Coraz więcej wskazuje na to, że Olivier Giroud odejdzie z Chelsea już w trakcie zimowego okna transferowego. W obecnym sezonie doświadczony napastnik bardzo rzadko pojawia się na boisku i jak sam przyznaje, nie jest w stanie pogodzić się z takim stanem rzeczy, bowiem wciąż czuje duży głód gry.

Niedawno agent Francuza przyznał, że konkretne decyzje odnośnie przyszłości Giroud w Chelsea będą podejmowane w okresie zimowego okna transferowego. 34-latek udzielił wywiadu, w którym przyznał, że liczy na zmianę swojej sytuacji, gdyż w przeciwnym razie będzie musiał rozważyć zmianę klubu.

– Moja sytuacja trochę mnie martwi. Cały czas czuję, że mam do odegrania w Chelsea pewną rolę, ale mój czas na boisku został znacznie ograniczony. Końcówka poprzedniego sezonu była dla mnie bardzo udana i miałem swój wkład w wywalczenie awansu do Ligi Mistrzów – przyznał Olivier Giroud. Albo sytuacja się zmieni, albo będę musiał podjąć decyzję.

– Potrafię racjonalnie ocenić swoją sytuację. W styczniu będę musiał podjąć decyzję. Mam nadzieję, że dokonam właściwego wyboru, jak miało to miejsce w przeszłości. Nawet jeśli niektórzy ludzie wypominają mi mój wiek, to fizycznie czuję się bardzo dobrze, mimo, iż nie gram zbyt często. Mam duży głód gry, entuzjazm i czuję się świeżo. Myślę, że to mentalność sprawia, że można przedłużyć swoją karierę. Chodzi o motywację i determinację, żeby iść do przodu. Będę starał się wnieść to do drużyny.

– Chcielibyśmy, żeby życie było prostsze, ale dzięki przeciwnościom rozwijamy się. Mój kolega Kościelny zawsze powtarzał, że "jestem najlepszy, gdy gram plecami do ściany" – dodał napastnik Chelsea.

Mateusz Ługowski

Źródło: Téléfoot