Ben Chilwell zdradził, że wpływ na jego decyzję o transferze do Chelsea miało m.in. przybycie do londyńskiego klubu Thiago Silvy. Były obrońca Leicester City przyznał, że gra u boku doświadczonego Brazylijczyka jest dla niego spełnieniem marzeń.

Ben Chilwell, jak i Thiago Silva, są w bieżącym sezonie ważnymi punktami Chelsea. Anglik przyznał, że gra w jednej drużynie z 36-latkiem jest dla niego powodem do dumy.

– Gdy byłem jeszcze w Leicester, zaczęły się spekulacje związane z przejściem Thiago Silvy do Chelsea. Pamiętam, że rozmawiałem z chłopakami i powiedziałem im: "Pomyślcie, że przechodzę do Chelsea i gram w jednej drużynie z Thiago Silvą. Przecież to jest moje marzenie." Silva przez wiele lat był jednym z najlepszych obrońców na świecie i tak jest do dzisiaj.

– Tak więc fakt, że przeszedłem do Chelsea, gdzie spotkałem Thiago Silvę, trenuję z nim, uczę się od niego, rozmawiam z nim i słucham, co ma do powiedzenia oraz sposób, w jaki rozmawia ze mną i z innymi chłopakami są niesamowite. To niezwykłe, że Thiago ma kontakt ze wszystkimi. Jest liderem, jeśli chodzi o sposób, w jaki dba o siebie w czasie niezwiązanym z piłką nożną. Dba o swoje ciało, przestrzega diety i dzięki temu jest perfekcyjnym piłkarzem.

W ubiegłym tygodniu Chelsea pokonała 2:0 Real Madryt i awansowała do finału Ligi Mistrzów. Ben Chilwell oraz Thiago Silva rozegrali pełne 90 minut w starciu z Królewskimi i walnie przyczynili się do sukcesu swojej drużyny.

– To był wielki wieczór. Gdy jesteś dzieckiem, marzysz o grze w takich meczach – meczach półfinałowych, w których twoim rywalem jest Real Madryt. To był niesamowity dzień, a po meczu nasza szatnia kipiała radością – dodał lewy obrońca Chelsea.

Źródło: Soccer AM