów to najwyższy poziom piłki klubowej, na jakim możesz się znaleźć, więc wymaga to pełnego zaangażowania. Teraz jesteśmy w finale tych rozgrywek i zmierzymy się z jedną z najlepszych drużyn na świecie.

­– Dotychczasowa przygoda w Lidze Mistrzów w tym sezonie była szalona i wiele się z niej nauczyłem. Z każdym meczem stawaliśmy się silniejsi, a teraz chcemy zakończyć rozgrywki najlepszym występem na jaki nas stać i zdobyciem pucharu.

Źródło: Chelsea FC