Southampton nieoczekiwanie zdołał zatrzymać rozpędzoną Chelsea w meczu 25. kolejki Premier League. Święci zremisowali z The Blues 1:1, a bramkę dla nich strzelił Takumi Minamino. Joe Cole twierdzi, że Japończyk może zawdzięczać swoje trafienie Kurtowi Zoumie, który popełnił poważny błąd.

W pierwszej połowie The Blues mieli olbrzymią przewagę w posiadaniu piłki, co jednak nie przekładało się na wynik. Święci wyprowadzili zaledwie jeden dobry atak, który zdołali zakończyć bramką. Błąd defensywy Chelsea wykorzystał Takumi Minamino.

– Chelsea miała zupełną kontrolę, a Southampton strzelił bramkę już przy pierwszej próbie. Święci zaczęli zdobywać posiadanie, ale Chelsea po prostu dominowała. Jeśli Thomas Tuchel mógłby wybrać sobie rywala na przywitanie z Premier League, to byłby to Southampton. Mógłby sobie spokojnie usiąść i myśleć, jakie czerwone wino wypije na obiad, ponieważ trzy punkty będą na pewno – zaczął swój wywód Joe Cole.

– Southampton pokazało jakość. Redmond, Minamino... i mamy 1:0. Chelsea musi gonić wynik. Po raz pierwszy za kadencji Thomasa Tuchela, The Blues stracili kontrolę nad środkiem pola. Złożyło się na to wiele pół-błędów. Alonso dobrze sobie radził, zbliżał się do Redmonda, a następnie cofał się.

– Redmond zagrał cudowne podanie. Takie podania robią w futbolu różnicę. Azpilicueta szukał wzrokiem Danny'ego Ingsa i starał się zorganizować obronę. Współczuję Kurtowi Zoumie, ponieważ grając w środku trzyosobowego bloku obronnego czasami zdarza się tak, że nie wiesz, na kim skupić swoją uwagę. W tej sytuacji Kurt się wyłączył więc popełnił błąd.

– Minamino miał świadomość, ile wolnego miejsca ma do dyspozycji więc ruszył do przodu. Później wszystko zależało już tylko od jakości podania. Wykończenie było znakomite i właśnie tak powinien zachowywać się piłkarz Liverpoolu. Ale Minamino tutaj odnalazł swój dom i pokazał świetne wykończenie – dodał Joe Cole.

Mateusz Ługowski

Źródło: BT Sport