Reece James zakończył już swój udział w zgrupowaniu reprezentacji Anglii. Prawy obrońca nie będzie mógł wystąpić w nadchodzących meczach Ligi Narodów z Belgią i Islandią z powodu zawieszenia i wrócił już do Cobham, gdzie będzie mógł w spokoju przygotowywać się do kolejnych meczów ligowych.

W ubiegłym miesiącu Reece James został ukarany czerwoną kartką po końcowym gwizdku meczu z Danią za dyskusję z głównym arbitrem. UEFA ukarała 20-latka zawieszeniem na dwa spotkania. Mimo to, Anglik został powołany przez Garetha Southgate'a na obecne zgrupowanie, odbył kilka treningów, ale dostał już zgodę na powrót do Cobham, gdyż nie będzie mógł zagrać w dwóch nadchodzących meczach.

– Sam fakt, że dostałem powołanie, znaczy dla mnie bardzo dużo. To pokazuje, że selekcjoner wciąż mnie chce i wierzy we mnie – przyznał Reece James. Dostałem czerwoną kartkę w ostatnim meczu i muszę potraktować to jako lekcję. Miejmy nadzieję, że w dłuższej perspektywie ta sytuacja będzie miała na mnie pozytywny wpływ.

– Jestem załamany tym, że nie będę mógł zagrać w dwóch najbliższych meczach, ale popełniłem błąd i muszę z tego wyciągnąć wnioski i dalej się rozwijać.

Wczoraj Anglia towarzysko zmierzyła się z Irlandią, a wychowanek Chelsea rozegrał pełne 90 minut.

– To było dobre zwycięstwo. Zagraliśmy dobrze jako zespół i to pomaga nam w budowaniu formy przed następnymi meczami. Wygraliśmy w dobrym stylu, strzeliliśmy kilka bramek i zachowaliśmy czyste konto, co na pewno pomoże nam w nabieraniu pewności siebie – dodał Reece James.

Źródło: Chelsea FC