Kolejnym zawodnikiem Chelsea, który na łamach oficjalnej strony klubu opowiedział o swoim piłkarskim dzieciństwie, jest Willian.

Początki...

– Piłka nożna towarzyszy mi od zawsze, już od czasu gdy byłem małym chłopcem. Kopałem piłkę już w wieku dwóch lat, ponieważ dostałem ją w prezencie, więc grałem nią z rodziną i kolegami. W wieku 4 lat zacząłem trenować w lokalnej akademii, gdzie każdy chłopiec zaczynający swoją przygodę z piłką marzy o wielkiej karierze, o grze w reprezentacji u boku znakomitych zawodników.

Pierwsza pozycja

– Grałem na tej samej pozycji co teraz. Zawsze grałem na ofensywnej pozycji, nigdy na defensywnej – chciałem atakować, grać piłką, dryblować i strzelać bramki.

Pierwsza sztuczka

– Kiedy byłem mały, spędzałem wiele czasu trenując różne sztuczki, jednak nie pamiętam dokładnie, która była moją pierwszą. Moim ulubionym trickiem jest "elastico", znane również jako "flip-flap" – zawsze próbowałem wykonywać to w trakcie meczów, robię to nawet teraz. Według mnie, najlepiej tą sztuczkę opanował Ronaldinho.

Ulubiony zawodnik

– Obaj Ronaldo: Ronaldo "Fenomeno" oraz Ronaldinho Gaucho. Ci dwaj są najlepszymi brazylijskimi zawodnikami w historii. Byli moimi idolami, dalej są, jednak mimo wszystko preferuję Ronaldinho. Pamiętam, jak robił "flip-flap" i "no-look pass" przed kimkolwiek innym. 

Pierwszy wielki turniej

– Byłem małym chłopcem, miałem 6 lat, kiedy Brazylia wygrała pierwsze mistrzostwo świata od 24 lat, w 1994 roku w USA. Pokonali Włochów w finale. Oglądałem ten mecz w domu z rodziną i Włosi grali bardzo dobrze. Pamiętam, że mieliśmy wiele obaw, ponieważ mecz zakończył się bezbramkowym remisem, dogrywka również nie przyniosła bramek i wszystko rozstrzygnęło się w karnych. Jednak kiedy Roberto Baggio chybił z karnego, poczuliśmy ulgę i emocje związane z wygraną.

Szkoła

– Byłem cichym chłopakiem. Nawet w szkole, jedynym o czym myślałem to gra w piłkę. Oczywiście chodziłem do niej, jednak nigdy nie obudziłem się z myślą, "Kocham chodzić do szkoły!", nie, ja chciałem grać w futbol. Nigdy nawet nie próbowałem innych sportów. Grałem również w domu, co chwilę wybijałem jakieś okno! Moja mama je wymieniała, a ja znowu wybijałem je moimi strzałami. Pewnego razu stwierdziła, że już nie będzie wstawiać nowych okien, więc zamiast nich dała foliowe torby! 

Wakacje

– Kiedy miałem wakacje od szkoły, jeździłem z moją drużyną na różne turnieje, dlatego nigdy nie spędzałem wakacji z rodziną. Zawsze był jakiś turniej do rozegrania. Od kiedy skończyłem dziewięć lat, grałem dla Corinthians, dlatego rywalizowaliśmy z największymi drużynami w kraju. Pamiętam, że grałem przeciwko kilku chłopakom z tych drużyn, którzy później występowali w reprezentacji: Marcelo, Renato Augusto czy Alexandre Pato.

Muzyka

– Zawsze lubiłem brazylijską muzykę, na przykład sambę. Moja rodzina ciągle słuchała muzyki, więc wychowałem się z nią. Gram nawet na "pandeiro" – instrumencie przypominającym tamburyn.  

Najlepsze wspomnienie z dzieciństwa

– Najlepszym momentem w moim dzieciństwie było wygranie turnieju Nike Cup z młodzieżową drużyną Corinthians. Miałem wtedy 15 lat. Wygraliśmy w Brazylii, później polecieliśmy do USA, żeby rozegrać klubowe mistrzostwa świata, reprezentując nasz kraj. Tam również wygraliśmy, w finale pokonaliśmy Porto.

Źródło: The 5th Stand