Jednym z bohaterów wygranej Chelsea nad drużyną Liverpoolu był Ben Chilwell, który we wczorajszym spotkaniu wystąpił na pozycji lewego wahadłowego. Po meczu stwierdził, że jedynym rozczarowaniem było to, że nie udało się podwyższyć prowadzenia.

Chelsea pokonała drużynę Jurgena Kloppa 1:0 na Anfield, a Anglik był ważną postacią formacji defensywnej, która pozwoliła oddać przeciwnikowi zaledwie jeden celny strzał. Jak sam uważa cały zespół The Blues zasłużył na pochwałę za pracę włożoną w spotkanie z The Reds. Zawodnik pochwalił również swojego kolegę z drużyny, Masona Mounta, którego bramka dała zwycięstwo ekipie The Blues.

­– To był genialny występ całej drużyny. Przez cały sezon czekaliśmy na takie zwycięstwo przeciwko jednej z wielkich drużyn i w pełni zasłużyliśmy na tę wygraną. Każdy dał z siebie wszystko i jedynym rozczarowaniem było to, że nie zdobyliśmy więcej bramek, ponieważ uważam, że zasłużyliśmy na to swoją grą.

­– Mamy ostatnio świetną serię. Każdy będzie patrzył na czyste konta i pracę defensywy, ale to nie tylko piątka z tyłu i bramkarz. To cały zespół wkłada w to wysiłek. Kiedy spojrzysz na to, co pomocnicy, skrzydłowi i napastnicy robią dla drużyny w defensywie, to jest to kluczowy powód, dzięki któremu zachowujemy czyste konta.

­– Mason strzelił wspaniałą bramkę, dzięki której wyszliśmy na prowadzenie, a potem zyskaliśmy dużo pewności siebie, by naciskać na Liverpool. To nie był typowy mecz na 1:0, w którym staraliśmy się zachować jednobramkowe prowadzenie. Były momenty, w których byliśmy pod presją, ale na Anfield zawsze się to zdarza. Ogólnie uważam, że zdominowaliśmy mecz, byliśmy lepszą stroną i w pełni zasłużyliśmy na zwycięstwo.

Źródło: Chelsea FC