Niewiele osób może się tak profesjonalnie wypowiedzieć na temat ofensywy The Blues jak jej były napastnik, Jimmy Floyd Hasselbaink. Holender uważa, że ​​jest wiele powodów do ekscytacji, oceniając opcje ofensywne na Stamford Bridge przed nową kampanią…

Przez cztery lata, które spędził w zachodnim Londynie, Hasselbaink stał się ulubieńcem kibiców, strzelając 87 bramek. Utworzył owocną współpracę z Eidurem Gudjohnsenem i konsekwentnie prezentował swoje umiejętności.

Po ponad 16 latach od wyjazdu ze stolicy Holender uważa, że ​​obecne pokolenie napastników jest zdolne do osiągnięcia wielkich sukcesów.

— Nie mogę się doczekać pierwszego meczu Chelsea. Tammy Abraham i Timo Werner doskonalą się w różnych aspektach swojej gry. Tammy jest młody i musi się jeszcze wiele nauczyć, ale byłem pod wrażeniem jego gry w zeszłym sezonie. Ciążyła na nim ogromna presja, występując dla drużyny z tak dużymi oczekiwaniami. Teraz także odczuwa nacisk, ponieważ wie, że musi przenieść swoją grę na wyższy poziom. To wyzwanie może wydobyć z graczy to, co najlepsze.

— Tammy ma świetnego nauczyciela w postaci Oliviera Giroud. Byłem pod wrażeniem tego, jak Francuz zakończył sezon, a Tammy może się od niego wiele nauczyć, na przykład tego, jak prowadzi piłkę. To bardzo ważna część gry napastnika.

Abraham będzie miał w tym sezonie zaciętą rywalizację o miejsce podstawowego napastnika po podpisaniu kontraktu z Wernerem z RB Lipsk, a Jimmy już polubił to, co pokazał Niemiec.

— Niemiec jest bardzo spokojny pod bramką. Ma stalowe nerwy. Posiada wiele naturalnych cech, których nie można nauczyć napastnika. To bardzo dobry zakup. Werner daje Chelsea teraz dodatkową przewagę ofensywną. Jestem podekscytowany, widząc jego grę.

— 24-latek potrafi zmieniać przebieg meczu o 180 stopni. Tego potrzebuje każdy zespół. Udowodnił swoją jakość w Bundeslidze, a teraz jest w Premier League, aby zrobić to samo. To ekscytujący talent i oceniam go bardzo wysoko.

Źródło: chelseafc.com