Po grubo ponad 200-milionowym szale zakupowym mającym miejsce zeszłego lata, Chelsea i po tym sezonie nie ma zamiaru próżnować na rynku. Celem londyńczyków wciąż pozostaje sprowadzenie napastnika oraz środkowego obrońcy, a miejsca dla nowych nabytków może ustąpić kilku obecnych kadrowiczów, którzy przy dobrej ofercie mogą pożegnać się ze Stamford Bridge.

W związku z planami na letnią przebudowę przedniej linii, Chelsea wysłucha ofert za Tammy'ego Abrahama, informuje Matt Law z "The Telegraph". Przewiduje się, że do przeprowadzki ze Stamford Bridge szykuje się także Olivier Giroud, którego kontrakt w zachodniej części Londynu wygasa pod koniec czerwca. Zgoda londyńczyków na odejście obu napastników wiąże się z tym, że The Blues planują latem zakontraktowanie przynajmniej jednego dużego nazwiska na tę pozycję.

Biorąc pod uwagę fakt, że AC Milan jasno wyraził swoje plany względem Fikayo Tomoriego, którego potencjalny transfer na Stadio Giuseppe Meazza mógłby wynieść ostatecznie około 30 milionów funtów oraz stale narastające zainteresowanie kartą zawodniczą Kurta Zoumy, okazuje się, że Chelsea może zarobić nawet 100 milionów funtów na zawodnikach, którzy nie otrzymują regularnych szans pod batutą Thomasa Tuchela.

Matt Law przekonuje, że na szczycie listy życzeń londyńczyków na pozycję środkowego napastnika widnieją nazwiska Erlinga Hålanda oraz Romelu Lukaku. Niemieckie media dodają do tej dwójki Roberta Lewandowskiego, o którym na Stamford Bridge mówi się już od dłuższego czasu.

Mając tak poważne plany na wzmocnienie składu, Chelsea nie planuje letnich promocji w swoim zespole. Patrząc na to, że zeszłego lata nieograny w Premier League i na poziomie europejskim Olie Watkins kosztował Aston Villę prawie 30 milionów funtów, to The Blues nie mają zamiaru brać pod uwagę ofert niższych niż 40 milionów funtów za kartę zawodniczą bardziej doświadczonego, a rok młodszego Tammy'ego Abrahama. Według "The Telegraph" kolejne wypożyczenie wychowanka The Blues nie będzie wchodziło w grę, ponieważ dla 23-latka nastał moment, w którym chce on ugruntować swoją pozycję w jednym klubie.

Wśród klubów zainteresowanych kartą zawodniczą Anglika wymienia się m.in. Leicester oraz West Ham, ale wcale nie wykluczone, a wręcz wielce prawdopodobne, że napastnik przyciągnie zainteresowanie znacznie większych europejskich klubów.

Podobnie do Abrahama, na brak zainteresowania ze strony innych zespołów z pewnością nie będzie mógł narzekać Olivier Giroud, który pod koniec czerwca najprawdopodobniej opuści mury Stamford Bridge na zasadzie wolnego transferu.

Oprócz sprowadzenia napastnika, Thomas Tuchel chciałby także zakontraktować nowego środkowego obrońcę. Jednym z głównych nazwisk pojawiających się w kontekście transferu do Chelsea jest Niklas Süle z Bayernu Monachium.

Źródło: The Telegraph