Carlton Cole: Gronkjaer mnie naprawdę irytował
Dodano: 27.01.2021 18:39 / Ostatnia aktualizacja: 27.01.2021 18:39Były napastnik Chelsea, Carlton Cole, ujawnił, że podczas jednego z treningów, kiedy jeszcze był piłkarzem The Blues, doszło do starcia pomiędzy nim i jego klubowym kolegom Jasperem Gronkjaeraem, co skończyło się dla Duńczyka znokautowaniem.
Dwójka zawodników była klubowymi partnerami w drużynie Chelsea w latach 2001-2004, kiedy zespół The Blues prowadził Claudio Ranieri.
Jasper Gronkjaer zapadł w pamięć kibicom The Blues dzięki bramce strzelonej na 2:0 w meczu przeciwko Liverpoolowi w ostatniej kolejce sezonu 2002/2003. Jego bramka była o tyle ważna, że zagwarantowała drużynie Chelsea miejsce w europejskich pucharach, co z kolei przekonało Romana Abramowicza do kupna klubu ze Stamford Bridge.
Ówczesny sezon był również najlepszy pod względem dorobku strzeleckiego dla Carltona Cole’a. Anglik zdołał ustrzelić sześć bramek, pomimo półrocznego wypożyczenia do Wolves i trapiących go kontuzji. Carlton i Jasper odegrali bardzo ważną rolę w kwalifikacjach do Ligii Mistrzów we wspomnianym sezonie, lecz wydaje się, że presja ciążąca na zespole związana z zakwalifikowaniem się do rozgrywek, bardzo źle się odbiła na wspomnianej dwójce.
Chelsea wówczas znajdowała się na skraju finansowej otchłani, a prezes klubu, Trevor Birch, zwrócił się do swojego zespołu przed wspomnianym spotkaniem z Liverpoolem, by wytłumaczyć piłkarzom, jakie mogą być skutki ewentualnej porażki z The Reds.
W końcówce sezonu 2002/2003 każdy mecz dla Chelsea był meczem o wszystko, a presja z tym związana odbiła się na zawodnikach. Cole wspomina, iż stracił on panowanie nad sobą i doszło do starcia pomiędzy nim i duńskim pomocnikiem przed meczem z Liverpoolem.
– To była gorąca sesja treningowa – powiedział Cole w talkSPORT Breakfast
– W weekend czekał nas arcyważny mecz przeciwko Liverpoolowi, a podczas treningu, Jasper kilkukrotnie walcząc ze mną o piłkę, kopnął mnie kolanem w plecy. Bardzo mnie to denerwowało. Byłem wtedy młodym zawodnikiem i wziąłem to do siebie.
– Za trzecim albo czwartym razem, odwróciłem się i uderzyłem nim o ścianę. To nie jest coś, z czego jestem dumny, a moja rekcja była całkowicie impulsowa.
– Ale spójrzmy na to z tej strony. Jesteś na treningu, wiesz, że w weekend musisz rozegrać bardzo ważny mecz i skupisz się na pracy, a z drugiej strony ktoś cały czas wybija cię z rytmu po przez tak głupie zagrywki, jak kopanie po plecach. To jest sytuacja, w której musisz zareagować i ja właśnie to zrobiłem.
Cole zapytany o to, jak Gronkjaer zareagował, opowiada, że Duńczyk przez pewien czas leżał całkowicie nieruchomo i sprawiał wrażenie, jakby stało mu się coś naprawdę poważnego.
– Nie było żadnej reakcji z jego strony, przez długą chwilę leżał całkowicie nieruchomo. Wtedy pomyślałem: co ja zrobiłem? Mogłem go zabić.
– Po tym wydarzeniu nauczyłem się panować nad sobą, bo zdałem sobie sprawę, że swoją siłą mogę komuś wyrządzić krzywdę.
- Źródło: talkSPORT
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.