Pulisic: Końcówka sezonu to mój ulubiony moment
Dodano: 23.04.2021 10:32 / Ostatnia aktualizacja: 23.04.2021 10:33Kontuzje to niestety nieodłączna część początku kariery Christiana Pulisica. Reprezentant USA zadeklarował jednak, że zrobi wszystko co w jego mocy, aby nie przytrafiło mu się żadne nieszczęście w kluczowym momencie sezonu.
Nie dość, że skrzydłowemu The Blues ostatnio udaje się unikać głębszych urazów, to odgrywa też ważną rolę w drużynie Thomasa Tuchela. Zawodnik nie ukrywa, że był bardzo sfrustrowany brakiem gry ze względów zdrowotnych, poczynając od ostatniego finału Pucharu Anglii w maju.
– Nie było mi łatwo. To dla mnie trudny sezon z różnych powodów. Głównie kontuzje stanowią dla mnie poważny problem, tym bardziej że robię wszystko, aby jak najlepiej zatroszczyć się o moje ciało i być gotowym na każdy mecz. Bardzo mnie rani fakt, kiedy jestem wykluczony i nie mogę pomóc drużynie – wyznał Pulisic.
Przed londyńczykami ważne starcie w perspektywie układu pierwszej czwórki Premier League. Chelsea zmierzy się z West Hamem, a te derby stolicy Anglii są często zapowiadane jako "mecz o sześć punktów". Później zespołowi przyjdzie się zmierzyć z Realem Madryt w półfinale Ligi Mistrzów. Pulisic przyznaje, że już przebiera nogami na myśl o nadchodzących pojedynkach.
– Zdecydowanie uwielbiam tą część sezonu, kiedy sprawy przybierają większą rangę, a a każdy mecz może mieć ogromny wpływ na końcowy układ w tabeli. To najlepszy czas, kiedy wszystko skupia się wokół ciebie, a mecze zazwyczaj zapowiadają się na naprawdę dobre widowisko. Uwielbiałem oglądać Ligę Mistrzów i zawsze chciałem w niej grać, gdy jeszcze byłem dzieciakiem.
– Pamiętam też, jak oglądałem mecze Chelsea oraz sezon, w którym klub zdobył to trofeum. Sama rywalizacja w tych rozgrywkach to największa ekscytacja. Nie mogę się doczekać zbliżających się spotkań. To najlepszy turniej klubowy na świecie, w którym mierzą się najlepsze drużyny walczące o to trofeum. Gdy tylko wychodzisz na boisko, od razu odczuwasz niesamowitą intensywność – podsumował Christian.
- Źródło: Goal
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.