Fot. Getty Images

10 pytań: Jorginho

Autor: Mariusz Lentowicz Dodano: 15.04.2021 19:21 / Ostatnia aktualizacja: 15.04.2021 19:22

Bez wątpienia, Jorginho to kluczowa postać środka pola The Blues od kilku lat. Zarówno pod kierownictwem Franka Lamparda, Maurizio Sarriego, jak i obecnego szkoleniowca Chelsea Thomasa Tuchela, pomocnik odgrywa ważną rolę w sukcesach zespołu.

 

Po świetnym występie w dwumeczu przeciwko FC Porto i awansie do półfinału Ligi Mistrzów po raz pierwszy od sezonu 2013/14, to właśnie Jorginho został poproszony o udzielenie odpowiedzi na 10 zadanych pytań. Dla Włocha awans do półfinału rozgrywek jest największym sukcesem w karierze w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Pomocnik Chelsea opowiedział między innymi o umiejętnościach przywódczych i wspólnej celebracji z Thiago Silvą na trybunach po zdobyciu bramki przez Emersona w meczu z Atletico Madryt.

 

Właśnie pomogłeś Chelsea w awansie do półfinału Ligi Mistrzów, co jest największym sukcesem, jaki udało ci się osiągnąć w tych rozgrywkach. Jakie to uczucie i jak oceniasz dotychczasową przygodę?

 

­– To było niesamowite. Pracowaliśmy bardzo ciężko i myślę, że zasłużyliśmy na to, aby być na tym etapie rozgrywek. Graliśmy przeciwko najlepszym drużynom w Europie. Musimy po prostu zachować tę mentalność w każdym meczu, kontynuować ciężką pracę i zobaczyć, dokąd ta podróż może nas zaprowadzić.

 

Czy to uczucie różni się od pamiętnego zwycięstwa w Lidze Europy w 2019 roku? Jak bardzo?

 

­– Oczywiście, że czuje się trochę inaczej, ponieważ jest to inna konkurencja. Liga Europy to świetny turniej i to był bardzo wyjątkowy dzień, kiedy wygraliśmy trofeum w Baku. Liga Mistrzów to jednak najtrudniejsze rozgrywki dla najlepszych drużyn w Europie. To miejsce, w którym wszyscy chcą być, a my mamy duże szanse na osiągnięcie czegoś wielkiego tutaj, więc chcemy nadal walczyć. Oczywiście te dwa turnieje różnią się od siebie, ale chcemy osiągnąć ten sam cel, podnieść trofeum.

 

Wygląda na to, że masz bliskie relacje z Emersonem. Było widać jak bardzo cieszyłeś się, gdy zobaczyłeś, jak zdobywa ważną bramkę przeciwko Atletico. Świętowanie z trybun również robiło wrażenie.

 

­­– To było po prostu niesamowite. Wszyscy w tej drużynie jesteśmy przyjaciółmi i wspieramy się nawzajem, ale to prawda, mam bliskie relacje z Emersonem, więc kiedy strzelił gola, byłem naprawdę szczęśliwy. Każdego dnia ciężko pracuje i zasłużył na tę chwilę. To było zabawne, ponieważ Emerson żartował z Thiago i ze mną na treningu, że potrzebuje tylko jednej dobrej piłki, aby strzelić gola. Więc kiedy wchodził na boisko, odwróciłem się do Thiago i powiedziałem: "Zobaczysz, że dzisiaj będzie miał ten jeden kontakt z piłką i strzeli gola".

 

­– Widziałem, że Atletico ciągle na nas nacierało, próbując zdobyć bramkę i pomyślałem, że możemy złapać ich na kontratak. Thiago zażartował, że jeśli Emerson strzeli gola, podniesie się z krzesła, by świętować. Potem, gdy doszło do kontry i Emerson biegł do przodu, Thiago i ja spojrzeliśmy na siebie i powiedziałem: "o mój Boże, to się stanie!". Potem, kiedy zdobył bramkę, wszyscy byliśmy tak szczęśliwi i jak widać po celebracji, wszyscy trochę oszaleliśmy.

 

W tym sezonie dobrze pracowałeś w pomocy z Kovaciciem i Kante. Jak podoba Ci się ta rola i jaka jest Twoja odpowiedzialność w zespole?

 

­– Bardzo dobrze czuję się grając na tej pozycji i cieszę się, że mogę tak wspierać drużynę. Czuję się bardzo komfortowo w tej roli, a kiedy masz wokół siebie takich piłkarzy jak Kova i Kante, którzy mają tak wiele jakości, to wszystko ułatwia ci wykonywanie swojej pracy. Naprawdę podoba mi się ta rola. Musimy ciągle organizować grę, upewniać się, że wiemy, kiedy naciskać i jak zneutralizować atak przeciwnika oraz zawsze być skupionym na tym, co dzieje się wokół nas, szukać podań, aby szybko rozpocząć atak.

 

W Chelsea jesteś znany ze swoich umiejętności kreowania podań, ale jak myślisz, jak bardzo rozwinąłeś się w tej kwestii w ciągu ostatnich kilku sezonów?

 

­– Uważam, że bardzo się rozwinąłem. Myślę, że umiejętność podawania przychodzi mi naturalnie, ale oczywiście cały czas pracuję nad tym na treningach. Myślę, że poprawiłem się w czasie gry w Chelsea i oczywiście lepiej znam swoich kolegów z drużyny i to, jak każdy gra. Potrzeba czasu, aby poznać się nawzajem, ale robimy to bardzo dobrze i mam nadzieję, że moje podania pomogą nam tworzyć szanse do zdobywania bramek.

 

Nie tylko twoje podania, ale również twoje umiejętności defensywne były kluczowe w ostatnich zwycięstwach. Czy jest to coś, nad czym pracowałeś i co jest kluczem do skutecznej gry w obronie?

 

­– Ważne jest, aby pomagać drużynie w defensywie, szczególnie w roli, którą pełnię. Muszę być w odpowiednim miejscu, aby asekurować obrońców, a także osłaniać grę, kiedy Reece, Callum, Chilly lub ktokolwiek inny z formacji defensywnej idzie do przodu. Ważne jest, abym potrafił walczyć z przeciwnikami, aby w ten sposób pomóc drużynie i nad tym właśnie pracuję. Myślę, że zawodnik, który jest walczakiem, to ktoś, kto jest włączony na każdą sekundę meczu i potrafi wcześnie wyczuć niebezpieczeństwo.

 

Co sprawia Ci większą radość, odzyskanie piłki dzięki świetnej interwencji w obronie czy celne podanie, które daje akcję bramkową?

 

­– Dobre pytanie! Myślę, że to zależy od sytuacji. Oczywiście, strzelenie gola jest zawsze wspaniałym uczuciem i pomaga drużynie. Jednocześnie ważne są również wygrane pojedynki w obronie i to również sprawia mi radość. To znaczy, że pomagasz kolegom z drużyny i to jest miłe uczucie. Trudno wybrać jedno, ponieważ oba te uczucia są dla mnie wspaniałe, ale wszystko zależy od sytuacji.

 

Grałeś zarówno w Premier League, jak i w Serie A. Jakie są według Ciebie główne różnice między tymi ligami?

 

­– Myślę, że intensywność i fizyczność gry w Premier League to coś, co naprawdę zauważyłem podczas mojego pobytu tutaj. Wszystkie drużyny w Premier League mają zawodników, którzy są silni, szybcy i jest to bardzo wymagająca liga. Myślę, że we Włoszech drużyny pracują bardziej nad taktyczną stroną gry i może jest to bardziej "gra do myślenia". W Premier League natomiast, chodzi bardziej o siłę, bieganie, walkę, dośrodkowania i bycie mocnym przez cały czas.

 

Jak ważne jest bycie liderem w zespole?

 

­– To bardzo ważne. Mamy w zespole kilku prawdziwych liderów, nie tylko ja nim jestem. Widać to również po takich zawodnikach jak Azpi, Thiago i Olivier. To ważne nie tylko dla nas, aby pomagać drużynie, ale także dla młodszych graczy, aby patrzyli na nas i być może uczyli się od nas. To bardzo ważne, aby mieli kogo słuchać. Wszystkie drużyny mają zawodników, którzy chcą pomagać młodszym. Ważne jest, aby oni słuchali nas, ale ważne jest również, abyśmy my ich słuchali, ponieważ my również możemy się uczyć od młodych zawodników. Każdy może uczyć się od innych i poprawiać się każdego dnia, a my musimy po prostu wspierać się nawzajem.

 

Czy bycie liderem to cecha, którą posiadasz od zawsze?

 

­– Myślę, że tak. Nawet kiedy byłem młodszy, starałem się pomagać zawodnikom na boisku i to jest coś, co zawsze miałem w sobie. Nie ma znaczenia, czy byłem młodszy i rozmawiałem ze starszymi chłopakami, ponieważ wszyscy chcemy osiągnąć ten sam efekt końcowy. Cieszę się, że mogę pomagać kolegom z drużyny i instruować ich, gdzie tylko mogę. Lubię pomagać w ten sposób kolegom z drużyny.

Źródło: Chelsea FC

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close