Ruben Loftus-Cheek z powodu braku zaufania Sarriego myśli nad powrotem do Crystal Palace, ale jednocześnie zaznacza, że jest jeszcze sporo meczy do rozegrania i wszystko może się zmienić.

22-letni pomocnik został w zeszłym sezonie wypożyczony do Crystal Palace, gdzie zrobił na wielu ludziach spore wrażenie, dzięki temu wywalczając sobie miejsce w kadrze na Mistrzostwa Świata w Rosji.

Mimo wszystko Ruben Loftus-Cheek od początku sezonu rozegrał zaledwie 33 minuty. Zapytany, czy myśli o powrocie do Crystal Palace w styczniu, odpowiedział:

– Myślę, ale wciąż jest jeszcze dużo gier do rozegrania. Muszę po prostu zobaczyć co się stanie. W tej chwili jestem piłkarzem Chelsea i na tym się koncentruję. Tutaj jest moja przyszłość.

– Nie jestem w stanie powiedzieć kiedy będę grał. Moim jedynym zadaniem na teraz to ciężki trening, który w przyszłości da rezultaty.

Chelsea ma przed sobą ciężki, pracowity okres. W nadchodzących tygodniach meczy będzie co raz więcej.

–  Jest mnóstwo gier w tym sezonie, więc to będzie dla mnie szansa, by zastąpić tych piłkarzy, którzy nie będą mogli grać co pare dni meczów po 90 minut. 

– Musimy być gotowi i zrobić wszystko co w naszej mocy. W ciągu ostatnich tygodni odbyłem wiele rozmów z Sarrim. Usłyszałem, że muszę popracować nad taktyką, więc dużo uwagi i wysiłku wkładam w naukę jego systemu.

– Każdego dnia pomaga mi Gianfranco Zola zrozumieć pewne schematy i mam nadzieję, że szybko się ich nauczę. 

Ruben otrzymał szansę pokazania się w pierwszym składzie Anglików na mecz ze Szwajcarią. Niestety pomocnik nie może zaliczyć tego występu do udanych.

– Nie grałem dobrze, ale to dopiero początek sezonu, więc nie jestem w pełni przygotowany.

– Jestem piłkarzem, który przykłada wagę na fizyczność. W tym meczu nie czułem się najlepiej, nie byłem jeszcze gotowy fizycznie na spotkanie. 

Źródło: GOAL