Telegraph: Obelgi, krzyki, prowokacja. Chelsea zniesmaczona zachowaniem Porto
Dodano: 14.04.2021 18:36 / Ostatnia aktualizacja: 15.04.2021 12:24Dziennik "The Telegraph" przybliża kulisy wczorajszego starcia piłkarzy i sztabów szkoleniowych FC Porto po zakończeniu meczu rewanżowego w 1/4 finału Ligi Mistrzów (1:0 dla Porto, w dwumeczu 2:1 dla Chelsea). Zachowanie Portugalczyków miało bardzo zniesmaczyć przedstawicieli The Blues, ale ci nie planują wniesienia oficjalnego zażalenia do UEFA.
Nieczyste zagrywki ze strony przeciwników Chelsea miały trwać przez cały mecz rewanżowy i mały swoją kulminację w starciu piłkarzy i sztabów szkoleniowych na boisku tuż po ostatnim gwizdku sędziego Clementa Turpina. Zawodnicy Porto mieli nazywać piłkarzy The Blues "skur...ami" (pt. filho da puta) i zwracać się do nich "ssij mi ch...a", gdy ci prosili, by poczekać z wymianą koszulek do zejścia do tunelu.
Przedstawiciele Chelsea twierdzą, że dawno nie mieli do czynienia z tak nieprofesjonalnym zachowaniem. Zaczepki miały dotyczyć też członków zarządu Chelsea, którzy oglądali mecz z trybun. W trakcie meczu przedstawiciele Porto mieli ich prowokować i do nich krzyczeć ze swoich miejsc na widowni Estadio Ramón Sánchez-Pizjuán.
Na pomeczowej konferencji prasowej trener Sérgio Conceição oskarżał Thomasa Tuchela o znieważenie go. Media po meczu sugerowały, że niemiecki szkoleniowiec po zakończeniu spotkania zwrócił się do Portugalczyka słowem "spie...aj" (en. fuck off). Informacja ta została krótko potem zdementowana przez rzecznika prasowego Chelsea, który uznał ją za nonsens.
Jak czytamy w "The Telegraph", w rzeczywistości to Conceição i jego asystenci cały mecz zaczepiali Niemca i próbowali wywierać presję na sędziach. FC Porto zgłosiło też z opóźnieniem protokół meczowy, piłkarze spóźnili się na rozpoczęcie meczu a później nie podziękowali ani nie pogratulowali The Blues awansu.
To nie pierwszy raz w tym sezonie gdy narzeka się na zachowanie FC Porto. Portugalczycy byli bliscy sankcji za nazwanie sędziów "gównojadami" po meczu z Manchesterem City w fazie grupowej. The Citizens byli też rozwścieczeni zarzutami rasistowskich uwag ze strony Bernardo Silvy oraz krytyką opinii Fernandinho, które Brazylijczyk wyrażał w pomeczowym wywiadzie. Pep Guardiola nie krył wówczas swojego zniesmaczenia.
- Źródło: "The Telegraph"
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Ciężko się patrzyło na ich zachowanie podczas całego dwumeczu. Też sobie myślałem że dawno czegoś takiego nie widziałem. Po każdym naszym faulu ich zawodnicy zachowywali się jakby im nogi urywało albo gorzej. Po każdym faulu domagali się kartek. Tak samo kwestionowali każdą sędziowską decyzję jakby od tego zależał ich awans (nawet auty na środku boiska). Żałosne zachowanie. Hitem też było w pierwszym meczu jak Mount uniósł nogę na wysokość klatki piersiowej jakiegoś zawodnika a ten łapiąc się za głowę położył się na murawie i patrzył czy mu krew nie leci...
A po meczu jeszcze płaczą że ktoś się brzydko odezwał w ich stronę. Żenada...
Ciężko się patrzyło na ich zachowanie podczas całego dwumeczu. Też sobie myślałem że dawno czegoś takiego nie widziałem. Po każdym naszym faulu ich zawodnicy zachowywali się jakby im nogi urywało albo gorzej. Po każdym faulu domagali się kartek. Tak samo kwestionowali każdą sędziowską decyzję jakby od tego zależał ich awans (nawet auty na środku boiska). Żałosne zachowanie. Hitem też było w pierwszym meczu jak Mount uniósł nogę na wysokość klatki piersiowej jakiegoś zawodnika a ten łapiąc się za głowę położył się na murawie i patrzył czy mu krew nie leci...
A po meczu jeszcze płaczą że ktoś się brzydko odezwał w ich stronę. Żenada...
No to ładny mają klimat w drużynie. Szkoda ze wyeliminowali Juve. Tak byłby ciekawszy cwiercfinał, bo ten byl z wieśniakami którym gnojownica na korkach zalega.
I pomyśleć, że kiedyś Chelsea robiła owocne interesy z Porto; Carvalho, Ferreira, Mourinho. Co za buraki.
Wiesniaki z bólem dupy i tyle w temacie
Chłopcy widać nie dojrzeli jeszcze do gry na najwyższym poziomie mentalnym i sportowym, dlatego w półfinale zagrają mężczyźni.
To samo pomyślałem. Żeby na tym poziomie tak się zachowywać to jednak jest lekka przesada.