Po przybyciu do Chelsea Thomasa Tuchela to z pewnością on jest jednym z tych piłkarzy, którzy zyskali na zmianie na ławce trenerskiej The Blues. Nie kto inny jak Antonio Rüdiger stał się właśnie tym piłkarzem, z którego prawdziwe „ja” wyciągnął niemiecki szkoleniowiec. Umowa obrońcy to obecnie jeden z najgorętszych tematów na Stamford Bridge, jednak pomimo jego pewnej pozycji w składzie, jej przedłużenie nie jest takie pewne jak mogłoby się wydawać.

Zarząd Chelsea już nie raz wysyłał sygnały, że jest w stanie zasiąść do negocjacji w sprawie przedłużenia umowy obrońcy reprezentacji Niemiec. Kontrakt Rüdigera wygasa za piętnaście miesięcy, ale jeszcze przed Mistrzostwami Świata Chelsea chce przedłużyć z nim obecną umowę. Jednakże jak informuje nas „The Athletic”, sam zainteresowany nie jest w stu procentach przekonany czy chce wiązać się kolejną umową z zespołem z zachodniego Londynu.

Czy Rüdiger jest szczęśliwy w Chelsea?
Zagrał dwanaście z trzynastu spotkań pod wodzą Tuchela od czasu kiedy zastąpił on na stanowisku menedżera Franka Lamparda. Taka sytuacja pozwala myśleć, że może on być zadowolony ze swojej pozycji w drużynie jak i z współpracy z nowym szkoleniowcem. Jednak biorąc pod uwagę sytuację jaka miała miejsce jesienią, środkowy obrońca nie jest pewny tego czy chce przedłużać swoją umowę z The Blues. Jak wiemy nie był on pierwszym wyborem Lamparda, a jego przyszłość w Chelsea była mocno zachwiana.

Rüdiger nie chce przedłużać swojego kontraktu z Chelsea przed Mistrzostwami Europy, które zostaną rozegrane już tego lata. Kierując się swoim doświadczeniem nie chce rozmawiać z zarządem The Blues przed końcem tego turnieju. 28-latek potwierdził, że był bliski podpisania umowy z PSG oraz jego osobą interesował się również José Mourinho, jednak do ekipy Portugalczyka miał dołączyć na zasadzie wypożyczenia. Obecnie uważa się, że kierunkiem jaki obierze Antonio są Włochy.

Co o tym wszystkim myśli Rüdiger?

Thomas Tuchel podpisał 18-miesięczną umowę z zespołem Chelsea i chociaż radzi sobie bardzo dobrze, każdy z nas zna historię The Blues jeśli chodzi o zatrudnianie czy zwalnianie menedżerów. Zmiany szkoleniowca obawia się właśnie Rüdiger, bowiem jeżeli to by nastąpiło, mógłby on znów stracić wypracowaną sobie pozycję w drużynie. Następny kontrakt podpisany przez tego piłkarza będzie zapewne jego ostatnim w poważnej piłce, ponieważ wiek robi swoje, a ma on już 30 lat, co jak na piłkarza mówi samo za siebie.

Dodatkowo nie od dziś wiadomo, że Chelsea powoli zaczyna rozglądać się po rynku transferowym. Kolejnymi wzmocnieniami zespołu mają być właśnie obrońcy co dodatkowo komplikuje sytuację Rüdigera. Potencjalnie transfery Niklasa Süle, Ibrahima Konte czy José Marí Giméneza mają poważne dać do myślenia obrońcy reprezentacji Niemiec.

Kolejnym czynnikiem dla którego Rüdiger nie chce rozpoczynać jakichkolwiek rozmów z innymi klubami jest obecna forma Chelsea. Niemiec nie chce rozpraszać sytuacji, w której jak wiadomo The Blues radzą sobie bardzo dobrze. Jakiekolwiek plotki czy niedomówienia mogłyby źle wpłynąć na samego zainteresowanego jak i na jego kolegów z drużyny.

Źródło: The Athletic