Fot. Getty Images

Konferencja prasowa Thomasa Tuchela przed meczem z Brighton

Autor: Mariusz Lentowicz Dodano: 19.04.2021 16:34 / Ostatnia aktualizacja: 19.04.2021 16:34

Już we wtorek o godzinie 21:00 Chelsea zmierzy się z Brighton & Hove Albion. Mecz ten będzie okazją do wyprzedzenia West Hamu i wspięcia się do pierwszej czwórki w tabeli ligowej. Przed spotkaniem Thomas Tuchel odpowiedział na pytania dziennikarzy podczas konferencji prasowej.

 

O utworzeniu Superligi i przystąpieniu do niej Chelsea

­– Wiem o tym od wczoraj. Jestem tutaj po to, aby brać udział w najtrudniejszych rozgrywkach. Po to tu przyszedłem, a rywalizacja w najtrudniejszych europejskich rozgrywkach jest czymś, co kocham. Nie angażuje się zbytnio w tematy, które pojawiają się wokół nas. To trochę smutne, że pojawiły się właśnie teraz, ponieważ miałem nadzieję, że po prostu porozmawiamy o meczu z Brighton. Dzisiaj ważniejsze dla wszystkich jest jednak coś innego.

 

­­– W pełni ufam klubowi, którego obecnie jestem częścią i wierzę, że podejmowane są właściwe decyzje. Myślę, że jest zbyt wcześnie, aby to oceniać i nie jest to moją rolą. Muszę wywiązywać się ze swoich zadań w Chelsea. Każdy musi odgrywać swoją rolę, a moją jest bycie trenerem, więc w pełni się na tym skupiam przed ważnym meczem.

 

­– Pojawia się wiele komentarzy, argumentów i opinii i absolutnie nie chcę się w nie mieszać. Nie znam wystarczająco dużo szczegółów. Ogólna sytuacja jest mi znana od wczoraj, tak jak powiedziałem, ale muszę odegrać swoją rolę. Ufam swojemu klubowi. Wiem jaka jest moja praca. Gdybym miał teraz jasną opinię, to i tak nie wspominałbym o tym, jest za wcześnie, a ja sam nie znam wszystkich szczegółów. Rozumiem, że wszyscy są ciekawi i jest wiele emocjonalnych reakcji w mediach, które mogę zrozumieć, ale szczerze mówiąc, nie wiem wystarczająco dużo.

 

O reakcji piłkarzy na dołączenie klubu do nowych rozgrywek

­– Nie widziałem jeszcze piłkarzy, będziemy trenować jeszcze dzisiaj, ponieważ jutro gramy późno, więc zdecydowaliśmy się przesunąć terminarz, aby dać sobie więcej czasu na proces regeneracji po meczu z Manchesterem City. Najlepszą rzeczą jest zachować spokój, spróbować skupić się na naszym meczu. Zarówno ja sam, jak i zawodnicy nie byli zaangażowani w podejmowanie decyzji. Może to dobry moment, aby się wycofać, nie wyrażać opinii i nie tracić głowy w tej sprawie. Musimy się upewnić, że osiągniemy cele, które mamy jeszcze w tym sezonie, co jest moim zadaniem.

 

O reakcji kibiców

­­– Nie mam prawa wypowiadać się w imieniu fanów. Każdy jest wystarczająco dorosły, aby wyrobić sobie zdanie oraz ma prawo do wypowiadania się i kibicowania. Kim jestem, by oceniać, jaka będzie reakcja kibiców jutro? Smutno mi, że przyzwyczailiśmy się do grania przy pustych trybunach. Gramy dla naszych widzów i kibiców. Chciałbym, żeby oni mogli być jutro na stadionie i nas wspierać. Jak mogę ocenić, jaka będzie reakcja kibiców. Po prostu tego nie wiem. Mam zaufanie do naszego klubu. Poznajmy więcej szczegółów.

 

O sytuacji kadrowej

­– Oczekuję, że Andreas wróci i będzie gotowy na mecz z Brighton. Wczoraj odbył dobrą sesję treningową i myślę, że dzisiaj będzie w stanie to kontynuować. Thiago Silva nie ma problemów z urazem, ale obawiam się, że może być trochę przeciążony poprzez grę w ostatnich meczach. Musimy więc zobaczyć, czy ponowne wystawianie go ma sens. Na tę chwilę tylko Mateo Kovačić wypada z powodu urazu i mam nadzieję, ze nikt więcej nie dołączy do tej listy.

 

O przyszłości Tammy’ego Abrahama w drużynie

­­– Każdy jest zaniepokojony, gdy nie ma go w składzie, ale dla mnie to nigdy nie jest łatwa decyzja do podjęcia. Mam dla niego wiele współczucia i rozumiem, że jest zmartwiony i smutny, a może i zły na mnie, kiedy podejmuję takie decyzje. Czasami spędzamy prawie godzinę na rozmowach po treningu dyskutując o tym, jakie decyzje podjąć i których zawodników musimy zostawić w domu, a różnice, które o tym decydują są niewielkie.

 

­– Tammy już kilka razy musiał poradzić sobie z podobną decyzją z naszej strony, co nigdy nie jest osobiste, ale takie jest życie zawodnika Chelsea. Mam nadzieję, że nie pogubi się we własnych myślach, bo wie, że nie należy się zbytnio przejmować swoją aktualną sytuacją. Wszystko co może zrobić to pozostać skupionym na swojej pracy i pozostać z wiarą, ponieważ sytuacja napastnika może zmienić się w bardzo szybkim czasie. Zbliża się ważny trening i moje decyzje na jutrzejsze spotkanie nie zostały jeszcze podjęte.

 

O zwolnieniu José Mourinho

­– Mniej lub bardziej zawsze jestem zaskoczony, kiedy to się dzieje, ponieważ wszyscy ze sobą rywalizujemy i wszyscy staramy się pokonać siebie nawzajem, ale w końcu życzymy sobie, aby każdy menedżer miał dobrą atmosferę do pracy. Jeśli tak się dzieje, to nigdy nie czuję się dobrze będąc menedżerem, ale nie jest moją pracą, aby to teraz komentować. Każdy ciężko walczy o wyniki, ale czasami ważne decyzje są potrzebne, chociaż muszę przyznać, że zaskoczyło mnie to. Szczerze mówiąc nie spodziewałem się, że to nastąpi.

 

O korzystnych dla Chelsea wynikach bezpośrednich rywali w Premier League

­– Zawsze jest łatwiej, gdy nasi bezpośredni rywale nie wygrywają. Musimy jednak robić to, co w naszej mocy i mieć wpływ na swoją grę. Zbliża się kluczowy tydzień. Czekają nas mecze z Brighton i West Hamem, więc wszystko wciąż jest możliwe. To w naszych rękach jest zrobienie następnego kroku, a podchodzimy do meczu po bardzo emocjonującym i wymagającym tygodniu po meczach z Porto i City. Dziś musimy w pełni skupić się na Premier League i miejmy nadzieję, że zrobimy ten krok. To dla nas kluczowy tydzień, nie mogę temu zaprzeczyć. Jutro będziemy gotowi.

 

O możliwości zdobycia dwóch pucharów w tym sezonie

­– W tej chwili nie mamy nic. Zakwalifikowaliśmy się do półfinału i finału, ale na tę chwilę nie mamy nic. Prawda jest taka, że masz tytuł, kiedy trzymasz go w rękach i najlepiej gdy trzymasz go już dwiema rękami. Tylko wtedy, gdy sędzia zagwiżdże na koniec meczu będziemy się cieszyć. Nie powinniśmy uciekać w marzenia o trofeach. Musimy skupiać się na następnych meczach.

 

O pokonaniu Guardioli i Simeone

­­– Nigdy nie myślę o swojej pracy w ten sposób. Nigdy nie widziałem tego w ten sposób. Jestem odpowiedzialny za wielki klub i jego wyniki w najtrudniejszych rozgrywkach oraz z najsilniejszymi drużynami w Europie. Wiem doskonale, że jeśli chcesz mieć takie wyniki jak my, potrzebujesz odrobiny szczęścia i rozpędu. Dlatego wymagam, abyśmy nie dali się ponieść emocjom i nie myśleli, o tym, że pokonaliśmy wielki klub. Futbol nie jest jak tenis czy szachy. W końcu potrzebuję mojej drużyny, a zasługa leży po stronie zawodników, ja musze ich tylko odpowiednio poprowadzić.

Źródło: football.london, Chelsea FC

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

yarexq V2
komentarzy: 1791
20.04.2021 09:16

Widać, jak Tuchel ważył słowa podczas konferencji żeby nic nie zostało wyciągnięte z kontekstu. Bardzo lubię tego szkoleniowca jak i jego warsztat trenerski.

Midnite
komentarzy: 982
19.04.2021 20:54

Muszę się uczciwie przyznać, że nie pamiętam już kiedy wypowiedzi szkoleniowca Chelsea budziły we mnie tak pozytywne emocje (może początki Conte). Między wierszami potrafi zakląć naprawdę fajne życiowe sentencje. Warto go posłuchać.

ChelseaGol
komentarzy: 4296
19.04.2021 22:24

Tuchel ma warsztat trenerski,tylko Premier League jest ligą bardzo wymagająca,roszady w składzie,równowaga w drużynie pod kątem fizycznosci to Tuchem musi nauczyć się i pozwoli wprowadzać.
Jutro gramy z Brighton a w sobotę z WG więc liczę na 6 pkt.
Po takim meczu jak z City zagraliśmy musi przeciwnik czuć respekt przed nami.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close