Mahrez: Chelsea nie ma nad nami przewagi psychologicznej
Dodano: 16.05.2021 22:09 / Ostatnia aktualizacja: 16.05.2021 22:09W ekskluzywnym wywiadzie dla francuskich mediów Riyad Mahrez stwierdził, że nie można mówić o tym, aby przed finałowym meczem Ligi Mistrzów to Chelsea miała psychologiczną przewagę nad Manchesterem City.
Przypomnijmy, Obywatele wyeliminowali w półfinale Champions League Paris Saint-Germain, zaś The Blues nie dali żadnych szans Realowi Madryt. 29 maja obie ekipy z Premier League zmierzą się w ostatniej fazie turnieju w Porto.
Dosyć niedawno podopieczni Thomasa Tuchela dwukrotnie triumfowali nad City. Najpierw sześciokrotny mistrz kraju wyeliminował The Citizens w półfinale Pucharu Anglii, a w ligowym starciu na Etihad Stadium udało się pokonać gospodarzy, rozstrzygając losy meczu w ostatnich minutach. Pomimo takich rezultatów, były skrzydłowy Leicester City nie wierzy, że poniesione porażki z Chelsea mają jakiekolwiek znaczenie w perspektywie zbliżającego się pojedynku na europejskiej arenie.
– Chelsea nie ma psychologicznej przewagi nad nami. Każdy mecz jest inny. Finałowy mecz Ligi Mistrzów to nie to samo co pozostałe wydarzenia. To zarazem dla mnie najważniejsze spotkanie w dotychczasowej piłkarskiej karierze – uważa Algierczyk.
– Obecnie nie skupiam się na tym, kto ma największe szanse na zdobycie Złotej Piłki. Nie chcę w tej chwili przypuszczać, czy powinienem znaleźć się w tym zestawieniu. Jestem w pełni skoncentrowany na finale – dodał.
- Źródło: Sports Illustrated za RMC Sport
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Yarexq....dzieciakiem mozesz nazywac swoje pociechy...o ile sam takowa nie jestes ;)
Nie bedziesz mi mowil czyim kibicem jestem a czyim nie jestem.
Wyrazilem swoje zdanie, to czy Ci sie podoba a juz nie daj Bog nie jest zgodne z Twoim malo mnie interesuje.
Jesli idzie o pajacowanie to twojego nicku nic nie przebije, zbior przypadkowych znakow...jak ty sam.
Takze jesli nie potrafisz konstruktywnie porozmawiac, uzywajac argumentow to moze sobie daruj ;)
Nie pisałem do ciebie tylko do tego Luke'a co pisze brednie na temat Chelsea i się podaje za kibica The Blues.
Luke nie stwierdzam tego na podstawie dwóch męczy z City tylko patrzę na cały okres jaki Tuchel tutaj jest. Ale wymienilem te dwa mecze, bo Pep szczególnie w FA nie miał nic kompletnie do powiedzenia.
To ty przez dwa ostatnie mecze skreślasz nasz zespół i śmieszny tutaj jesteś tylko.
Póki piłka w grze...
Strzelają mnie to tacy kibice jak ty co myśli, że Chelsea to druga Barcelona za czasów Pepa bo się udało być przez chwilę na 3 miejscu. Dziś niestety nic nie znaczymy i dzięki szczęśliwemu losowaniu i słabości innych drużyn jesteśmy w finale. Atak w naszym zespole to całkowite dno i tylko dzięki fantastycznej obronie i Eduardowi możemy mieć nadzieje na lepszy następny rok. A gadanie o nadziei jest dobitnym przykładem na to, że nie mamy atutów na bycie top topów. Finał ligi angielskiej pokazał co znaczymy w takich meczach. Uświadomienie sobie gdzie jesteśmy w hierarchii powinno być pierwszym stopniem do odbudowania potęgi jaką byliśmy czas temu.
Nasza skuteczność to parodia i przez nią mam złe przeczucia ostatnio, ale robienie z City drużyny pokroju Barcy z 2011 roku to jest już masowy populizm. Nawet za Lamparda pokonaliśmy City nie tak dawno. Prawie nikt nie daje nam szans tak dla zasady, BO POTĘŻNE CITY, które gra pierwszy raz w finale LM rozwali każdego hehe.
Pogromca. Ja nie robię z City wielkiej drużyny pokroju Barcy za Pepa chcę tylko przekazać, że City miało zdecydowanie trudniejszą drabinę do finału lm i ogólnie są lepszym zespołem ( gdy nie grają rezerwami xD). Przegraliśmy finał Anglii z drużyną, która oddała jeden strzał celny. Świadczy to tylko o naszej sile ofensywnej, której prawie wogóle nie ma... dzięki fantastycznej postawie obronnej nie tracimy goli a jak już stracimy to przegrywamy bo atak nie istnieje.
Nie piłem do ciebie tylko do masowej opinii publicznej, to samo było w mediach przed dwumeczem z Realem.
Mnie nie zdziwi nasze zwycięstwo jak i klęska. Sarri i Lampard ogrywali tego "wykwintnego" taktyka Guardiole.
Wygraliśmy z realem ale z jakim xD. Fantastyczny Mendy dał nam długo wyczekiwany finał. Liczba zmarnowanych okazji była strasznie wielka w porównaniu do zdobytych goli. Męczyliśmy się, aż do 85 minuty bez bezpiecznego wyniku z drużyną grającą totalny piach.
Luke gdyby Tuchel był od początku trenerem i on robił transfery to myślę że byśmy bili się o mistrza. Nawet z obecnym składem byśmy walczyli o mistrzostwo a jak nie to byśmy byli już pewni top4
Cegla
Ale moglismy miec top4 juz, tylko tak jak napisal Luke w ataku gramy straszny piach. Ilosc sytuacji potrzebnych do strzelenia przez nas bramki wola o pomste do nieba. Tu na prawde potrzeba klasowego zawodnika na N....chociaz Timo wlasnie takim sie wydawal...
Kazdy ma odrobine racji ale patrzac na forme z ostatnich spotkan to City jest faworytem.
Nasza szanse upatruje w stylu gry City, nie beda sie bronic cala druzyna 30m od bramki, bedziemy mieli wiecej przestrzeni i bedzie mozna wyprowadzac kontry. Tylko nie mozemy ich marnowac zlymi decyzjami, niecelnymi podaniami, graniem pod siebie. Ile razy wychodzilismy w meczach z roznymi druzynami w sytuacji 3 na 3 albo z przewaga i nie potrafilismy nic z tego zrobic....
Mam nadzieje ze TT zrobi pare strzekeckich treningow i bedzie dobrze. Licze tez na duet Kova x Kante w srodku, czasowstrzymywacz Jorginho niech odpocznie
Dzieciaku xD idź odrobić lekcję i wracaj na swoje devilpage albo kanonierów, bo kibicem Chelsea na pewno nie jesteś i przestań pajacować.
Ja tylko proszę, aby piłkarze City wygrali to bezboleśnie tzn. 2:0 i po sprawie. Niestety nie mamy mentalności zwycięzcy. W 2012 też nie byliśmy faworytami, ale mieliśmy wielkich duchem piłkarzy,a dzisiaj jakieś śmieszne piłkarzyki, którzy muszą zepsuć 10 akcji any strzelić jednego gola.
Czytam takie komentarze jak Twoje too.. Coś mnie strzela. Ograliśmy City dwa razy pod wodzą Tuchela A Ty gadasz o jakiejś litości z ich strony. Idź pan w... z takimi kibicami.
Co z tego, że wygraliśmy 2 razy. Formę na finał wyznaczają najbliższe mecze przed finałem. A w tej kwestii jest cienko. Porażka z Arsenalem i Leicester. Przegrywamy i to w strasznie beznadziejnym stylu. Stosunek do finału wyznacza jeszcze jutro "rewanż " z Leicester i Aston Villa i jeśli w tych meczach nie będzie przebłysku i zmiany tak finał można sobie wsadzić w dupę albo liczyć na jakieś samobóje albo gole rodem z finału ligi mistrzów kobiet 2021. Bardzo pragnę wygrać ten puchar ale wychodzenie z założenia, że wygramy bo wygraliśmy 2 mecze z tą drużyną ( pomijając fakt innych zawodników po obydwu stronach) jest śmieszna.