Niedzielne derby Londynu zapowiadano jako spektakularne starcie pomiędzy drużynami, które obecnie znajdują się w bardzo dobrej dyspozycji i mogą dzięki temu sprezentować niezłe widowisko. Mecz potoczył się zgoła inaczej, jednak analiza statystyczna poszczególnych zawodników pokazuje, że pomimo meczu, który można określić mianem ‘bez historii’, to oni odcisnęli w nim swoje piętno.

Mateo Kovacić

Po raz dziewiąty w obecnym sezonie Chorwat wyszedł w podstawowym składzie The Blues i po raz kolejny jego występ można określić mianem – pracowitego.

Mateo zaliczył 81 kontaktów z piłką, a dodatkowo 59 razy celnie podawał piłkę do swoich partnerów z drużyny. Tak wysoka liczba kontaktów z piłką byłego zawodnika Realu świadczy o jego sporej aktywności w prawej część środka boiska, która była naprawdę ciężkim miejscem do gry. Nie przeszkodziło to jednak jemu w uzyskaniu 95% dokładności podań.

Ważnymi aspektami potwierdzającymi zaangażowanie Kovacicia w grę są również statystyki związane z pracą w defensywie w jego wykonaniu. Pomocnik The Blues wygrał sześć pojedynków o piłkę, czterokrotnie przechwycił on podanie przeciwników (najwięcej w drużynie).

Reece James

Młody Anglik kolejny raz jest wymieniany w gronie zawodników The Blues, którzy najbardziej się wyróżniali na boisku, nawet w tak mizernym meczu, jak ten niedzielny. Obraz dośrodkowującego piłkę w pole karne James jest praktycznie jedynym, który miał prawo się utrwalić po tym spotkaniu – to oczywiście za sprawą ilości wykonanych przez niego tego typu zagrań.

 Obrońca Chelsea łącznie 10 razy dośrodkowywał piłkę w pole karne Kogutów, z czego trzy próby były celne. Taka ilość zagrań pozwoliła również jemu na wykreowanie trzech szans bramkowych swoim partnerom z drużyny, z czego najdogodniejszą miał Tammy Abraham, lecz zbyt lekko trącił on piłkę, przez co nawet nie skierował jej w światło bramki.

Pewność z tyłu

The Blues ponownie zaprezentowali pokaz solidnej defensywy w niedzielnym meczu. Defensorzy Chelsea ograniczyli Tottenham do zaledwie jednego celnego strzału na swoją bramkę, który był oddany zza pola karnego.

 W drugiej połowie meczu drużyna ze Stamford Bridge nie pozwoliła Kogutom na choćby nawet wykreowanie jednej sytuacji podbramkowej. Spośród pięciu prób zdobycia bramki w pierwszej połowie przez Tottenham, trzy były oddane spoza pola karnego Chelsea, co tylko uwypukla w jak skuteczny sposób gracze prowadzenie przez Franka Lamparda odcięli dostęp do własnej szesnastki swoim przeciwnikom.

Zawodnicy Chelsea wygrali 13 pojedynków o piłkę do pięciu wygranych przez graczy Tottenhamu. Trójka pomocników, N’Golo Kante, Kovacić i Mount wygrała łącznie osiem pojedynków o piłkę, a z kolei każdy z czterech obrońców The Blues wygrał chociaż jedno tego typu starcie.

Chelsea wykreowała sobie 13 prób zdobycia bramki, a dziewięć spośród nich miało miejsce w polu karnym Kogutów, z których trzy były celne oraz trzy zblokowane. Żadna z tych szans nie została uznana za ‘Big Chances’.

Tammy Abraham czterokrotnie próbował zdobyć bramkę, dwa razy więcej niż jakikolwiek inny zawodnik The Blues.

Inne dane statystyczne

Chelsea wykazała się 89% dokładnością przy swoich podaniach (587/657). Najdokładniej podającymi w zespole prowadzonym przez Franka Lamparda byli: Reece James (96%) i Thiago Silva wraz z Mateo Kovacicem (95%).

James i Kante zagrali trzy kluczowe podania do swoich partnerów.

Abraham dominował w powietrzu wygrywając pięć pojedynków główkowych, o dwa więcej niż jakikolwiek inny zawodnik.

Źródło: Chelsea FC