Giroud: To smutne, że w dzisiejszych czasach rasizm wciąż jest powszechny
Dodano: 20.06.2020 11:57 / Ostatnia aktualizacja: 20.06.2020 11:57W dzisiejszym wywiadzie dla oficjalnego portalu Chelsea FC, Olivier Giroud wypowiedział się m.in. na temat istoty wspierania kampanii powszechnie znanej jako "Black Lives Matter".
Jak można było zaobserwować w pierwszych meczach po wznowieniu rozgrywek, wszyscy piłkarze drużyn Premier League wspierają akcję nosząc na tyle koszulki napis z hasłem kampanii antydyskryminacyjnej zamiast swojego nazwiska. Taka akcja ma wyrazić powszechne poparcie dla ruchu społecznego.
– Wszystko, co mogę zrobić dla tej sprawy, uczynię. Każdy rodzaj wsparcia ma jakieś znaczenie, ponieważ jesteśmy ważnymi postaciami w tym sporcie. Nie wystarczy powiedzieć, że jest się przeciwko rasizmowi. Z tym także należy walczyć poprzez czyny – powiedział "Oli".
– Miło jest słyszeć ludzi białej rasy wypowiadających się głośno na ten temat. Ogarnia nas smutek, kiedy widzimy, co wyprawia się w dzisiejszych czasach. Mamy 2020 rok, a przypadków rasizmu nadal jest wiele. To co stało się z George'em Floydem w USA to rzecz niedopuszczalna. Dlatego musimy stanąć do walki tym obrzydliwym zjawiskiem i trzymać się razem.
– Rozmawiając o tym w środowisku naszego zespołu, poczuliśmy się jeszcze bardziej zjednoczeni. Tym razem potrzeba znaczących zmian. Mieliśmy okazję już rozegrać mecz w Bostonie w ramach akcji potępiającej antysemityzm, wspieraliśmy akcję przeciwko homofobii.
– W dzisiejszej rzeczywistości wszelkie formy nienawiści powinny zostać usunięte z tego świata. Jestem bardzo wrażliwy w takich sprawach. Najważniejsze jest dla mnie to, że wspieram wiele akcji. Trzeba trzymać się razem i będziemy grać z hasłem "Black Lives Matter" na naszych koszulkach.
– Cała wiedza na ten temat powinna być rozpowszechniania dla najmłodszych, dlatego w szkołach powinno się o tym mówić. Wtedy jest większa szansa, że dzieci przyswoją odpowiednie informacje i nabiorą większego szacunku i, co za tym idzie, staną się dzięki temu lepszymi ludźmi. Dzieci na pewno obserwują też piłkarzy i innych sportowców czy sławne osoby, dlatego powinniśmy dawać im przykład.
Giroud nie ukrywa, że z niecierpliwością czeka na wznowienie rozgrywek ligowych. Już jutro zawodnicy Franka Lamparda udadzą się do Birmingham, by rywalizować o trzy punkty z Aston Villą.
– To dziwne uczucie, bo od ponad trzech miesięcy nie rozgrywaliśmy żadnego spotkania. My wszyscy w Chelsea nie możemy się doczekać powrotu do gry, choć niektórzy mogą uważać, że nie będziemy gotowi w stu procentach na rywalizację. Zapewniam jednak, że w naszych szeregach znajduje się mnóstwo utalentowanych zawodników, z których bije mnóstwo energii i chcą cieszyć się futbolem na nowo.
– Mówiąc uczciwie, oglądając mecz pomiędzy Bayernem Monachium a Borussią Dortmund nie odczułem wielu różnic w grze. Byłem zaskoczony intensywnością gry, a to wskazywało, że zespoły były gotowe na powrót do rywalizacji.
– Za nami także mamy jeden mecz sparingowy z QPR. Szanowaliśmy dystans społeczny przebywając na ławce rezerwowych, przestrzegaliśmy przepisów związanych z pandemią. Na boisku jest już zupełnie inaczej, bo trzeba przestawić się na grę i skupić się w stu procentach na wykonywaniu zadania. Należy także pamiętać o utemperowanej radości po strzelonym golu.
– Kocham futbol, to moja pasja i dalej chcę uczestniczyć w wydarzeniach piłkarskich. Nasz cel jest jasny, musimy zająć miejsce w pierwszej czwórce na koniec rozgrywek, a dodatkowo powalczymy o zdobycie Pucharu Anglii. Naszą ambicją jest wspólne odniesienie sukcesu. Będziemy zaangażowani w stu procentach – dodał Francuz.
- Źródło: Chelsea FC
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.