Olivier Giroud twierdzi, że zespół zyskał bardzo dużo na skrupulatnej dbałości do szczegółów Maurizio Sarriego. Sobotnie zwycięstwo było piątym z rzędu dla Chelsea.

Olivier Giroud wybiegł na boisko od 1. minuty po raz pierwszy w tym sezonie i pokazał się z świetnej strony, asystując przy dwóch pierwszych trafieniach Edena Hazarda. W późniejszym wywiadzie, Hazard mówił o Giroud jako najlepszym napastniku na świecie.

– Wow, to bardzo miłe z jego strony. Oczywiście, on wie co o nim myślę i zdaje sobie sprawę jak bardzo lubię z nim grać. Nie tylko ja, bo wszyscy koledzy to lubią. Mamy bardzo dobre relacje zarówno na boisku jak i poza nim. On wie jak poruszam się po boisku, a ja wiem, jak on to robi. Czasami idzie nam dobrze, tak jak w meczu z Cardiff, co jest dobre dla całego zespołu. Chętnie pomogę mu zdobyć kolejnego hat-tricka – powiedział Giroud.

– Kiedy nie mogę stworzyć okazji do zdobycia bramki lub sam ich nie strzelam, uwielbiam sprawiać, by moi koledzy z drużyny mogli dojść do odpowiedniej pozycji, aby tego gola strzelić. Eden zna mnie bardzo dobrze i kiedy mogę mu zrobić miejsce w polu karnym, chętnie to zrobię. Jego jakość wykracza na zupełnie inny poziom. On zawsze wie, że próbuję go znaleźć pod bramką. Mam nadzieję, że następnym razem to on mi będzie asystował – dodał.

Olivier Giroud nie omieszkał pochwalić również nowego trenera Chelsea, Maurizio Sarriego.

– Jest wyjątkowy, naprawdę jest wyjątkowy. Uwielbia piłkę nożną, jest nią pochłonięty. Gra rywali nie jest dla nas żadną niespodzianką, ponieważ Maurizio chce mieć wszystko pod kontrolą. Codziennie wykonujemy wiele zadań taktycznych.

– Sarri jest bardzo precyzyjny w swoim zarządzaniu i chce, aby jego zespół robił dokładnie to, co sobie zaplanował. Zwraca uwagę na każdy szczegół i chce, żebyśmy byli dobrze zorganizowani. On daje nam odpowiednią mentalność i chcemy kontynuować naszą pracę, bo jesteśmy w dobrej formie. W tym sezonie mierzymy bardzo wysoko, tak więc każdy mecz jest bardzo ważny.

Alvaro Morata rozpoczął poprzednie cztery spotkania, a Giroud mówi, że bez względu na to, który napastnik jest wybrany do pierwszego składu, sukces zespołu jest najważniejszy.

– Dołączyłem do zespołu bardzo późno i musiałem być cierpliwy, aby osiągnąć odpowiedni poziom kondycji. Trener powiedział, że nie będę grał więcej do końca sierpnia, był o tym przekonany. Oczywiście, Eden grał wcześniej, ale on jest dla nas niesamowicie ważnym piłkarzem, więc potrzebowaliśmy go najszybciej jak to było możliwe.

– Alvaro spisał się bardzo dobrze na początku sezonu, grał we wszystkich sparingach, więc dla mnie to było normalne, że on grał w pierwszych ligowych meczach. Między nami zawsze była zdrowa rywalizacja, tak więc obaj chcemy pomóc zespołowi w osiągnięciu naszych celów.

– Cieszę się, że mam w drużynie takiego kolegę, który ciągle na mnie naciska. Dzięki temu staję się lepszy. Jestem pewien, że ta rywalizacja jest dobra dla nas obu, ale oczywiście chcę zagrać w tak wielu spotkaniach, jak to będzie możliwe. Postaram się w nich pomóc zespołowi – zakończył.

Źródło: chelseafc.com