Spośród pięciu środkowych obrońców, obecnie znajdujących się w kadrze Chelsea, to Fikayo Tomori jest najbliższy styczniowej przeprowadzki ze Stamford Bridge, informuje Simon Johnson z "The Athletic". Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest wypożyczenie.

Rok 2020, pod względem czysto piłkarskim, na pewno nie zostanie dobrze zapamiętany przez angielskiego obrońcę. Ostatnie spotkanie z Newcastle potwierdziło tylko brutalną prawdę o miejscu w hierarchii stoperów dla 23-latka.

Nawet pod nieobecność Thiago Silvy, który dopiero dwa dni przed spotkaniem ze Srokami zjawił się w Cobham, Tomori nie był w stanie zagwarantować sobie miejsca w meczowej jedenastce. Oznacza to, że w przeciągu 10 ostatnich miesięcy, były młodzieżowy reprezentant Kanady rozegrał w Premier League zatrważającą liczbę 109 minut (jeden mecz w podstawowej jedenastce, jeden po wejściu z ławki). Pozostałe cztery spotkania w wykonaniu Anglika to występy w FA Cup oraz Carabao Cup.

Dla porównania, w roku 2019, został on wybrany najlepszym zawodnikiem sezonu w Derby County, a następnie mógł liczyć na regularne rozgrywanie meczów w barwach Chelsea (19 rozegranych meczów we wszystkich rozgrywkach). Stojące na wysokim poziomie sportowym występy Tomoriego zaprocentowały w przyszłości i sprawiły, że podpisał on nowy pięcioletni kontrakt z klubem oraz zadebiutował w seniorskiej reprezentacji Anglii przeciwko Kosowu.

23-latek miał latem oferty wypożyczeń, ale tematy przenosin młodego obrońcy do Evertonu oraz Rennes upadły, ponieważ Frank Lampard wolał wtedy, by z klubem pożegnał się Antonio Rüdiger. Z czasem okazało się, że transfer Niemca nie dojdzie do skutku w tym roku, a Tomoriemu pozostało zaledwie kilka dni, by poszukać klubu, który zapewniłby mu regularną grę. Ostatniego dnia okna transferowego obrońca z nigeryjskimi korzeniami był bliski do dołączenia do West Hamu, ale gdy wszystko między klubami było już dogadane, na kilka minut przed zamknięciem okienka, zmienił zdanie z powodu obaw o wystarczający czas gry pod batutą Davida Moyesa.

Tomori musiał zachować wiarę w to, że w hierarchii stoperów pozostanie nad Rüdigerem i pierwsze trzy meczu po zamknięciu okna mogły na to wskazywać. Rozmowy Niemca z Frankiem Lampardem zmieniły jednak całą sytuację. Od spotkania z Manchesterem United (0:0), to właśnie 27-latek zajął miejsce jednokrotnego reprezentanta Anglii na ławce rezerwowych. Cztery dni później wystąpił u boku Kurta Zoumy w spotkaniu z Krasnodarem.

Według "The Athletic", kluczową rolę w powrocie reprezentanta Niemiec do łask szkoleniowca Chelsea odegrało jego zaangażowanie i forma prezentowane na treningach. Reakcja na wykluczenie z meczowej osiemnastki  została bardzo dobrze odebrana w zespole, a fakt, że Rüdiger odgrywa ważną rolę w szatni, pozwolił mu przyspieszyć proces powrotu do kadry meczowej. 

Czy w związku z tym Tomori powinien przygotować się na zimową przeprowadzkę ze Stamford Bridge? Niekoniecznie – odpowiada "The Athletic". Chelsea nie chce podejmować pochopnych decyzji, które w związku z ryzykiem urazów innych obrońców mogą okazać się błędne. Wraz ze zbliżającymi się Mistrzostwami Europy, chęci pełnienia funkcji zmiennika dla Kurta Zoumy oraz Thiago Silvy nie mogą zagwarantować również wymieniony wcześniej Antonio Rüdiger oraz Andreas Christensen, który w Chelsea nie gra już od dwóch miesięcy. Uważa się, że Duńczyk wciąż jest częścią planów klubu z zachodniej części Londynu, ponieważ na Stamford Bridge postrzegany jest jako drugi najlepiej wyprowadzający piłkę środkowy obrońca (po Thiago Silvie).

Źródło: The Athletic