Gary Cahill uważa, że zachowanie mentalności zwycięzcy będzie konieczne do osiągnięcia sukcesu podczas walki o trofea na wielu frontach.

Tegoroczna kampania rozpoczęła się na dobre. W Premier League Chelsea zajmuje aktualnie 3-cią pozycję. Gra w 4-tej rundzie Carabao Cup i dwukrotnie, choć skromnie, zwyciężyła w rozgrywkach Ligi Europy. Na dodatek od stycznia Chelsea zaczyna zmagania w ramach rozgrywek FA Cup.

– Za każdym razem, gdy wychodzisz na boisko, musisz grać tak, aby zajść jak najdalej, niezależnie od tego jakie to rozgrywki. Taki sposób myślenia został mi wpojony odkąd tylko tutaj przybyłem. Wygraliśmy Ligę Europy w 2013 roku i była to cudowna noc, niesamowite uczucie. Pamiętam doskonale co wtedy czułem i wiem jedno - chcę to powtórzyć. Ale jest też przecież Puchar Anglii. Od dwóch lat z rzędu dochodziliśmy tam do finału i dostanie się tam po raz trzeci również traktujemy poważnie – mówił Cahill.

– Aktualnie nie mogę powiedzieć, na których rozgrywkach skupimy się najmocniej, jest za wcześnie, by o tym mówić. Musimy poczekać aż sytuacja rozwinie się, zarówno w lidze jak i pucharach. W tym momencie tak samo poważnie traktujemy walkę na wszystkich polach, jesteśmy w formie i niech to trwa jak najdłużej. Czas pokaże jak daleko będziemy w stanie posunąć się do przodu na wszystkich frontach.

Oprócz mentalności zwycięzcy, która jest ciągle obecna na Stamford Bridge, Cahill przyznaje, że ma osobiste ambicje, aby dodać do swojej kolekcji kilka kolejnych medali w sezonie 2018/19.

– Każdy kto mnie zna wie, że jestem ambitny we wszystkim co robię i to się nigdy nie zmieni – dodał obrońca. – Chcę grać dla tego klubu i zajść tak daleko jak tylko mogę w każdym konkursie. Widzę ile udało nam się osiągnąć z biegiem czasu i jestem podekscytowany na myśl o tym jak daleko może posunąć się ta drużyna w tym roku.

– Tak jak mówiłem, na razie jest za wcześnie na rozmowę o priorytetach, choć trzeba przyznać, że dobrze nam idzie we wszystkich rozgrywkach, w których wystartowaliśmy. Teraz należy utrzymać dynamikę i iść dalej. Wtedy zobaczymy dokąd możemy dojść, ale póki co nie poddajmy się emocjom.

Źródło: chelseafc.com