Rewolucja w Lidze Mistrzów? Dwie kluczowe zmiany proponowane przez ECA
Dodano: 11.03.2021 00:49 / Ostatnia aktualizacja: 11.03.2021 00:51Prezydent Juventusu oraz przewodniczący Europejskiego Stowarzyszenia Klubów (ECA) Andrea Agnelli zapowiedział, że w przeciągu najbliższych dwóch tygodni powinny zostać zatwierdzone zmiany dotyczące funkcjonowania i przebiegu rozgrywek Ligi Mistrzów od sezonu 2024/25.
Włoskiemu biznesmenowi mocno zależy na tym, aby większość klubów Starego Kontynentu poparła projekt traktujący o poszerzeniu grona uczestników prestiżowych rozgrywek. Agnelliemu mocno zależy na tym, aby temat utworzenia konkurencyjnej dla UEFA Super Ligi odszedł do lamusa, dlatego też w nadchodzącym czasie możemy się spodziewać zaakceptowania nowych reform.
System szwajcarski
Nowy system przewiduje, że w turnieju weźmie udział 32 lub 36 zespołów tworząc jedną ligę. Każdy zespół rozgrywa dziesięć spotkań (pięć u siebie, pięć na wyjeździe) z ekipami rozstawionymi w czterech różnych koszykach, biorąc pod uwagę aktualne współczynniki w rankingu UEFA. Najlepsze 16 drużyn awansuje do fazy pucharowej, zaś ekipy z miejsc 17-24 kontynuują swój udział w fazie pucharowej Ligi Europy.
Warto także zaznaczyć, że w najlepszej szesnastce Champions League kluby są łączone w pary na podstawie miejsc zajętych w tabeli ligowej, czyli pierwszy gra z szesnastym, drugi z piętnastym, trzeci z czternastym itd.
– Jesteśmy bardzo blisko utworzenia nowego formatu Ligi Mistrzów. Uważam, że ta zmiana wytworzy ogromne szanse dla drużyn uczestniczących w tych rozgrywkach. To będzie niemal idealna Liga Mistrzów, bliska mojemu sercu – powiedział Agnelli.
– Skupiałem się na tym, aby znaleźć wspólne rozwiązanie z UEFA. Jesienią sprzeczaliśmy się z Aleksem Ceferinem [red. przyp. – prezydentem UEFA] w pewnych kwestiach, ponieważ zależało nam na odnalezieniu balansu między rozgrywkami krajowymi a kontynentalnymi.
Zakaz transferów między uczestnikami Ligi Mistrzów
Agnelli nie ukrywa, że chce widzieć także zmiany w sferze transferowego przepływu zawodników. Złotą zasadą w tym przypadku miałoby być embargo na pozyskiwanie piłkarzy z tych samych rozgrywek. Na ten przykład, gdyby zmiany obowiązywały od 31 stycznia poprzedniego roku, Chelsea nie ma prawa pozyskać José Maríi Giméneza z Atlético Madryt w zimowym oknie transferowym.
– Taka zmiana spowodowałaby, że kluby zamiast kupować zawodników z ekip biorących udział w tychże rozgrywkach będą mogły skupić się na pozyskiwaniu graczy z zespołów niekwalifikujących się do rozgrywek. To jeden z elementów nad którymi trwają dyskusje – oznajmił Andrea.
Uszczuplona Premier League?
ECA zrzesza 246 klubów z całej Europy, w tym dziewięć z angielskiej Premier League. Andrea nakreślił plan, jakoby dwie trzecie całego terminarza dla klubu uczestniczącego w europejskich rozgrywkach stanowiły mecze krajowe, zaś pozostałą część spotkania w rozgrywkach Ligi Mistrzów lub Ligi Europy. Dlatego też Agnelli apeluje do działaczy pracujących w Anglii o zawarcie pewnego kompromisu.
– Musimy patrzeć z góry na cały harmonogram. Mamy na przykład Anglię, w której maksymalnie można rozegrać 53 spotkania w sezonie. Jeśli się nie mylę, w Niemczech lub we Włoszech takich meczów może być góra 43.
– Uważam, że obecnie 20 zespołów w lidze to zbyt dużo. Powinien łączyć nas wspólny element, który spajałby interes wszystkich klubów – podsumował Włoch.
- Źródło: "The Guardian"
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Rewolucja byłaby najlepsza gdyby od nowego sezonu LM powróciła ponownie do Canal+.Na tym Polszmacie sport premium to się oglądać tej amatorki nie da.Ci ich kiepscy experci i baby w studio,gotowanie na ekranie śmiechu warte.Przecież oni się w ogóle na sporcie nie znają.
Bezsensu. Więcej drużyn=więcej meczów o nic. Z tymi transferami tez głupota
Kasa ważniejsza od poziomu LM. Im więcej rozegranych spotkań tym większe wpływy. To samo się dzieje już w mundialu, puchar Włoch itp mecze rozgrywane przepraszam na pustyni co to ma wspólnego z piłką nożną. Nie wspominając o poziomie więcej drużyn mniejszy poziom spotkań,
I po co to kombinować? Liga Mistrzów straci wtedy cały swój urok ?