Mount: Nie przejmuję się opiniami na swój temat. Wolę skupić się na piłce

Autor: Piotr Różalski Dodano: 11.11.2020 02:42 / Ostatnia aktualizacja: 11.11.2020 02:42

Mason Mount w zupełności odrzuca wszelkie opinie krążące na portalach społecznościowych mówiące o tym, że stał się beneficjentem faworyzowania ze strony Franka Lamparda oraz Garetha Southgate'a.

Piłkarz Chelsea oraz reprezentacji Anglii często spotyka się z krytyką, będąc opisywanym przede wszystkim jako "pupilek Lamparda". Fakty są takie, że wychowanek "The Blues" rzadko kiedy nie bierze udziału w danym meczu od momentu przybycia 42-letniego menedżera na Stamford Bridge.

Ostatnio nie brakuje także osądów w stronę selekcjonera "Trzech Lwów", który woli wystawiać od pierwszej minuty właśnie Masona, aniżeli znajdującego się w świetnej formie Jacka Grealisha. Pomimo napotkanych przytyków, Mount pozostaje niewzruszony.

– Wszędzie można zaobserwować różne opinie. Sam z kolei nie przykładam wielkiej wagi do tego, co ludzie wypisują na portalach. Wiem, że futbol to wielki temat na tym polu, tym bardziej, że teraz mamy pozamykane stadiony. W tej chwili ludzie częściej udzielają się właśnie tam równolegle obserwując piłkarskie wydarzenia – stwierdził 21-latek.

– Tak naprawdę nie zawracam sobie tym głowy. Jako piłkarz staram się dać z siebie wszystko co najlepsze na boisku. W dzisiejszych czasach jedną z najistotniejszych rzeczy jest to, aby nie angażować się w poboczne sprawy, gdyż więcej pożytku przybędzie z tego, gdy człowiek skupi się na swojej pracy.

– Ludzie raz mogą się wyrażać pozytywnie na twój temat, aby potem jeszcze bardziej obrzucić ciebie krytyką. Tak to działa. Zawsze opinie będą niejednoznaczne. Najważniejszymi osobami w życiu człowieka powinny być te, które zamierzają cię wspierać i pomagać, od których możesz usłyszeć dobrą radę. Ja właśnie podążam tą ścieżką.

Po wielkich zakupach na rynku transferowym niektórzy kibice Chelsea spodziewali się, że Mason będzie przesunięty na niższy szczebel w hierarchii Lamparda. Nic bardziej mylnego – Frank nadal stawia na młodego zawodnika, który wydaje się być kluczową układanką w składzie.

– Uważam siebie za piłkarza, który poprzez ciężką pracę chce dać z siebie wszystko co najlepsze dla drużyny. Być może ludzie postrzegają tą sytuację w błędny sposób. Lampard wie, że przepadam za nim zarazem jako człowiek i piłkarz. Jestem bardzo zawzięty i tak naprawdę nie przyjmuję niektórych rzeczy do siebie.

– Często sam trener pozwala mi samemu rozwiązać pewne sprawy, co dla mnie jest bardzo korzystne. Lubię rozprawiać się z pewnymi problemami na swój sposób, reagować po swojemu na to co zostało powiedziane – podsumował zawodnik.

Źródło: "London Evening Standard"

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close