We wtorkowy wieczór Chelsea po niezwykle emocjonującym spotkaniu pokonała Crystal Palace 2:3. The Blues ponownie pokazali dobrą skuteczność, ale niestety potwierdzili też, że ich defensywa pozostawia wiele do życzenia.

Wynik spotkania już w szóstej minucie otworzył Olivier Giroud, który wykorzystał dobre zagranie z prawej strony. Kilkanaście minut później prowadzenie podwyższył niezawodny Christian Pulisic. Amerykanin pokonał bramkarza rywali potężnym strzałem lewą nogą, wykańczając w ten sposób ładną akcję całego zespołu.

Moment dekoncentracji sprawił, że Orły odpowiedziały bramką kontaktową. Niepilnowany Wilfried Zaha oddał potężny strzał zza pola karnego, który wpadł pod poprzeczkę bramki Kepy Arrizabalagi. Hiszpański goalkeeper, mimo, iż miał dużo czasu na interwencję, nie był w stanie sparować piłki.

Po przerwie Niebiescy kontynuowali ofensywną grę i często atakowali. Ale to szybkikontratak dał im kolejną bramkę. W 71. minucie Mason Mount przejął piłkę w środkowej strefie, zagrał ją do Rubena Loftus-Cheeka, który po przebiegnięciu kilkudziesięciu metrów podał do Tammy'ego Abrahama, a ten wykończył całą akcję technicznym uderzeniem.

Raptem minutę później Crystal Palace strzeliło drugą bramkę. Po dekoncentracji defensywy The Blues Van Aanholt zagrał piłkę wzdłuż linii bramkowej, a do bramki mocnym uderzeniem umieścił ją Christian Benteke. W końcowych minutach gospodarze mogli doprowadzić do wyrównania, gdyż jedno z ich uderzeniem zatrzymało się na słupku, ale to Chelsea mogła cieszyć się z kolejnych ważnych trzech punktów.

Crystal Palace 2:3 Chelsea – skrót:

Mateusz Ługowski

Źródło: You Tube