Przyglądając się bardziej szczegółowo statystykom zawodników drużyny Chelsea po skromnym zwycięstwie przeciwko Rennes (2:1), można zauważyć jak duży wpływ na grę The Blues mieli w tym spotkaniu rezerwowi oraz wyraźnie zaznaczoną obecność w środku pola przez Jorginho.

Wpływ rezerwowych

Frank Lampard zwrócił uwagę po wtorkowym meczu na pozytywny wpływ dokonanych przez niego zmian w trakcie meczu, a także jak dobry wpływy wywarły one na resztę drużyny. Statystyki to potwierdzają.

Trzeba przyznać, że główka Oliviera Giroud, dająca zwycięską bramkę była momentem, w którym obecność zawodników, którzy wbiegli na boisko z ławki rezerwowych najmocniej się odznaczyła. Był to jeden z trzech powietrznych pojedynków o piłkę, w których francuski napastnik brał udział – wszystkie trzy wygrał. Umiejętność gry głową Giroud, po jego wejściu z ławki chcieli wykorzystać Mendy (trzy próby długich zagrań w kierunku Giroud) wraz z Thiago Silvą (dwie próby długich zagrań w kierunku napastnika). Pokazuje to też, że pojawianie się na boisku byłego napastnika Arsenalu, otwiera przed drużyną The Blues nowe warianty rozgrywania swoich akcji.

N’Golo Kante, podobnie jak Olivier Giroud, otrzymał od Franka Lamparda możliwość rozegrania 25 minut przeciwko Rennes. Pomocnik The Blues w tym czasie zdołał dwukrotnie przechwycić piłkę i trzykrotnie w skuteczny sposób przedryblować swojego rywala. Kante po wejściu z ławki został ustawiony po prawej stronie trójki środkowych pomocników – to właśnie z okolic tego sektora boiska ruszyła akcja, której efektem końcowym była zwycięska bramka dla Chelsea.

Hakim Ziyech wbiegł na murawę w 75’ minucie meczu. W tym czasie zaliczył on dwa kluczowe podania, które stworzyły realne zagrożenie dla przeciwnika – po pierwszym z nich Ben Chilwell oddał strzał głową, który został obroniony przez bramkarza Rennes, a po drugim takim podaniu Timo Werner oddał strzał, który został wybity w powietrze przez bramkarza francuskiej drużyny, po którym piłkę dobił do bramki Olivier Giroud.

Był to pierwszy gol Giroud w Lidze Mistrzów dla Chelsea i po raz pierwszy od 2015 roku ekipa The Blues wygrała swój trzeci mecz z rzędu w tych elitarnych rozgrywkach.

Dyrygent Jorginho

Dla Jorginho był to czwarty mecz z rzędu rozegrany w wyjściowej jedenastce w meczu Ligi Mistrzów. Odegrał on kluczową rolę w dyktowaniu tempa gry drużyny, a także aktywnie wspierał zespół w fazie gry defensywnej.

Jego statystki dotyczące posiadania piłki oraz kontaktów z futbolówką przebił tylko Steven Nzonzi z Rennes. Włoch zajął trzecie miejsce pod względem dokładności podań w drużynie Chelsea, lepsi od niego okazali się: Thiago Silva (95%) i Mateo Kovacic (94%). Jorginho wraz z Mateo byli dwójką graczy na boisku, która wymieniła między sobą największą liczbę podań (15).

Były gracz Napoli zaliczył również trzy udane przechwyty i wygrał pięć starć o piłkę w środkowej strefie boiska, która była niezwykle wymagająca podczas tego meczu.

Wzloty i upadki

Pomeczowe statystyki obydwu drużyn były bardzo wyrównane. Przykładowo podczas pierwszych 30 minut meczu, gdy Chelsea kontrolowała przebieg gry, posiadanie piłki przez The Blues wynosiło 61% czasu i dodatkowo goście oddali sześć strzałów na bramkę rywali do zaledwie jednego strzału Rennes. Jednak po upływie wspomnianego czasu gry  do wyrównania przez francuską drużynę w 87’ minucie meczu, sytuacja na boisku wyglądała zupełnie odwrotnie. Francuzi znajdowali się przy piłce przez 57% czasu, a dodatkowo wykreowali sobie 12 prób zdobycia bramki, co wyraźnie kontrastuje z początkiem meczu w wykonaniu Chelsea.

Po ostatnim gwizdku sędziego posiadanie piłki prezentowało się następująco: Rennes 51 procent, Chelsea 49 procent. W ciągu 90 minut The Blues wykonali zaledwie o sześć podań więcej od swoich przeciwników.

Obie drużyny oddały pięć celnych strzałów na bramkę rywala. Spośród 13 prób Rennes pięć zostało zablokowanych przez graczy Chelsea.

Źródło: Chelsea FC