Po serii meczów bez porażki Chelsea dwukrotnie schodziła z boiska pokonana, najpierw po spotkaniu z Evertonem, a następnie z Wolverhampton Wanderers. Timo Werner postanowił nieco uspokoić sytuację i przyznał, że każdy zespół miewa słabsze momenty, po których wraca na zwycięską ścieżkę.

Chelsea powoli zbliżała się do szczytu Premier League, jednak słabe wyniki w dwóch ostatnich meczach nieco skomplikowały jej sytuację.

– Każdy zespół ma wzloty i upadki. Mamy małe problemy, ale w dwóch ostatnich meczach nie byliśmy wystarczająco dobrzy, żeby wygrać. W niektórych sytuacjach nie zachowaliśmy się zbyt dobrze – stwierdził Timo Werner.

– W meczu z Evertonem popełniliśmy błąd i straciliśmy bramkę po rzucie karnym, co zawsze może się zdarzyć. Nie mieliśmy kontroli nad tym meczem i nie tworzyliśmy sobie okazji. Z kolei w spotkaniu z Wolves prowadziliśmy 1:0 i zwykle w takiej sytuacji strzelaliśmy drugą i trzecią bramkę po kontrataku lub rzucie rożnym, ale tym razem straciliśmy bramki po błędach w obronie.

– Chcieliśmy wygrać tamto spotkanie, ale zapomnieliśmy, że Wolves jest bardzo dobre w grze z kontrataku. Zachowaliśmy się tak, jak nie chcemy się zachowywać i byliśmy zbyt naiwni, przez co ponieśliśmy porażkę. Musimy wyciągnąć wnioski z tych spotkań, podobnie jak niedawno zrobił to Liverpool w meczu z Fulham. To ważniejsze niż strata dwóch punktów i dzięki temu zostaje się mistrzem.

– Rozegraliśmy dużo meczów grając co trzy dni, a czasami mierzymy się z drużynami, które nie grają w europejskich pucharach i mają aż tydzień przerwy. To nie jest łatwe, ponieważ przeciwnik jest wypoczęty. Być może stąd wzięły się nasze problemy, może jesteśmy trochę zmęczeni. Mamy też kilka kontuzji i gramy tą samą jedenastką od kilku spotkań, ale nie możemy szukać wymówek.

Dzisiaj wieczorem Chelsea zmierzy się z West Hamem. W poprzednim sezonie Młoty dwukrotnie pokonały drużynę Franka Lamparda.

– West Ham to dobry zespół i grają naprawdę dobrą piłkę. Mają szybkich napastników i potrafią sprawić obrońcom wiele trudności. To będzie trudny mecz, ale zagramy u siebie i będziemy chcieli wygrać. Dodatkowo będą to derby Londynu, które zawsze są czymś wyjątkowym. Jednak chcemy wygrać nie dlatego, że są to derby, a dlatego, że chcemy utrzymać dystans do pierwszego miejsca.

– Możemy być pewni siebie, gdy gramy tak, jak w większości meczów w tym sezonie. Graliśmy dobrą piłką i strzeliliśmy wiele bramek. Na początku mieliśmy małe problemy pod własną bramką, ale później broniliśmy bardzo dobrze – dodał niemiecki zawodnik.

Mateusz Ługowski

Źródło: Chelsea FC