Fikayo Tomori wyjaśnił na konferencji prasowej, poświęconej meczowi Manchester United - AC Milan, że nie było kontaktu między nim a Thomasem Tuchelem, odkąd znajduje się na wypożyczeniu.

Utalentowany środkowy obrońca w styczniu otrzymał szansę gry w ekipie Rossonerich po tym, jak Frank Lampard nie wiązał z nim planów na resztę sezonu. Angielskiego szkoleniowca od niemal dwóch miesięcy nie ma już w Chelsea, a stery objął niemiecki następca, który osiąga znakomite rezultaty z zespołem w ostatnich tygodniach.

Przygoda Fikayo poza Wielką Brytanią wygląda kwitnąco. Stoper odgrywa ważną rolę w zespole Stefano Pioliego, a dziś może otrzymać szansę gry w bardzo ważnym pojedynku w ramach ćwierćfinału Ligi Europy.

Tomori docenia progres, jakiego dokonała Chelsea w ostatnim czasie, dodając, iż nie miał jeszcze okazji porozmawiać z Tuchelem o przyszłości w klubie.

– Wygląda na to, że w Chelsea wszystko dzieje się dobrze. Wszyscy są tam usatysfakcjonowani i panuje dobra atmosfera. Nie miałem kontaktu z Tuchelem, ale całkowicie to rozumiem. Trener musi teraz angażować się w sprawy związane wyłącznie z Chelsea, a ja skupiam się na tym, co dzieje się w Milanie. Nie widzę w tym nic złego – powiedział 23-latek.

Przypomnijmy, wypożyczenie Fikayo wygasa wraz z końcem czerwca tego roku, aczkolwiek włoski klub ma prawo do wykupu zawodnika za ok. 26 milionów funtów.

Źródło: Tutto Mercato