Chelsea Women zwycięskie w meczu o Tarczę Wspólnoty Kobiet! Chelsea Women 2:0 Manchester City Women
Dodano: 29.08.2020 16:20 / Ostatnia aktualizacja: 29.08.2020 16:20W pierwszej od 12 lat potyczce o Tarczę Wspólnoty Kobiet drużyna Chelsea Women pokonała Manchester City Women 2:0. Zawodniczki Chelsea zdominowały przeciwniczki i mogą cieszyć się z pierwszego w tym sezonie trofeum.
Spotkanie rozpoczęło się mocną wymianą ciosów. Najpierw groźną wrzutkę z rzutu rożnego, na bramkę mogły zamienić zawodniczki City, a dosłownie chwilę potem sam na sam z bramkarką City była Sam Kerr, ale jej strzał okazał się minimalnie niecelny.
Po mocnym początku obie drużyny trochę zwolniły tempo. Wymieniały dużo podań na własnych połowach i czekały na ruch przeciwniczek.
Po 10 minutach Chelsea odważniej ruszyła do ataku. Podopieczne Emmy Hayes atakowały bardzo wysoko i zmuszały zawodniczki z Manchesteru do niecelnych zagrań. Po jednym z nich piłkę przejęła Ji, ale żadna z jej koleżanek nie wykorzystała dogrania w pole karne.
Kolejne minuty to ponownie wyrównana gra głównie w środkowej strefie boiska, teraz jednak lekką przewagę miały zawodniczki City. Wraz z upływem kolejnych minut ich poczynania stawały się coraz groźniejsze. Najpierw w 22 minucie pięknym strzałem popisała się Stanway, a niecałą minutę później Berger znowu musiała ratować swoją drużynę przed stratą bramki.
W 29 pod bramką Chelsea zrobiło się naprawdę groźnie. Napastniczka Manchesteru bez problemu przeszła 4 zawodniczki Chelsea i wyłożyła piłkę koleżance, która wykorzystała podanie, ale na szczęście dla Chelsea była na pozycji spalonej.
W kolejnych minutach zarówno jedna jak i druga drużyna mogła wyjść na prowadzenie, ale świetnie dysponowane obie bramkarki zawsze były na posterunku.
Im bliżej końca pierwszej połowy, tym spokojniejsza była gra obu zespołów. Poczynania zarówno jednych jak i drugich nie były już tak agresywne jak do tej pory i do przerwy żadna z drużyn nie wyszła na prowadzenie.
W drugą część meczu lepiej weszły zawodniczki Chelsea. Podeszły bardzo wysoko i liczyły na błąd defensywy City.
Przed wymarzoną szansą na skierowanie piłki do bramki już w 50 minucie stanęła Sam Kerr, ale jej strzał okazał się zbyt lekki, a w dodatku niecelny. Chwilę później ta sama zawodniczka zmarnowała kolejną klarowną sytuację, tym razem z 8 metra oddała strzał prosto w ręce Roebuck.
Chelsea dominowała i tworzyła groźne akcje, zawodniczki z Manchesteru próbowały jedynie opóźnić wiszącą w powietrzu bramkę dla Chelsea.
Gra Manchesteru definitywnie zakończyła się w 63 minucie, kiedy to Jill Scott ujrzała drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę. 3 minuty po tym wydarzeniu Chelsea była już na prowadzeniu. Niesamowitym strzałem z okolic 30 metra popisała się Millie Bright. Strzał idealnie pod poprzeczkę, nie do obrony przez Roebuck.
Po tym golu Chelsea szukała podwyższenia wyniku. Zawodniczki Emmy Hayes oddawały niezliczoną ilość strzałów, żaden z nich jednak nie odnalazł drogi do bramki. Przynajmniej tak było do 91 minuty. Wtedy zmienniczka, Cuthbert mocnym strzałem z pola karnego pokonała bramkarkę City i postawiła kropkę nad zwycięstwem Chelsea.
Chelsea Women 2:0 Manchester City Women (0:0). Bramki: Bright 66', Cuthbert 91'
Chelsea Women: Berger; Andersson (Fleming 93'), Eriksson (c), Bright, Mjelde; Ji Ingle, Leupolz; Reiten (Charles 89'), Kerr (England 71'), Kirby (Cuthbert 71')
Manchester City Women: Roebuck; Stokes, Houghton (c), Bonner, Morgan; Weir (Mewis 68'), Walsh, Scott; Hemp, Stanway (White 83'), Kelly
- Źródło: własne
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.