Antonio Rüdiger stwierdził, że słowa wypowiedziane w szatni przez Thomasa Tuchela, dały inspiracje piłkarzom Chelsea i natchnęły ich do zwycięstwa z Manchesterem City w sobotnim meczu. Szalona końcówka pierwszej połowy sprawiła, że The Blues musieli schodzić do szatni przegrywając 0:1, a gdyby Agüero wykorzystał rzut karny przewaga The Citizens byłaby jeszcze większa.

Na drugą połowę gracze The Blues wyszli z lepszym nastawieniem, co skutkowało wyrównaniem stanu gry przez Hakima Ziyecha, a w końcówce spotkania Marcos Alonso zdobył bramkę dającą londyńskiej drużynie cenne trzy punkty w ligowej tabeli. To właśnie uspokajające słowa Tuchela dały potrzebną iskrę, jak powiedział Rudiger podsumowując mecz.

­– To był szalony mecz. Rywale ukarali nas w końcówce pierwszej połowy, a potem był jeszcze karny, którego na szczęście obronił Edou [Edouard Mandy ­– przyp.red]. Potem wyszliśmy na drugą połowę i zaczęliśmy grać bardzo intensywnie. Pokazaliśmy ducha walki. Nawet zawodnicy, którzy ostatnio nie grali zbyt często, pomimo, że musieli zmierzyć się z silnym rywalem wnieśli od siebie coś ważnego do naszej gry. To jest bardzo ważne, bo pokazuje, że każdy musi odegrać swoją rolę w zespole.

­– Grając przeciwko takim drużynom jak City, musisz zaakceptować fakt, że to rywale będą częściej przy piłce. Przedmeczem wszyscy mieliśmy jasność. Wiedzieliśmy, że będzie dużo trudnych dla nas momentów. Przeszliśmy przez to i ciągle ciężko pracowaliśmy. Poza golem i rzutem karnym, myślę, że nasz przeciwnik nie miał zbyt wielu dobrych sytuacji. Pozostaliśmy skoncentrowani na naszej grze i zawsze wierzyliśmy, że możemy stworzyć własne szanse.

­– Po pierwszej połowie wciąż byliśmy w grze i trener nam to podkreślił. Chciał, abyśmy wyszli i pokazali ducha walki, co uczyniliśmy i wszyscy całkowicie uwierzyliśmy, że możemy odwrócić bieg wydarzeń. Graliśmy przeciwko silnej drużynie, ale też są tylko ludźmi i wiedzieliśmy, że będą momenty, w których to oni popełnią błędy. Kiedy tak się dzieje musimy być gotowi i wykorzystać te momenty, aby ukarać naszych rywali. Ostatecznie udało nam się i strzeliliśmy gola dającego nam zwycięstwo w końcówce spotkania.

Sobotnie zwycięstwo oznacza, że Chelsea pod wodzą Thomasa Tuchela pokonała Manchester City, Pepa Guardioli już dwukrotnie, zarówno w FA Cup, jak i Premier League. Obydwie drużyny czeka jeszcze jedno starcie w finale Ligi Mistrzów, który odbędzie się 29 maja. Środkowy obrońca The Blues podzielił się swoimi myślami o tym spotkaniu.

­– Do finału Ligi Mistrzów, pozostało jeszcze dużo czasu, ale wiemy, że obie drużyny będą świetnie przygotowane do wielkiego meczu. To będzie mecz naszego życia, zarówno dla nas, jak i dla nich. Jedno jest pewne, pojedziemy tam z chęcią zwycięstwa, tak jak robiliśmy to w ostatnich dwóch meczach z City.

Źródło: Chelsea FC