Thiago Silva, który latem podpisał umowę z The Blues ujawnił ostatnio kulisy swojego transferu do londyńskiej ekipy.

36-letni obrońca został pozyskany za darmo, dzięki temu, że jego umowa z PSG wygasła, a klub nie zdecydował się na jej przedłużenie, co skłoniło go do podpisania kontraktu właśnie z Chelsea. Od razu widać, że zawodnik wniósł do zespołu tak potrzebne doświadczenie, którego bardzo brakowało w drużynie Franka Lamparda w zeszłym sezonie, szczególnie w formacji defensywnej. Poprowadził drużynę jako kapitan w pięciu z ośmiu występów w Premier League.

Wydaje się, że Frank Lampard bardzo ufa doświadczonemu Brazylijczykowi, a ten odpłaca się dobrą postawą na boisku. Ostatnio zawodnik zdecydował się bardziej szczegółowo opisać kulisy swojej przeprowadzki na Stamford Bridge.

­– Na początku nie było żadnej oferty przedłużenia mojego kontraktu ze strony klubu. Leonardo [dyrektor sportowy PSG ­– przyp. Red.] zadzwonił do mnie, powiedział, że nie jestem już częścią projektu klubu i powiedział, że mogę odejść. Po finale Ligi Mistrzów zadzwonił do mnie i zapytał, czy podpisałem kontrakt z innym klubem. Powiedziałem, że jeszcze nie, ale dałem słowo Chelsea.

­– Dla mnie najważniejsze jest dane sowo. Kiedy już coś powiesz, musisz już to zrobić i dotrzymać słowa. Myślę, że zmienili zdanie o mnie po Lidze Mistrzów, bo pokazałem tam swoją jakość. Najbardziej zasmuca mnie fakt, że spędziłem tam osiem lat i byłem oceniany na podstawie ostatnich trzech meczów. Wszystko, co robiłem wcześniej, nie miało dla nich znaczenia.

­– Podejmowanie takich decyzji zawsze jest dla mnie trochę smutne, ale taka jest piłka nożna. Teraz muszę patrzeć w przyszłość i dalej pracować dla Chelsea. To jest klub, który na to zasługuje.

To wszystko nie sprawiło jednak, że Thiago Silva zapomniał o wszystkich dobrych momentach podczas ośmioletniego pobytu w Paryżu. Pomimo tego, że francuski klub nie potraktował go sprawiedliwie, wciąż będzie on miał specjalne miejące w jego sercu.

Brazylijczyk podpisał umowę z The Blues na rok czasu, ale jest w niej zawarta możliwość przedłużenia o kolejny rok, co wydaje się bardzo prawdopodobnym rozwiązaniem, jeśli zawodnik utrzyma prezentowany dotychczas poziom.

Źródło: sportwitness.co.uk